Zmiana dostawcy gazu. Na co uważać?
Mimo, że możliwość zmiany sprzedawcy gazu - podobnie zresztą jak i energii elektrycznej - mamy od roku 2007, to jednak dopiero w 2011 roku coś w tej sprawie drgnęło.
2017-05-26, 09:51
Posłuchaj
Kamil Pluskwa - Dąbrowski prezes Federacji Konsumentów, który był gościem Pogotowia Konsumenckiego przyznaje, że rynek gazu jest bardzo regulowany, konsumenci nie do końca rozumieją jaką usługę im się świadczy, więc łatwo ich oszukać.
- Struktura rynku jest skomplikowana. Kiedyś mieliśmy gazownię, która od A do Z zabezpieczała nam wszystko. Obecnie kto inny jest właścicielem infrastruktury, a z kim innym możemy rozliczać się za gaz, z którego korzystamy. Dystrybutora, który jest właścicielem infrastruktury nie zmienimy. Możemy zmieniać sprzedawcę – wyjaśnia.
Jedna faktura dwóch sprzedawców
Co ważne, konsument dostaje tylko jedną fakturę, zarówno za gaz jak i za usługi dystrybucyjne.
REKLAMA
- Przyjął się model tzw. umowy kompleksowej, w której zawieramy umowę ze sprzedawcą, a on za utrzymanie infrastruktury z opłat dystrybucyjnych rozlicza się z dystrybutorem. Nie mamy zatem dwóch kontraktów, ale dwie osoby świadczą nam usługi, a rozliczamy się jedną umową. Konsumenci często nie wiedzą, która pozycja na fakturze należy do sprzedawcy, a która do dystrybutora, a co jest podatkiem. Opłata dystrybucyjna stała i zmienna są takie same nawet, jeśli zmienimy sprzedawcę. Natomiast stały abonament i opłata zmienna to są składniki, które wynikają z naszej umowy ze sprzedawcą. U różnych sprzedawców te opłaty są inne, zatem mamy możliwość uzyskania oszczędności – wyjaśnia gość.
Jaka jest procedura?
Zmiana sprzedawcy gazu to powinna być dobra okazja do oszczędzania pieniędzy. Jak zatem powinna przebiegać procedura zmiany sprzedawcy gazu?
- Procedura może przebiegać w dwóch modelach. W jednym załatwiamy wszystko sami zawieramy umowy z nowym sprzedawcą, osobno informujemy o tym dystrybutora. To w praktyce jest zbyt skomplikowana procedura. Zazwyczaj zatem sprzedawca, który chce nas pozyskać jako klienta załatwia wszystkie formalności za nas. Dostaje on od konsumenta pełnomocnictwo. Zbadaliśmy czy nowi sprzedawcy nie życzą sobie zbyt szerokiego pełnomocnictwa, by móc robić pewne rzeczy ponad naszymi głowami. W kilku przypadkach mieliśmy zastrzeżenia, na przykład do tego, że jest ono nieodwoływalne. Sam proces zmiany sprzedawcy, nie jest trudny, jeśli przebiega zgodnie z prawem – wyjaśnia gość.
REKLAMA
Kluczowe 14 dni
Warto jednak porównać oferty, potem dobrze przeczytać umowę, nawet jeśli jest napisana małym drukiem, a w razie wątpliwości od umowy można odstąpić. Mamy na to 2 tygodnie.
- Mamy 14 dni na odstąpienie od umowy podpisanej na przykład w domu konsumenta. Odstąpienie nie jest trudne. Akwizytor powinie zostawić odpowiedni druk, choć często to się nie dzieje. Jeśli ma się wątpliwości jak odstąpić od umowy, nie należy się wstydzić, tylko poprosić kogoś z rodziny, sąsiadów, pójść do oddziału Federacji Konsumentów. W sytuacji, gdy zostaliśmy wyprowadzeni w pole, mamy 14 dni by się z tego wycofać bez żadnych konsekwencji i bez podania przyczyny - dodaje
Trzeba pamiętać o terminie 14 dni. W przeciwnym wypadku konsumentom za przedterminowe rozwiązanie umowy naliczane są kary, często bardzo wysokie.
Federacja Konsumentów prześwietliła wzorce umowne 13 firm sprzedających gaz, niestety ani jeden wzorzec umowny nie był w całości idealny i wolny od klauzul niedozwolonych. Ale też nie wszyscy są nieuczciwi. Dobrze, że konsumenci mają wybór, warto z niego korzystać, ale rozważnie.
REKLAMA
Sylwia Zadrożna, abo
REKLAMA
REKLAMA