Nowy bank skosi konkurencję? Lokaty nawet na 3,5 proc.

W I kwartale tego roku na nasz rynek ma wejść estoński bank - Inbank. I może on trochę zamieszać na skostniałym rynku lokat bankowych.

2017-01-20, 16:09

Nowy bank skosi konkurencję? Lokaty nawet na 3,5 proc.
Unijne prawo przewiduje, że jeśli ktoś uzyskał w UE licencję bankową, wchodząc na kolejny rynek wspólnoty nie musi starać się o licencję u lokalnego nadzorcy. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

O nowym graczu na rynku bankowym w Polskim Radiu 24 mówi Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

W Estonii bank płaci nawet 2 proc. za 3-letnią lokatę przy zerowych stopach procentowych.

Możemy się spodziewać, że także u nas zaoferuje atrakcyjnie oprocentowane lokaty.

- Ma dobry moment, żeby wejść zwłaszcza z atrakcyjną ofertą lokat bankowych. Lokaty w ostatnim czasie są na bardzo niskim poziomie., Za dobrą lokatę można już uznać taką z oprocentowaniem 2 proc., jeśli nagle pojawi nam się bank, który będzie proponował oprocentowanie o dwa punkty procentowe wyższe niż stopy NBP, czyli jakieś 3,5 proc., to taka oferta spotkałaby się z dużym zainteresowaniem - mówi Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander.

Ryzyko nie będzie wielkie

Co ważne, bank nie będzie podlegał pod polski nadzór i nie będzie też objęty gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Ale - jak zaznacza ekspert - to nie będzie tak, że klienci nowego banku nie będą w ogóle chronieni.

REKLAMA

- Będzie on podległa estońskiemu nadzorowi, odpowiednika Komisji Nadzoru Finansowego. Druga ważna kwestia jest taka, że nie będzie on podlegał pod polskie gwarancje, ale w ramach Unii Europejskiej, we wszystkich krajach UE obowiązują gwarancje do 100 tys. euro. Więc poziom ochrony jest ten sam. Problem polega na tym, że trochę inny może być zakres regulacji w Estonii. Ryzyko pojawia się przy lokatach powyżej 100 tys. euro – dodaje.

Unijne prawo przewiduje, że jeśli ktoś uzyskał w UE licencję bankową, wchodząc na kolejny rynek wspólnoty nie musi starać się o licencję u lokalnego nadzorcy.

Na podstawie tzw. europejskiego paszportu działał u nas także grecki Polbank.

Inbank ma krótką historię działania. Na estońskim rynku jest od 2015 roku, wcześniej funkcjonował jako firma pożyczkowa.  

REKLAMA

Karolina Mózgowiec, abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej