Ekspert: podniesienie płacy minimalnej pobudzi konsumpcję
Czy polską gospodarkę stać na to, aby płaca minimalna wzrosła do 2800 zł brutto, a stawka godzinowa nie była mniejszej niż 15 zł, o co postulują związki zawodowe?
2015-05-19, 15:25
Posłuchaj
4123,26 zł. - tyle według Głównego Urzędu Statystycznego wyniosło przeciętne wynagrodzenie w kwietniu tego roku. Tymczasem płaca minimalna w Polsce wynosi jedynie 1750 zł brutto. To według związków zawodowych za mało i apelują podwyższenie jej do 50. procent pensji przeciętnej.
Zdaniem Anny Grabowskiej - doradcy ds. społeczno-prawnych Forum Związków Zawodowych - z punktu widzenia związków zawodowych wielkość przeciętnego wynagrodzenia nie jest najbardziej istotna. Przede wszystkim dlatego, że ona nie odzwierciedla faktycznie sytuacji osób, których mamy w kraju najwięcej, czyli tych, którzy zarabiają znacznie mniej od przeciętnej.
- Ta wysoka średnia jedynie pokazuje ogromne dysproporcje w zarobkach, z jakimi mamy do czynienia i jakie wciąż się u nas powiększają - mówi gość Polskiego Radia 24.
- Mówimy nieprzerwanie od 2009 roku, gdzie w pakiecie antykryzysowym, ustalonym ze stroną rządową, była mowa, że płaca minimalna powinna urosnąć w ciągu 3 lat do 50 proc. owej płacy średniej. To jest dla nas najważniejsze, bo wciąż nie udało się do tego doprowadzić - dodaje.
Twierdzi też, że związki proponują, żeby wprowadzić w Polsce godzinową stawkę. - Wszystkie związki zgodnie mówią, że to powinno być ok. 11-12 złotych - twierdzi.
- Kryzys gospodarczy Polska przeszła w zasadzie suchą stopą, przede wszystkim dlatego, że dosyć duży był popyt wewnętrzny. To jest właśnie zasługa konsumpcji - według Anny Grabowskiej ta może zostać pobudzona właśnie przez podniesienie płacy minimalnej.
Według Eurostatu, uwzględniając siłę nabywczą płacy minimalnej w Polsce, jesteśmy na 14-tym miejscu w UE. Polak zarabiający minimalną krajową, może kupić niemal tyle samo co Grek, podczas gdy w wartościach bezwzględnych różnica jest znacząca.
Błażej Prośniewski/mp
REKLAMA
REKLAMA