Gry komputerowe: dobra inwestycja, czy bańka spekulacyjna?
Spółki zajmujące się produkcją gier komputerowych rosną w siłę na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
2017-02-23, 13:16
Posłuchaj
W tym tygodniu, kapitalizacja CD Projekt przekroczyła pułap 7 mld zł. To więcej niż inwestorzy wyceniają np. energetyczny Tauron, Energę czy Eneę. Dobrze radzą sobie radzą także mniejsze spółki, jak np. CI Games czy 11 bit studios.
- Cały sektor technologiczny ma przed sobą dobre perspektywy. Jest stosunkowo stabilny. Jeśli na giełdzie nastroje się pogarszają, to nie jest sektor, który pierwszy dostaje lanie od inwestorów, czyli gracze wycofują się dynamiczne z tych aktywów. W branży gier, wchodzącego w skład sektora technologicznego, perspektywy są cały czas dobre - mówi Adam Puchalski, analityk X-Trade Brokers.
Czy to bańka?
Z drugiej strony są i tacy analitycy, którzy mówią, że spółki produkujące gry notowane na GPW wyrosły na ogólnej dotychczasowej słabości naszej giełdy i za chwilę ta bańka pęknie.
- Można wyznaczyć dwa zupełnie sprzeczne poglądy, które są widoczne w rekomendacjach dla spółki CD Project. Dom Maklerski mBanku utrzymuje prognozę cen w okolicach 30-50 zł, a inny Dom Maklerski BOŚ zaś zdecydował się podnieść te prognozy do ponad 80 zł. Zatem również wśród analityków niepewność jest duża. Generalnie mimo tego, że sektor utrzymuje stabilne fundamenty nie jest w stanie nam zagwarantować tego, że sukces, będzie mógł się przełożyć na zyski w kolejnych okresach – podkreśla gość.
REKLAMA
Tymczasem na GPW trwają pracę nad uruchomieniem indeksu WIG-gry, co ma potwierdzić pozycję sektora na warszawskim parkiecie. GPW chce zacząć go obliczać od przyszłego roku, a w jego skład ma wejść 12 spółek.
Błażej Prośniewski, abo
REKLAMA