GUS: PKB w II kwartale 2016 r. wzrósł o 3,1 proc. rdr. To mniej niż prognozowano, ale ma być lepiej

Produkt Krajowy Brutto wzrósł realnie w drugim kwartale 2016 r. o 3,1 proc. - podał w piątek GUS w tzw. szybkim szacunku PKB. Dane te są gorsze od oczekiwań ekonomistów, którzy w tzw. konsensusie rynkowym spodziewali się wzrostu PKB w drugim kwartale w wysokości 3,3 proc.

2016-08-13, 17:21

 GUS: PKB w II kwartale 2016 r. wzrósł o 3,1 proc. rdr. To mniej niż prognozowano, ale ma być lepiej
Ekonomiści oceniają, że PKB w II kwartale wzrósł o 3,3-3,4 proc. dzięki konsumpcji wywołanej 500+.Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek uważa, że wzrost Produktu Krajowego Brutto w drugim kwartale był wyższy niż w pierwszym./IAR/.
+
Dodaj do playlisty

Jak podał Główny Urząd Statystyczny w II kwartale 2016 r. PKB niewyrównany sezonowo (w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego) wzrósł realnie o 3,1% w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego.

MF: w kolejnych kwartałach przyspieszenie dynamiki PKB będzie bardziej wyraźne

W kolejnych kwartałach przyspieszenie dynamiki PKB będzie bardziej wyraźne - ocenia Ministerstwo Finansów w komentarzu do piątkowych danych GUS. Oczekuje, że wpływ programu 500+ na konsumpcję ujawni się z większą siłą w drugiej połowie roku.
Polska odzyskuje stabilne tempo wzrostu

Zdaniem resortu, dane GUS wskazują na to, że "gospodarka polska odzyskuje stabilne tempo wzrostu, choć spodziewano się jeszcze szybszego przyspieszenia".

Według MF potwierdziły się oczekiwania, że niewielki kwartalny spadek PKB z poprzedniego kwartału (o 0,1 proc. kdk, wyrównany sezonowo) był wynikiem jednorazowym. Wskazano, że w drugim kwartale PKB zwiększył się o 0,9 proc. (kdk, wyrównane sezonowo, w efekcie roczna dynamika była wyższa niż w pierwszym kwartale - wyniosła 3,1 proc. wobec 3 proc. w I kw.

"W całej UE, wzrost gospodarczy w II kw. wyniósł 1,8 proc. rdr, Polska jest w pierwszej piątce krajów Unii pod względem skali wzrostu PKB" - zwróciło uwagę MF w komunikacie.
Można się spodziewać, że na wzroście PKB w II kwartale zaważyły słabsze inwestycje związane z funduszami UE

Ministerstwo zaznaczyło, że ciągle nie mamy szczegółowych informacji o strukturze wzrostu gospodarczego w drugim kwartale. Według resortu najprawdopodobniej, podobnie jak to miało miejsce w pierwszym kwartale, relatywnie słaba była dynamika inwestycji. Należy to wiązać z zakończeniem wydatkowania środków unijnych z poprzedniej perspektywy i stopniowym wydatkowaniem środków z kolejnej.

"MF oczekuje, że samorządy i pozostałe resorty gospodarcze oraz podległe im agencje przyspieszą wykorzystywanie funduszy w kolejnych kwartałach" - podkreślono.
Najważniejszy czynnik wzrostu - konsumpcja

Według ministerstwa bardzo dobre dane z rynku pracy wskazują, że podobnie jak w I kwartale, głównym czynnikiem wzrostu pozostała konsumpcja prywatna. Wynik zagregowanego PKB sugeruje jednak, że w popycie konsumpcyjnym nie ujawniły się jeszcze w pełni efekty programu 500+.
Resort finansów oczekuje przyspieszenia wzrostu związanego z 500 + w 2. połowie roku

"Oczekujemy, że wpływ programu 500+ na konsumpcję ujawni się z większą siłą w II połowie b.r. Liczymy, że w związku z tym przyspieszenie dynamiki PKB w kolejnych kwartałach będzie bardziej wyraźne. Ministerstwo Finansów intensywnie pracuje nad projektem ustawy budżetowej na 2017 r., który uwzględni dostępne dane i informacje na temat bieżącej sytuacji gospodarczej i oczekiwanych uwarunkowań w 2017 r." - podano.

Kuczyński: raczej można zapomnieć o wzroście PKB 3,8 proc. w ciągu roku

Dane GUS pokazujące, że PKB wzrósł realnie w drugim kwartale 2016 r. o 3,1 proc. pokazują, że raczej można zapomnieć o zaplanowanym przez rząd wzroście PKB w bieżącym roku na poziomie 3,8 proc. - uważa analityk firmy Xelion Piotr Kuczyński.

̶  Wzrost jest słabiutki, a jeśli się weźmie pod uwagę to, że w II kwartale powinien być widoczny efekt programu 500 plus, to jest zaskakująco słaby" - skomentował te wyniki Kuczyński.

