Prawo wodne: przez dwa lata sztywne taryfy na dostarczanie wody mieszkańcom

Parlament zakończył prace nad nowym Prawem wodnym. Ustawa m.in. zmienia opłaty za korzystanie z wód i powołuje nową instytucję - Wody Polskie.

2017-07-21, 07:33

Prawo wodne: przez dwa lata sztywne taryfy na dostarczanie wody mieszkańcom
Nowe przepisy wprowadzą też opłatę "za utraconą wodę".Foto: Shutterstock.com

Posłuchaj

Sejm uchwalił nową ustawę wodną - relacja Marty Szulborskiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Sejm w czwartek wieczorem przyjął wszystkie poprawki Izby Wyższej do tej ustawy. Najważniejsza z nich przewiduje, że wprowadzenie opłat za usługi wodne związane z dostawą wody i odprowadzeniem ścieków nie może stanowić podstawy do zmiany taryf określonych wcześniej na 2018 i 2019 rok.

Kolejna poprawka obniża wysokość górnych jednostkowych stawek opłaty zmiennej za pobór wód do celów rolniczych i w zakresie zbiorowego zaopatrzenia ludności w wodę.

Sejm przyjął też poprawkę zwalniającą z opłaty rocznej samorządy, kluby i związki sportowe za oddanie im wód w użytkowanie.

Powiązany Artykuł

kran woda 1200.jpg
Opłaty za wodę mają być zamrożone przed dwa lata, ale podwyżki i tak nas nie ominą?

Premier: ceny wody nie wzrosną

Kwestia ewentualnych podwyżek cen wody dla mieszkańców stała się głównym punktem wtorkowej dyskusji posłów towarzyszącej głosowaniom ustawy. Ustawa bowiem w pełni będzie wdrażać unijną Ramową Dyrektywę Wodną (RDW), w tym jej kontrowersyjny artykuł 9 mówiący o zwrocie kosztów usług wodnych. Polska była już upomniana przez Komisję Europejską za niewdrożenie tych przepisów.

REKLAMA

Premier Beata Szydło zapewniła, że po zmianie przepisów "ceny wody nie wzrosną". Dodała, że tak jak zadeklarowała na poprzednim posiedzeniu Sejmu, "po przeanalizowaniu tego projektu ustawy i po przeanalizowaniu go jeszcze pod tym kątem, żeby zabezpieczyć przed możliwością ewentualnie jakichś podwyżek niekontrolowanych cen wody, zostaną zgłoszone w Senacie odpowiednie poprawki".
Posłowie opozycji PO, Nowoczesnej, PSL i Kukiz'15 przekonywali, że nowe prawo to de facto nowy podatek wodny, jaki zostanie nałożony na wszystkich, tzn. mieszkańców, przedsiębiorstwa, przemysł, energetykę czy rolnictwo. Według nich o przyszłych podwyżkach ma świadczyć fakt, że przychody nowej instytucji "Wód Polskich" sięgać będą kilku miliardów złotych rocznie.

Minister środowiska Jan Szyszko ripostował, że za czasów rządów koalicji PO-PSL woda zdrożała o 70 proc. Według informacji przedstawionej na profilu twitterowym Kancelarii Premiera, w 2008 roku średnia cena za wodę dla czteroosobowej rodziny wynosiła 860 zł, a w 2015 r. było to już 1460 zł.

REKLAMA

Janusz Cichoń z PO mówił m.in., że nowe przepisy wprowadzą też wysoki "podatek denny" dla marin, czy stanic żeglarskich, który może sięgać nawet dziesięciokrotności podatku od nieruchomości. Jego zdaniem, koszty wynikające z tej daniny zostaną przerzucone np. na żeglarzy, co może wpłynąć na zmniejszenie ruchu w turystycznych regionach Polski.

"Nie będzie opłat dla żeglarzy i turystów"

- To nieprawda. Nie będzie opłat dla żeglarzy i turystów - mówił wiceminister środowiska Mariusz Gajda. Wyjaśnił, że ostateczne opłaty z tego tytułu zostaną ustalone w rozporządzeniu.

Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk przekonywał z kolei, że nowe przepisy proponują 6-krotnie niższe stawki opłat za wodę niż były do tej pory. Przypomniał, że w obecnej ustawie Prawo ochrony środowiska stawki opłat za wodę wynoszą: za pobór wód podziemnych 4 zł 23 gr za metr sześc., a w zaproponowanym projekcie Prawa wodnego 70 gr za metr sześc. Z kolei jak mówił, za wody powierzchniowe w starej ustawie Prawo ochrony środowiska opłata wynosi 2 zł 20 gr za metr sześc. - My proponujemy 35 gr za metr sześc. - podkreślił.

Zwrócił uwagę, że podane przez niego ceny to "stawki maksymalne zapisane w ustawie".

REKLAMA

Powstanie regulator cen wody

Minister Kowalczyk przyznał, że nowe przepisy mogą być wykorzystywane przez samorządy do podnoszenia cen za wodę dla mieszkańców. Dlatego też - jak zadeklarował - w przyszłości powstanie regulator cen wody, który ma zatwierdzać taryfy.

