2 mld ludzi nie ma dostępu do energii elektrycznej
Rekordowe inwestycje w energię odnawialną, które odnotowano w zeszłym roku to kropla w morzu potrzeb.
2016-03-29, 14:43
Posłuchaj
- Bezpieczną energią odnawialną zainteresowane są zarówno kraje najuboższe jak i np. Japonia - podkreśla Daria Kulczycka, dyrektor ds. energii i zmian klimatu w Konfederacji Lewiatan.
- Trend jest nieodwracalny. 2 mld ludzi na świecie nie ma dostępu do energii elektrycznej, która jest podstawą całego rozwoju - wyjaśnia gość Pulsu Gospodarki. - Bezpieczną energią odnawialną zainteresowana jest również Japonia, która nie ma żadnych własnych surowców. Ma do wyboru albo importować konwencjonalne surowce i z tego produkować energię, albo wrócić do atomu, co też nie jest dobrym rozwiązaniem z powodu położenia i zagrożenia wstrząsami sejsmicznymi. Cały świat pracuje nad tanimi odnawialnymi źródłami energii - dodaje.
Posłuchaj
Duże inwestycje w OZE
Dane Organizacji Narodów Zjednoczonych za zeszły rok wskazują, że w roku 2015 na świecie w zieloną energię zainwestowano blisko 290 miliardów dolarów. To o osiem miliardów więcej niż w rekordowym roku 2011. - Jednak rozwój energii odnawialnej ma miejsce przede wszystkim tam, gdzie ta energia jest dotowana - wskazuje Roland Paszkiewicz z Centralnego domu Maklerskiego PKO SA.
- Jak się popatrzy na globalną mapę inwestycji energii odnawialnej, 99 proc. tych inwestycji nie wynikały ze swobody gospodarczej, tylko z regulacji obowiązujących w poszczególnych krajach. Przy tak niskich cenach surowców energetycznych inwestycje w OZE są nieopłacalne - wyjaśnia specjalista.
REKLAMA
Posłuchaj
Chiny będą zielone
Trend inwestycyjny w źródła energii odnawialnej wydaje się nieodwracalny - podkreśla Kamil Maliszewski z DM mBanku.
- Wydaje się, że ten trend jest na tyle silny, że nic go nie będzie w stanie odwrócić. W zeszłym tygodniu pojawiła się informacja, że w Chinach zamrożono budowę 18 bloków energii konwencjonalnej. Chińczycy zdecydowanie postawili na energię odnawialną. To będzie miło duży wpływ na globalny rynek węgla - przekonuje ekspert.
Posłuchaj
"Ustawa antywiatrakowa"
W Polsce natomiast procedowana jest tzw. ustawa wiatrowa. - Jednak inwestorzy w branży wiatrakowej nazywają ją "ustawą antywiatrakową" - mówi Daria Kulczyka, dyrektor ds. energii i zmian klimatu w Konfederacji Lewiatan.
- Wiatraki powinny być lokalizowane na podstawie planu zagospodarowania przestrzennego. Społeczność lokalna powinna mieć prawo powiedzieć, że w ogóle nie chce wiatraków, albo na określonych warunkach. Natomiast ustawa przewiduje, że ta odległość ma być nie mniejsza niż 10-ciokrotność wysokości wiatraka co w praktyce oznacza, że to będzie półtora dwa kilometry od zabudowy. Takim miejsc w Polsce już praktycznie nie ma - dodaje rozmówczyni.
REKLAMA
Posłuchaj
W sprawie ustawy o lokalizacji farm wiatrowych trwają obecnie konsultacje społeczne.
Grażyna Raszkowska, abo
REKLAMA