Nowe oznakowanie efektywności energetycznej sprzętów AGD. Co się zmieni?
Będą nowe zasady etykietowania efektywności energetycznej na sprzętach AGD. Dotychczasowe kategorie z plusami, jak A+, mają być zastąpione bardziej przejrzystą skalą od A do G.
2017-08-21, 18:00
W sierpniu w UE weszło w życie rozporządzenie, które przewiduje pewne uproszczenie etykietek i zmianę skali klas. A także zakłada utworzenie bazy danych o produktach.
Pojawienie się nowych etykietek to jednak kwestia lat. O tym, od kiedy będzie wprowadzony obowiązek etykietowania na nowo kolejnych klas produktów, zadecyduje KE w tzw. aktach delegowanych. Rozporządzenie stwierdza, że Komisja ma 15 miesięcy od jego wejścia w życie na przyjęcie aktów delegowanych ws. etykietowania zmywarek, urządzeń chłodniczych, pralek, pralko-suszarek, telewizorów oraz lamp i opraw oświetleniowych.
Sześć lat ma potrwać wydanie aktów dla innych klas produktów, objętych uchylaną dyrektywą z 2010 r. W ciągu ośmiu lat KE przedstawi przeglądy dla urządzeń grzewczych i pogrzewaczy wody z myślą o zmianie skali etykiet. Na przyjęcie aktów delegowanych Komisja ma o rok dłużej.
Oznaczenia od A do G
Z perspektywy konsumentów oznacza to, że do 2020 roku na sprzętach AGD zamiast skali A+, A++ itd., pojawią się oznaczenia od A do G. Mają one w czytelny sposób pokazywać klasę efektywności energetycznej danego modelu produktu i całkowitą konsumpcję energii w skali rocznej, podaną w kilowatogodzinach. Utrzymany zostanie wygląd etykiet i ich kolor, od ciemnozielonego po czerwony. A jeśli w przypadku niektórych produktów niedozwolone będą najgorsze klasy energetyczne F i G, zostaną one oznaczone na szaro.
- Dzięki nowemu oznakowaniu, konsumentom łatwiej będzie wybierać produkty energooszczędne, co powinno doprowadzić do niższego poboru energii i niższych rachunków za prąd - mówił Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia Radosław Maj ze Związku Pracodawców AGD CECED Polska.
![.](http://static.prsa.pl/images/4d3934f8-5256-4069-b608-eddccbcf46f8.jpg)
Baza monitorująca wprowadzanie zmian
Konsumenci będą jednak znacznie szybciej skorzystać z innych zapisów rozporządzenia. Już od początku 2019 r. ma działać baza danych, w której każdy będzie mógł sprawdzić ogólne dane o konkretnym produkcie. Jednak część tej bazy będzie niedostępna publicznie ze względu na poufność i bezpieczeństwo ważnych danych handlowych producenta. Dostęp do niej będą miały organy nadzoru. W przypadku Polski, UOKiK czy Inspekcja Handlowa będą mogły tam sprawdzać, czy przestrzega się wymogów etykietowania i czy wyliczona efektywność na etykiecie jest zgodna z efektywnością zadeklarowaną przez producenta.
Branża ma jednak pewne obawy z pojawieniem się takiej bazy.
Jak wyjaśniał Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia Radosław Maj, chodzi o tę część bazy, gdzie producenci będą udostępniać parametry techniczne, które wszak są danymi wrażliwymi.
REKLAMA
- Dlatego kładziemy nacisk na gwarancje bezpieczeństwa takiej bazy - mówił ekspert.
Większość sprzętów na rynku spełnia wymagania klasy A
Obecnie większość sprzętów na rynku spełnia wymagania klasy A, ustanowione w 2010 roku i dlatego by doprecyzować efektywność energetyczną produktu do oznaczeń zaczęto dodawać plusy. Dziś 25 proc. produktów na rynku UE znajduje się na szczycie skali A, a 50 proc. - w dwóch najwyższych skalach efektywności A i B. Teoretycznie więc większość gospodarstw domowych w UE korzysta ze sprzętu o najwyższej efektywności energetycznej, co nie oznacza, że wszystkie te sprzęty są jednakowo energooszczędne.
PAP/Polskie Radio 24, awi
REKLAMA