 Jak na razie niewielkie przełożenie 500+ na gospodarkę

"Widać z tego, że cały program 500 plus w tym roku doda około dwóch dziesiątych punkta procentowego PKB, może trzy dziesiąte, ale nie pół punkta procentowego, tak jak spodziewali się optymiści" - dodał.

Zdaniem Kuczyńskiego, w związku z tym wynikiem "raczej można zapomnieć o tym, że zrealizowany zostanie zaplanowany przez rząd wzrost PKB na poziomie 3,8 proc.".

Bujak: wynik nieco gorszy od oczekiwań

Ekonomista PKO BP, Piotr Bujak przyznaje, że wynik jest nieco niższy od oczekiwań ekspertów. Ekspert wyjaśnia jednak, że przyśpieszył kwartalny wzrost, potwierdzając, że spowolnienie z pierwszego kwartału było efektem przejściowym, związanym z kończącym się budżetem Unii Europejskiej.

REKLAMA

Rozmówca Informacyjnej Agencji Radiowej zaznacza, że na wzrost gospodarczy wpływa konsumpcja Polaków. Można oczekiwać, że ten trend będzie kontynuowany. Konsumpcja, która zdaniem Piotra Bujaka jest motorem napędowym polskiej gospodarki, rośnie z powodu dobrej sytuacji na rynku pracy oraz programu „500 plus”. W drugiej połowie roku, według rozmówcy IAR zaczną rosnąć także inwestycje.

Niezłe tempo polskiej gospodarki, ale oczekiwania były większe

Ekonomista banku BZ WBK Piotr Bielski ocenia, że polska gospodarka rozwija się w niezłym tempie. Wskazuje jednak, że po słabszym od oczekiwań pierwszym kwartale, kiedy wzrost PKB wyniósł 3 procent, dominowały oczekiwania, że w kolejnych miesiącach będzie lepiej.

Piotr Bielski prognozuje, że w następnych kwartałach wzrost PKB będzie rósł w tempie nieco powyżej 3 procent. Gospodarce będzie pomagać konsumpcja, która będzie rosła za sprawą coraz wyższych zarobków i programu Rodzina 500 Plus. Hamować wzrost PKB będą natomiast słabnące inwestycje i eksport.

W stosunku do pierwszego kwartału, w drugim PKB wzrósł o 0,9 procent.

REKLAMA

Spowolnienie w I kwartale było przejściowe

Ekonomista PKO BP, Piotr Bujak przyznaje, że wynik jest nieco niższy od oczekiwań ekspertów. Ekspert wyjaśnia jednak, że przyśpieszył kwartalny wzrost, potwierdzając, że spowolnienie z pierwszego kwartału było efektem przejściowym, związanym z kończącym się budżetem Unii Europejskiej.

Rozmówca Informacyjnej Agencji Radiowej zaznacza, że na wzrost gospodarczy wpływa konsumpcja Polaków. Można oczekiwać, że ten trend będzie kontynuowany. Konsumpcja, która zdaniem Piotra Bujaka jest motorem napędowym polskiej gospodarki, rośnie z powodu dobrej sytuacji na rynku pracy oraz programu „500 plus”. W drugiej połowie roku, według rozmówcy IAR zaczną rosnąć także inwestycje.

PKO BP prognozuje, że w 2016 roku polska gospodarka urośnie około 3,5 procent.

Antczak: bez programu 500+ wzrost PKB byłby poniżej 3 proc.

Gdyby nie program 500 plus, wzrost PKB w II kwartale byłby jeszcze niższy - mówi PAP Rafał Antczak z firmy Deloitte, komentując tzw. szybki szacunek GUS. Jego zdaniem na tempo wzrostu PKB wpływ ma przede wszystkim spadek inwestycji.

Rafał Antczak zaznacza, że co prawda wskazany przez GUS wzrost PKB 3,1 proc. jest niższy od konsensusów ekonomistów, to jednak jest to zjawisko przejściowe.

"Mamy do czynienia z dołkiem inwestycji w II kwartale, natomiast wzrost ciągnie konsumpcja i po części efekt 500 plus" - mówi.

"Można zatem powiedzieć, że rząd miał szczęście albo dobrego nosa, bo robiąc klasyczny bodziec fiskalny wygładził ten dołek inwestycyjny, bo bez 500 plus mielibyśmy prawdopodobnie do czynienia z dynamiką PKB w I i II, a może i trzecim kwartale na poziomie poniżej 3 procent" - dodaje.

Uważa, że "dołek inwestycyjny" spowodowany jest koniunkturą, ale także pełnym wykorzystaniem środków unijnych z poprzedniej perspektywy budżetowej (2007-13), a jeszcze niepełnym uruchomieniem środków z obecnej perspektywy (2014-20). Stąd przejściowy charakter spadku inwestycji, "zniwelowany" w tym przypadku przez program 500 plus.