Zgodnie z nowym prawem, stawki za wodę dla przemysłu mają pozostać na takim samym poziomie jak w 2016 roku co najmniej do 2018 r., natomiast dla ludności do 2019 r. Jeżeli zajdzie konieczność podniesienia opłat to - jak tłumaczył resort środowiska - będą one rosły stopniowo, po wykonaniu analiz społeczno-ekonomicznych.
Rząd tłumaczy, że dodatkowe obciążenia wynikające z ustawy będą dotyczyć największych gospodarstw rolnych (ok. 3,1 tys.) oraz energetyki. Pobór wody do 5 tys. litrów na dobę ma być bezpłatny. "Z szacunków Ministerstwa Środowiska wynika, że udział tej opłaty w cenie sprzedaży energii elektrycznej nie przekroczy rocznie 1 zł na osobę" - poinformowało CIR we wtorkowym komunikacie.

Opłata "za utraconą wodę"

Nowe przepisy wprowadzą też opłatę "za utraconą wodę". Ministerstwo tłumaczy, że będzie ona dotyczyła dużych nieruchomości, których powierzchnia w 75 proc. jest trwale zabudowana, uszczelniona. Chodzi np. o parkingi. Jeśli jednak przy takich obiektach będą powstawać instalacje pozwalające na retencję wody, to stawka opłaty ma być nawet dziesięciokrotnie niższa.

Resort środowiska podkreśla, że musimy zacząć lepiej zarządzać zasobami wodnymi w naszym kraju. Polskie zasoby wodne należą do najniższych w Europie. Można je porównać do zasobów wodnych Egiptu.
Nowemu prawu przyświeca zasada "rzeka, wały w jednych rękach". W tym aspekcie również chodzi o dostosowanie polskiego prawa do prawa europejskiego i wprowadzenie zarządu nad wodami w układzie zlewniowym, a nie administracyjnym, jak to jest teraz. Ministerstwo zwraca uwagę na obecny problem rozproszenia kompetencji. Wielokrotnie zdarza się bowiem, że na granicy województw wałami przeciwpowodziowymi zarządzają inni marszałkowie, a sama rzeka jest np. w zarządzie rządowym. To powoduje m.in. brak koordynacji przy prowadzeniu inwestycji przeciwpowodziowych.

REKLAMA

Ceny wody w Polsce 

Nowa instytucja Państwowe Gospodarstwo Wodne "Wody Polskie"

Dlatego też ustawa powołuje nową instytucję Państwowe Gospodarstwo Wodne "Wody Polskie", która w imieniu Skarbu Państwa będzie pełniła rolę gospodarza na wszystkich wodach publicznych. Pozwolić to ma m.in. na sprawniejsze zarządzanie zasobami wodnymi, a także możliwość planowania inwestycji wieloletnich, a nie w ujęciu budżetu jednorocznego.

Nowe przepisy mają pozwolić na uruchomienie 3,5 mld euro z funduszy europejskich m.in. na inwestycje przeciwpowodziowe. Na ten aspekt zwrócił uwagę Szyszko, który zarzucił poprzednikom, że nie inwestowali oni w bezpieczeństwo przeciwpowodziowe. "Polska jest całkowicie nieprzygotowana do tego - zapóźnienia w zakresie infrastruktury przeciwpowodziowej są ogromne" - mówił.

Jako przykład podał zbiornik retencyjny Świnna Poręba, który miał być gotowy w 2011 r.

Każdy, kto z wody korzysta, ma za nią płacić

Nowe Prawo wodne ma doprowadzić do sytuacji, w której każdy kto korzysta z wody, za nią płacił, mówiła w radiowej Jedynce Karolina Skalska-Józefowicz z firmy doradczej EY.

REKLAMA

- Jednym z celów wprowadzenia Prawa wodnego było zwiększenie stopnia zwrotu kosztów usług wodnych w Polsce. Do tej pory było to zaledwie ponad 20 proc. natomiast zasadą Unii Europejskiej jest pełny zwrot kosztów usług wodnych, czyli wszyscy korzystający z wód muszą ponosić opłaty z tego tytułu i zapewnić samofinansowanie się gospodarki wodnej w kraju – wyjaśniała ekspertka.

Przemysł i rolnictwo przerzucą na nas koszty?

Do tej pory zwolniony z opłat był np. przemysł energetyczny. Teraz to się skończy. Wyższe koszty zaś najczęściej są przerzucane na końcowych odbiorców.

- W związku z tym można się spodziewać, że to będzie miało odzwierciedlenie w cenach za prąd. Również producenci napojów, rolnictwo - zwłaszcza te wiesze gospodarstwa, bo dla rolnictwa opłaty są uzależnione od wielkości poboru wód – będą ponosić opłaty z tytułu korzystania ze środowiska, których do tej pory nie ponosili. W związku z tym praktycznie w każdej dziedzinie życia będziemy mogli odczuć wzrost kosztów z tym związanych – przewidywała Karolina Skalska-Józefowicz.

Nowe Prawo wodne ma wejść w życie z początkiem 2018 r. Pierwotnie miało być gotowe w 2015 r.

REKLAMA

IAR/PAP/Jedynka, awi, jk


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej