Kiedy należy się odszkodowanie od linii lotniczych?
W okresie okołoświątecznym problem opóźnionych i odwołanych lotów nasila się i jest szczególnie dotkliwy. Według firmy refund.me, wnioski o odszkodowania z okresu Bożego Narodzenia stanowią 20 proc. wniosków z całego roku.
2015-12-15, 13:57
Posłuchaj
Jakie mamy prawa, w przypadku, gdy nasz lot opóźnia się? Wyjaśnia Dominik Sipiński, redaktor portalu Pasażer.com i analityk Polityka Insight. - Przede wszystkim mamy prawo do odszkodowania, które wynosi w zależności od długości rejsu 250, 400 lub 600 euro. Odszkodowanie należy się nam zawsze wtedy, gdy opóźnienie przekroczy 3 godziny na krótkich rejsach i 5 godzin na dłuższych rejsach. To odszkodowanie powinno być przez linie lotnicze wypłacane automatycznie. Są jedynie pojedyncze wyjątki – wyjaśnia rozmówca.
Czynniki zewnętrzne
Są to przede wszystkim nieprzewidziane czynniki zewnętrzne. - Tak jak na przykład chmury wulkaniczne, czy bardzo trudne i nie dające się przewidzieć, co bardzo ważne, warunki pogodowe. Więc nie mówimy tutaj o burzy śnieżnej zapowiadanej trzy dni wcześniej, tylko o czymś co naprawdę było niespodziewane. Z konieczności wypłaty odszkodowania linii lotniczych nie zwalniają problemy techniczne, które są często wymówką linii, żeby nie wypłacić pieniędzy. Sądy uznały, że jeśli samolot się zepsuje to jest to normalna działalność przewoźnika, firma powinna być na to przygotowana, ma techników. Jeśli nie jest w stanie naprawić samolotu w ciągu tych 3 godzin do 5 godzin, to należy nam się odszkodowanie – podkreśla rozmówca.
Tanie linie chętnie płacą
Bardziej skłonne do wypłaty odszkodowań są tanie linie lotnicze. – Przewoźnicy zdają sobie sprawę, że w tej chwili udanie się do sądu z pasażerem oznacza wieloletnią batalię, którą zazwyczaj przegrywają i muszą płacić dodatkowe koszty – wyjaśnia gość.
Pasażerowie ciągle jednak mało wiedzą o swoich prawach i bardzo rzadko domaga się tego, co im się zgodnie z prawem należy.
Karolina Mózgowiec, abo
REKLAMA
REKLAMA