Czy rząd ma plan B dla LOT-u?
Odłożenie decyzji o sprzedaży LOT-u to zła wiadomość dla pasażerów i dla polskich lotnisk.
2015-08-19, 13:29
Posłuchaj
Jeśli Polskie Linie Lotnicze LOT nie będą miały inwestora zagranicznego - to wcześniej, czy później znikną z rynku, a to może mieć poważne konsekwencje dla polskich portów lotniczych - mówił na antenie Polskiego Radia 24 Rafał Antczak wiceprezes firmy doradczej Deloitte. – Jeśli polska linia lotnicza by upadła i pasażerowie przenieśliby się do innych linii lotniczych. To inne firmy będą operowały w miastach i na kierunkach, które stwarzają im perspektywy rozwoju. Port berliński na pewno by na tym skorzystał. On jest pod to tworzony, żeby przejmować ruch w Europie Centralnej. Zatem pytanie jest dość proste, czy Ministerstwo Skarbu Państwa ma plan B na wypadek, gdy PLL LOT zbankrutuje i wtedy okaże się, że trzeba będzie przebudować politykę transportową – zastanawia się gość.
Posłuchaj
Pasażerowie na tym nie skorzystają
Ewentualne bankructwo LOT-u wpłynęło by na poziom obsługi polskich pasażerów - dodaje Jeremi Mordasewicz z konfederacji Lewiatan. - Lepiej się uczyć na cudzych błędach niż na własnych. Zgadzam się, że jest mi wszystko jedno, czy lecę samolotem francuskim, niemieckim, czy polskim. Jest jedno zastrzeżenie. Gdy zbankrutował węgierski przewoźnik narodowy, znacząco pogorszyła się obsługa Węgrów jako pasażerów. Musieli na przykład dojeżdżać do Wiednia – wyjaśnia rozmówca. - Koncepcja Sebastiana Mikosza zakładała poprawę jakości obsługi polskich pasażerów. Żałuję, że rząd nie jest konsekwentny w swoim działaniu – dodaje.
REKLAMA
Posłuchaj
Kto zastąpi LOT?
Z tą opinią nie zgadza się Witold Gadomski z Gazety Wyborczej. Twierdzi on, że w takim dużym kraju jak Polska szybko pojawiliby się zagraniczni przewoźnicy, którzy z powodzeniem zastąpiliby LOT - choć jak przyznaje – najlepiej by było aby minister Skarbu Państwa zgodził się na sprzedaż LOT-u amerykańskiemu inwestorowi.
REKLAMA
Posłuchaj
Robert Lidke, abo
REKLAMA