Antczak uważa zarazem, że "raczej wątpliwe" jest osiągnięcie w tym roku planowanego przez rząd wzrostu PKB na poziomie 3,8 proc. "Choć wiele zależy od tego, co będzie się działo w III i IV kwartale" - komentuje.

Zwraca uwagę, że ekonomiści Deloitte oczekują w III kwartale wzrostu 3,2 proc., podobnego, jak oczekiwali w drugim. "Potem jednak zacznie się odbicie w IV kwartale i I kwartale przyszłego roku. Odbicie będzie spowodowane rozkręcaniem się inwestycji i utrzymującą się dynamiką konsumpcji" - prognozuje.

"Jeżeli taka będzie ścieżka wzrostu, wzrost może przekroczyć 4 procent w całym 2017 roku" - podkreśla. Tym bardziej, dodaje, że "będą nowe środki z perspektywy unijnej".

"Jeżeli nie będziemy mieli do czynienia z szokowymi zdarzeniami w sytuacji globalnej, czy to na Zachodzie, czy na Wschodzie, ten scenariusz jest prawdopodobny" - wskazuje.

REKLAMA

mBank: czy czeka nas obniżka stóp procentowych?

Jak piszą w komentarzu analitycy z Departamentu Analiz Ekonomicznych mBanku, niski odczyt PKB stawia pod olbrzymim znakiem zapytania dynamikę PKB, w którą „wierzyli” członkowie RPP jeszcze na poprzednim posiedzeniu.

Osiągnięcie wzrostu rzędu 3,8% rocznie będzie wymagało, aby gospodarka przyspieszyła do 4,5% w drugiej połowie roku, co z dzisiejszej perspektywy wydaje nam się nieosiągalne.

Kolejny rzut danych o wysokiej częstotliwości (produkcja, budowlanka za lipiec) powinien tylko to stwierdzenie potwierdzić.

W tej sytuacji wydaje nam się, że powrót RPP do obniżek stóp jest w tym roku prawdopodobny – na pierwsze komentarze z tej strony (Żyżyński) nie należało długo czekać. Rynek wycenia obecnie pewną niewielką szansę na obniżkę stóp w tym roku.

REKLAMA

Mocniejszy złoty, niska inflacja oraz dalsze ugruntowanie globalnie niskich ścieżek stóp procentowych w gospodarce globalnej będą w najbliższych tygodniach sprzyjać być może nieco bardziej agresywnym zakładom na RPP. Wreszcie, niski odczyt PKB nie powinien obecnie w sytuacji poszukiwania rentowności na rynkach globalnych generować presji na ryzyko kredytowe Polski, zwłaszcza że niższym wskaźnikom wzrostu towarzyszą niepogarszające się wpływy podatkowe, a najbardziej kontrowersyjne elementy polityki gospodarczej rządu są już szeroko znane…

Ekonomiści oceniali że PKB wzrośnie dzięki programowi 500+ o 3,3-3,4 proc.

Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek uważała, że po wzroście Produktu Krajowego Brutto w pierwszym kwartale o 3 procent rok do roku, gospodarka przyspieszyła.

Monika Kurtek prognozowała, że wzrost PKB od kwietnia do czerwca wyniósł 3,3 do 3,4 procent rok do roku. Ekonomistka ocenia, że w drugim kwartale polska gospodarka rozwijała się głównie dzięki wzrostowi konsumpcji.

Również prezes Związku Maklerów i Doradców Paweł Cymcyk uważał, że pozytywnie na wskaźnik ten wpływała konsumpcja. Według niego, dotychczasowe dane wskazują, że cały 2016 rok wypadnie nieco słabiej niż 2015.

REKLAMA

Kolejne dane na temat PKB w drugim kwartale GUS przedstawi 30 sierpnia.

Według eksperta, jest to zasługa między innymi programu "Rodzina 500 Plus".

Kwieciński: II kwartał w naszej gospodarce powinien być lepszy niż I

Wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński ocenia, że nadal jest możliwy wzrost PKB w Polsce w tym roku na poziomie 3,8 procent.

Wiceminister Kwieciński spodziewa się, że wskaźnik ten za II kwartał będzie nieco lepszy niż w pierwszych trzech miesiącach tego roku, ale nie znacząco. Wtedy urósł, liczony rok do roku, o 3 procent.

REKLAMA

Przyspieszenie nastąpi w III i IV kwartale

Jerzy Kwieciński oczekuje silnego przyspieszenia pod koniec III kwartału. W jego opinii, bardzo dobry powinien być IV kwartał.

Mówiąc o wzroście w całym 2016 roku wskazał, że pojawiają się różne ryzyka - na przykład sytuacja międzynarodowa, szczególnie w Unii Europejskiej. "Pamiętajmy, że gospodarką jednak w bardzo dużym stopniu rządzą emocje, a te emocje związane z Brexitem, z tym co dalej będzie w UE mają wpływ na jej sytuację" - uzupełnił.

IAR, PAP, mBank, jk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej