Podział OFE uratuje giełdę w Warszawie?
Im szybciej zostanie wprowadzony w życie plan wicepremiera Mateusza Morawieckiego dotyczący ostatecznego rozstrzygnięcia kwestii OFE tym szybciej giełda w Warszawie stanie na nogi - tak Jacek Socha wiceprezes firmy doradczej PwC komentował na antenie Polskiego Radia 24 obchody 25-lecia giełdy i rynku kapitałowego w Polsce.
2016-10-10, 13:43
Posłuchaj
- W 2011 roku popsuliśmy OFE w sposób niesystemowy. Można było to zmienić, powiedzieć jak system będzie wyglądał w kolejnych latach. Tym czasem dziś mamy sytuację taką, że nie wiadomo co będzie ze 140 mld zł, które są w tej chwili w OFE, głównie zainwestowane w papiery akcyjne. Minister Mateusz Morawiecki powiedział, że te 25 proc. będzie na Fundusz Rezerwy Demograficznej, a pozostałe będzie zamieniona na trzeci filar i pojawi się produkt długookresowy inwestycyjny, dla tych, którzy chcą odkładać na emeryturę, wtedy giełda odżyje. Bo okaże się na można na parkiecie inwestować - mówi gość.
Posłuchaj
Trudne otoczenie polityczne
Dzisiejsza słabość giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie to nie jest wina jej szefów, ale otoczenia politycznego - mówi ekonomista Marek Zuber.
- To są decyzje polityczne podjęte w ostatnich latach. Zaczęło się właśnie od OFE. Podobne decyzje są podejmowane w ostatnich kwartałach, chodzi o podatek bankowy, podatek od sieci handlowych czy cały problem frankowiczów. Warto również wspomnieć o łączeniu spółek energetycznych z górnictwem i podatku od kopalin. Wiele spółkę z WIG20 to są firmy Skarbu Państwa, to co się tam teraz dzieje, powoduje, że jest taka jak jest, więc trudno mówić o optymizmie – wyjaśnia gość.
Posłuchaj
Duża niepewność nie służy GPW
Jednak zdaniem Mariusza Adamiaka dyrektora działu strategii rynkowych PKO BP - główną przyczyną kłopotów giełdy w Warszawie jest brak przejrzystości w gospodarce i związana z tym niepewność.
REKLAMA
- Brak jest przejrzystości, inwestorzy są negatywnie zaskakiwani. Z punktu widzenia rynku kapitałowego, nie jest najgorsze to, że jest nałożony podatek bankowy, czy inny, tylko to, że inwestorzy są często zaskakiwany brakiem spójnej polityki w tym zakresie. Nie wiedzą, czy któregoś dnia się nie dowiedzą, że jakaś spółka podniosła sobie kapitał akcyjny nominalny i od tego musi zapłacić podatek, a nie ma z tego żadnej wartości ekonomicznej, tylko jest to decyzja typowo polityczna, która ma przynieść więcej podatków do budżetu. Ma się to wydarzyć w spółkach energetycznych – tłumaczy specjalista.
Posłuchaj
Gospodarka potrzebuje silnej giełdy
Bez giełdy i rynku kapitałowego nie będzie możliwy rozwój polskich prywatnych innowacyjnych firm - konkluduje Jacek Socha wiceprezes firmy doradczej PwC.
- Jeśli premier Morawiecki chce, żeby polska gospodarka się rozwijała, nie uda mu się to, jeśli nie odnowi rynku kapitałowego w Polsce. Innowacyjność jest najczęściej związane ze średnimi spółkami, które są w polskich rękach prywatnych. One muszą mieć dostęp do kapitału. Kredyt i dług to za mało. Spółka notowana na giełdzie jest przejrzysta, daje dodatkowe informacje. Można pozyskać kapitał łatwiej i taniej. Łatwiej będą kupowały takie struktury jak joint venture, czy private equity, bo będzie im łatwiej też wyjść przez giełdę. Zatem sprawa jest prosta zakończymy obchodzenie 25-lecia giełdy i przejdźmy do rzeczywistości, zróbmy koncepcję funkcjonowania giełdy, gdzie będą się chciały pokazywać pieniądze i głównie polskie spółki będą notowane – mówi gość.
Posłuchaj
Robert Lidke, abo
REKLAMA
REKLAMA