Prof. Oręziak o reformie emerytalnej wicepremiera Morawieckiego: szlachetna, ale kosztowna
Prof. Leokadia Oręziak, autorka książki OFE – Katastrofa prywatyzacji emerytur w Polsce, gość Polskiego Radia 24 uważa, że jedynym dobrym elementem proponowanych przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego zmian w II i III filarze jest to, że żadna część składki emerytalnej nie będzie już przesyłana do Otwartych Funduszy Emerytalnych.
2016-07-22, 17:05
Posłuchaj
Pozytywne jest bowiem to, że środki te w jednej czwartej trafią do Funduszu Rezerwy Demograficznej w ZUS. W efekcie - zmniejszy się deficyt w ZUS, i państwo mniej będzie musiało dopłacać do wypłaty bieżących emerytur.
Wszystkie środki z OFE powinny trafić do FRD
Prof. Oręziak martwi natomiast zamiar przekazania do III filara trzech czwartych środków posiadanych przez OFE, gdzie staną się prywatną własnością obywateli, a środkami tymi będą zarządzały fundusze inwestycyjne powstałe z OFE. To jest ponad 100 mld złotych, i właśnie tyle trzeba będzie znaleźć w budżecie, aby wypłacać bieżące emerytury. Inaczej mówiąc - te trzy czwarte środków OFE pójdzie do gry finansowej, a wszyscy Polacy będą musieli płacić albo wyższe podatki, albo państwo będzie zmuszone pożyczyć pieniądze na bieżące wpłaty do ZUS. Lepiej by więc było, gdyby wszystkie środki z ZUS trafiły do FRD lub innego państwowego funduszu w ZUS, który by nimi zarządzał. A środki tam zgromadzone byłyby stopniowo wykorzystywane na potrzeby wypłat emerytur.
Będzie trzeba zmienić prawo?
Nie jest wielkim problemem, że te trzy czwarte środków jest ulokowanych w akcjach na polskiej giełdzie. Jak mówi prof. Leokadia Oręziak - Węgry miały podobną sytuację. Środki zgromadzone w OFE przekazano państwu. Nie było tam prywatyzacji środków OFE, tak jak to proponuje się u nas.
Zdaniem Pani Profesor można uniknąć nagłego zwiększenia kontroli państwa nad spółkami giełdowymi, w których obecnie mają swoje udziały OFE, poprzez odpowiednią zmianę przepisów prawa.
REKLAMA
Reasumując prof. Leokadia Oręziak uważa, że pomysł przekazania środków z OFE do III filara wynika ze szlachetnych pobudek, ale koszty tej operacji są źle policzone i bardzo wysokie.
Mówiąc o kolejnej części Planu Budowy Kapitały dotyczącej III filara emerytalnego prof. Oręziak stwierdza także, że proponowane wprowadzenie automatycznego zapisu pracowników do Pracowniczych Planów Kapitałowych gdzie tylko przez kilka pierwszych tygodni będzie się można wycofać z tej formy oszczędzania na emeryturę - to nic innego jak nałożenie na obywateli dodatkowego podatku.
Robert Lidke, abo
REKLAMA