Brexit. Ekspert: Polacy mieszkający na Wyspach powinni aplikować o stałą rezydencję
Polacy mieszkający na Wyspach powinni aplikować o stałą rezydencję w Wielkiej Brytanii, aby zabezpieczyć się przed skutkami wyjścia kraju z Unii Europejskiej - mówi Barbara Drozdowicz z londyńskiej organizacji East European Resource Centre (EERC).
2017-04-27, 08:55
Drozdowicz, której organizacja zajmuje się m.in. doradztwem imigracyjnym dla obywateli państw Unii Europejskiej z Europy Środkowo-Wschodniej, podkreśliła, że "nasi rodacy nie muszą się niczego obawiać, jeśli będą rozsądnie przygotowani do sytuacji".
Jak zaznaczyła, nie należy jednak lekceważyć sytuacji i "trzeba pamiętać, że z momentem wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej my się poniekąd stajemy obywatelami kraju trzeciego". - Te osoby, które nie będą miały dokumentu potwierdzającego stały pobyt (ang. permanent residence) lub nie będą znaturalizowanymi Brytyjczykami w zasadzie będą w sytuacji (prawnej), która może się dla nich zmienić - dodała.
"Nie będzie końca świata"
Szefowa EERC dodała jednak, że "bardzo proste przygotowanie się do Brexitu powinno zagwarantować, że w zasadzie nie będzie końca świata", podkreślając, że uzyskanie stałej rezydencji w Wielkiej Brytanii pozostaje obecnie najlepszym i najprostszym sposobem zabezpieczenia się przed skutkami tzw. Brexitu.
Ekspertka zaznaczyła jednak, że w procesie wypełniania 85-stronicowej aplikacji o przyznanie potwierdzenia stałej rezydencji - o którą można się ubiegać po pięciu latach ciągłego pobytu w Wielkiej Brytanii - "warto zorientować się, czy mamy dostęp do porady imigracyjnej".
Jak ostrzegła, "od okresu kampanii ws. Brexitu, a w szczególności po samym referendum, pojawiła się cała masa samozwańczych doradców imigracyjnych", którzy oferują swoje doradztwo w internecie lub gazetach polonijnych, a często nie spełniają wymaganych prawem warunków do świadczenia takich usług.
- To jest eksploatacja ludzi i przestępstwo, które należy zgłaszać, a także jest po prostu niebezpieczne dla naszych rodaków. To muszą być prawnicy lub organizacje, firmy zarejestrowane u regulatora porad imigracyjnych - podkreśliła.
- Jeżeli nasi rodacy martwią się o swój status imigracyjny, swój pobyt w Wielkiej Brytanii, my radzimy, żeby zbierać wszystkie dokumenty, które są w jakiś sposób oficjalne i nas dotyczą, aby móc wykorzystać je jako dokumentację naszego pobytu. Jeżeli nie mamy dokumentów potwierdzających fakt, że mamy konto bankowe, którego używamy od sześciu, dziesięciu lat - można poprosić o kopie wyciągów bankowych - podkreśliła.
Jak zaznaczyła, ci z blisko miliona Polaków, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii wystarczająco długo, aby ubiegać się o stałą rezydencję nie powinni pozostawiać kwestii uregulowania statusu imigracyjnego na ostatnią chwilę w nadziei na rozwiązanie tej kwestii przez negocjacje polityczne, bo ich wynik jest wciąż niejasny.
PAP, awi