U2 i Rolling Stones unikają płacenia podatków? Komisja śledcza w Holandii bada sprawę
Zarządzający podatkami gigantów rocka - zespołów The Rolling Stones i U2 - tłumaczył przed parlamentarną komisją śledczą w Holandii, że jego klienci nie założyli swoich biur w Amsterdamie tylko po to, by unikać płacenia podatków.
2017-06-12, 19:26
Posłuchaj
Dochodzenie jest odpryskiem tak zwanej afery Panama Papers, która wybuchła po ujawnieniu poufnych dokumentów z rajów podatkowych. Wielu twórców woli Holandię od zamorskich rajów, bo podatek jest tam wysoki, ale pobierany wyłącznie od zysków, a nie od własności intelektualnej. Holendrzy nie płacą też podatku od tantiem.
Sześciu holenderskich parlamentarzystów przez 2 godziny przepytywało Jana Favié, który zarządza dwoma firmami posiadającymi wyłączność na prawa do twórczości Rolling Stones i U2.
Dyrektor przekonywał, że zespoły zdecydowały się na otwarcie biur akurat w Holandii, opierając się na - jak mówił - "konkretnym doświadczeniu i wiedzy". Odrzucił także oskarżenia, że w Amsterdamie zespoły mają jedynie niewielkie biuro ze skrzynką na listy.
Posłowie nie uwierzyli w tłumaczenia
Posłowie nie uwierzyli w te tłumaczenia. Kwestionowali przede wszystkim decyzję grupy U2 o przeniesieniu działalności z Irlandii do Holandii w momencie zmiany irlandzkiego systemu podatkowego. W Irlandii prawo podatkowe przez lata było dla artystów hojne - zwalniało tantiemy z podatku. Gdy w 2006 roku te przywileje zlikwidowano, U2 przeniosło operacje finansowe właśnie do Holandii.
REKLAMA
IAR, awi
REKLAMA