Ekspert: Polska straci na dopłatach do eksportu
Według Związku Polskie Mięso produkcja przemysłu mięsnego wynosi 8,5 mld zł, co stanowi około 1,5 proc. PKB.
2016-01-07, 13:27
Posłuchaj
Branża zatrudnia ponad 100 tys. osób. Na jej rzecz pracuje około 1,5 mln rolników. To łącznie stanowi około 7 proc. ogółu zatrudnionych w Polsce.
Ostatnia dwa lata były dla branży trudne, przede wszystkim dla producentów i przetwórców mięsa wieprzowego.
To nie był dobry rok
2015 nie był najlepszy dla branży mięsnej. - Sama branża wieprzowa straciła prawie 6,5 mld zł, około 3,5 mln zł stracili polscy hodowcy i około 3 mld zł polscy eksporterzy. To są pieniądze nie do odrobienia przez najbliższe 15 lat. Nie poradziliśmy sobie z ASF. Nowy rząd, nowy prezydent muszą nam pomóc. Dziś wiemy, że całe zagrożenie szkoło ze strony Białorusi. Nie posłuchano nas, gdy mówiliśmy, że trzeba postawić płot. Dziś ostrzegam przed Ukrainą. Lada dzień ASF przyjdzie do nas z Ukrainy. 10 lat temu, gdy na rynku był największy dołek nie było eksportu. Dziś jest podobnie, nie ma eksportu i jest niska cena. – wyjaśnia Piotr Ziemann ze Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.
Polska straci na dopłatach do eksportu
Komisja Europejska oferuje dopłaty do przechowalnictwa. – Na ten rok ważne są dwie sprawy pierwsza to uznanie regionalizacji przez kraje azjatyckie i druga rzecz to przechowalnictwo. Nie jest tak ważna dopłata do eksportu. Na tej dopłacie zyskają tylko Niemcy, Duńczycy, Hiszpanie i Belgowie. My na tym stracimy – tłumaczy gość radiowej Jedynki.
REKLAMA
Rentowność polskiej branży mięsnej od kilku lat jest bardzo niska. Zdaniem rozmówcy sytuację poprawiłby dostęp do azjatyckich rynków zbytu.
Elżbieta Mamos, abo
REKLAMA