W Sejmie nowelizacja budżetu: dzięki oszczędnościom zwiększenie wydatków

Posłowie odrzucili w piątek wniosek klubów opozycyjnych o odrzucenie w pierwszym czytaniu noweli ustawy budżetowej na 2017 rok oraz tzw. ustawy okołobudżetowej. Nowelizacja przewiduje zwiększenie limitu wydatków, dzięki oszczędnościom, o 9,4 mld zł. Oba projekty trafią zatem do komisji finansów publicznych.

2017-10-27, 14:02

W Sejmie nowelizacja budżetu: dzięki oszczędnościom zwiększenie wydatków
Sejm, który w czwartek po godz. 9. wznowił obrady będzie debatować m.in. nad projektem zmian w budżecie na 2017 r.Foto: Number1411/Shutterstock.com

Nowelizacja ustawy budżetowej na 2017 rok oraz ustawy okołobudżetowejma umożliwić m.in.
wypłatę ok. 2,3 mld zł z tytułu deputatów węglowych, prawie 1 mld zł rekompensat dla telewizji i radia publicznego, 88 mln zł na szkolne gabinety lekarskie

Nowelizacja nie wynika z „niedoborów budżetowych”, ale z większych dochodów

Wiceminister finansów Teresa Czerwińska mówiła w czwartek podczas pierwszego czytania, że nowelizacja budżetu na 2017 rok (oraz powiązana z nią nowelizacja tzw. ustawy okołobudżetowej) nie jest rezultatem, jak to bywało w przeszłości, z "istotnych niedoborów w budżecie państwa".

"Ta nowelizacja nie wiąże się z rewizją strony dochodowej budżetu państwa, podstawowe wielkości pozostają bez zmian" - powiedziała Czerwińska. Dochody pozostawiono zatem na poziomie ok. 325,4 mld zł, wydatki – ok. 384,7 mld zł, deficyt – ok. 59,3 mld zł.

Dzięki oszczędnościom limit wydatków wzrasta o 9,4 mld zł

Dodała, że jedynie "zmienia się struktura wydatków budżetu państwa". Jest to możliwe, mówiła, dzięki oszczędnościom budżetowym, m.in. mniejszym dotacjom z budżetu państwa na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, w wyniku bardzo dobrej sytuacji na rynku pracy, która wpłynęła na wzrost wpływów składek na ubezpieczenia społeczne. Drugi powód oszczędności to efekt niższego wykonania budżetu Unii Europejskiej w 2016 r. i związanej z tym redukcji składek wszystkich państw członkowskich (w tym Polski) należnych za 2017 roku.

W sumie w wyniku oszczędności limit wydatków zwiększa się o 9,4 mld zł.

Zaoszczędzone środki trafią na rekompensaty za deputaty węglowe dla górników

Zaoszczędzone środki mają być przede wszystkim wykorzystane m.in. na wypłaty rekompensat za utracone deputaty węglowe dla emerytów-górników. Jeszcze w tym roku pieniądze otrzyma ok. 235 tys. osób. Ma na to trafić ok. 2,3 mld zł, natomiast generalnie sektor górniczy ma otrzymać 3,2 mld zł (około 1 miliarda zł ma trafić na restrukturyzację kopalń).

Oszczędności wesprą też media publiczne

Z dodatkowych środków ma być także sfinansowane zrekompensowanie Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji ubytku wpływów abonamentowych z tytułu zwolnień z opłat abonamentowych za lata 2010-2017 oraz opłacenie zwiększonych składek do organizacji międzynarodowych.

Na ten ostatni cel ma trafić kwota 980 mln zł. Kwota taka ma być przekazana, mówiła Czerwińska, do "publicznej radiofonii i telewizji na realizację zadań misji publicznej". W sumie dla resortu kultury ma trafić 1,2 mld zł.

Rezerwa celowa na 500+

Będzie też rezerwa celowa na program Rodzina+, na wyposażenie gabinetów lekarskich w szkołach publicznych

W projektowanej nowelizacji przewidziano również utworzenie także nowej rezerwy celowej w wysokości 316,9 mln zł m.in. na program "Rodzina 500 plus". Utworzona ma być także rezerwa celowa na zakup wyposażenia gabinetów profilaktyki zdrowotnej w szkołach publicznych (podstawowych i średnich), zapewniających uczniom poprawę jakości i dostępności świadczeń opieki zdrowotnej (udzielanych przez pielęgniarkę lub higienistkę szkolną). Będzie to ok. 88 mln zł.

Miliardy złotych na zwiększenie kapitału PAIiH i PFR

Ponadto, zgodnie z projektem, minister rozwoju przeznaczy dodatkowe środki na zakup i objęcie akcji w podwyższonym kapitale zakładowym Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu oraz Polskiego Funduszu Rozwoju na realizację zadań zapisanych w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (w sumie 1,9 mld zł). Dokapitalizowany ma być także Bank Gospodarstwa Krajowego (1,5 mld zł)

Pierwsze czytanie obu odbyło się w czwartek wieczorem w Sejmie

Projekty nowelizacji budżetu 2017 (oraz powiązanej nowelizacji tzw. ustawy okołobudżetowej) przedstawiła posłom wiceminister finansów Teresa Czerwińska.

Więcej pieniędzy ze składek społecznych pracowników

REKLAMA

W tym roku zostały zmniejszone dotacje z budżetu państwa na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych.  Powód to bardzo dobra sytuacja na rynku pracy, która wpłynęła na wzrost wpływów składek na ubezpieczenia społeczne.

Oszczędności z budżetu UE

Drugi powód oszczędności to efekt niższego wykonania budżetu Unii Europejskiej w 2016 r. i związanej z tym redukcji składek wszystkich państw członkowskich (w tym Polski) należnych za 2017 roku - mówiła wiceminister finansów.
W sumie oszczędności, zaznaczyła Czerwińska, sięgają kwoty 6,4 mld zł.


Powiązany Artykuł

węgiel 1200.jpg
Rekompensaty za utracony deputat. Jak wypełnić wniosek?

Opozycje: dlaczego nie obniżamy deficytu?

Przedstawiciele opozycji bardzo krytycznie ocenili projekty, zapowiadając głosowanie przeciw.
Krystyna Skowrońska (PO) zwracała uwagę na niewłaściwy tryb przyjmowania noweli. Krytykowała, że nie jest dokonana obniżka deficytu. - Skoro jest tak świetnie, jak mówi premier Morawiecki, powinno dojść do obniżki deficytu - przekonywała posłanka PO.
Krytykowała przekazanie 980 mln zł na telewizję i radio publiczne, skoro nie rozliczona została jeszcze pożyczka 800 mln zł na TVP.
Błażej Parda (Kukiz'15) krytykował fakt, że opozycja miała dwa dni, by zapoznać się z projektem. - My jak składamy projekty, czekamy czasem nawet rok, by weszły pod obrady - mówił.
Krytykował "prawie miliard złotych na telewizję publiczną". - Gdyby to były media rzeczywiście publiczne, to byśmy się zgodzili, dzisiaj mamy jednak media polityczne - mówił Parda.
Zdaniem Pauliny Hennig-Kloski (Nowoczesna), przekazanie prawie miliarda złotych na "publicznie radio i TV PiS" to "wyrzucanie pieniędzy w błoto". "Jak prezes Kurski nie umie rządzić publicznymi pieniędzmi, niech poda się do dymisji" - powiedziała. - To skandal, bo z drugiej strony mówicie głodującym rezydentom, ze nie macie dla nich pieniędzy - dodała.
Głosowanie nad obydwoma projektami - w piątek.

abo

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej