Piwo z taką samą akcyzą jak wódka? Branża piwowarska pełna obaw
Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych proponuje, żeby zrównać wysokość podatku akcyzowego na alkohole niskoprocentowe, czyli piwo czy cydr, z poziomem wyrobów spirytusowych.
2016-01-22, 12:01
Posłuchaj
Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych bije na alarm i podaje wyniki badań, z których wynika, że polska młodzież pije coraz więcej. Remedium na powstrzymanie tego negatywnego trendu ma być podwyżka cen alkoholu, a przede wszystkim napojów alkoholowych niskoprocentowych poprzez znaczne podniesienie akcyzy.
- Budzi to ogromny niepokój przemysłu piwowarskiego. Gdyby ta propozycja stała się rzeczywistością, to nie byłoby to zgodne z interesem społecznym ani z interesem gospodarczym. Od wielu lat wszyscy pracujemy na rzecz zmiany struktury spożycia wyrobów alkoholowych w Polsce, odchodząc od tych wysokoprocentowych na rzecz niskoprocentowych – mówi Danuta Gut ze Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego.
W całej Europie różne stawki akcyzy
Od kilku lat widać, że Polacy chętniej sięgają po alkohole niskoprocentowe, a także alkohole markowe. Pytanie, czy nie zmieni się to po podwyżce akcyzy.
- Stalibyśmy się jedynym krajem w Europie, gdzie byłyby zrównane stawki na wyroby spirytusowe i piwo. Na przykład w Niemczech jest to 6:1, czyli akcyza na wyroby spirytusowe jest sześciokrotnie wyższa od tej na piwo, w Czechach jest to 4:1, w Polsce aktualnie jest 3:1 – wylicza gość radiowej Jedynki. – Próba zrównania tak bardzo różnych alkoholi, jeśli chodzi o proces wytworzenia, koszty wytworzenia, surowce, oddziaływania na sektory współpracujące, na kooperantów, w tym w szczególności na gastronomię, ale również rolnictwo, transport, logistykę, jest niezrozumiałe. Przecież nawet dyrektywa unijna, która reguluje minimalne stawki akcyzy, również wprowadza bardzo wyraźne rozróżnienie pomiędzy stawką akcyzy na piwo a na wyroby spirytusowe – dodaje.
REKLAMA
Statystyczny Polak wypija rocznie ponad 10 litrów czystego alkoholu. Więcej od nas piją Czesi, Węgrzy, ale także Francuzi, Austriacy i Estończycy.
Elżbieta Mamos, awi
REKLAMA