EBOiR kreśli lepsze scenariusze dla naszej gospodarki

Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju podniósł prognozę wzrostu PKB Polski w 2017 r. do 4,1 proc. z 3,2 proc. i w 2018 r. do 3,4 proc. z 3,2 proc.

2017-11-07, 17:23

EBOiR kreśli lepsze scenariusze dla naszej gospodarki
To kolejne dobre prognozy dla naszej gospodarki. Foto: shutterstock/ Sergey Nivens

Zdaniem ekonomistów banku w drugiej połowie 2017 r. odbiją inwestycje publiczne, ale nadal słabe pozostają inwestycje prywatne.

"Konsumpcja prywatna, wspierana przez akomodacyjną politykę społeczną oraz coraz lepszy rynek pracy, a także odbijające inwestycje powinny przyspieszyć wzrost PKB w 2017 roku do poziomu 4,1 proc." - napisano w raporcie.

"W 2018 r. wzrost PKB prawdopodobnie spowolni do 3,4 proc. proporcjonalnie ze wzrostem cen, który może osłabić silną obecnie konsumpcję prywatną" - dodano.

Odbicie inwestycji publicznych

Ekonomiści banku spodziewają się odbicia inwestycji publicznych, ale zwracają uwagę na niski poziom inwestycji prywatnych.

"Inwestycje sektora publicznego powinny odbić w drugiej połowie 2017 r., dodatkowo wspierane przez nadchodzące wybory samorządowe. Inwestycje prywatne są słabe i nadal stanowią większe ryzyko dla wzrostu. Ponadto, ciasny rynek pracy, na którym kurczy się podaż siły roboczej, a płace rosną, jest dodatkowym czynnikiem, który hamuje inwestycje" - napisali.

"Warto zauważyć, że wskaźnik inwestycji w relacji do PKB, który spadł poniżej 18 proc. w połowie 2017 r., zanotował najniższy poziom od 1996 roku" - dodali.

Szewczak: prognoza EBOiR to dowód na trafnie przygotowany budżet

Podniesienie prognozy wzrostu PKB Polski przez EBOiR to dowód na to, że rząd trafnie przygotował budżet - powiedział Janusz Szewczak, wiceszef sejmowej komisji finansów.

- Mówiłem jeszcze w grudniu ub. roku, że wyniki gospodarcze będą sensacyjnie pozytywne na koniec roku - powiedział Szewczak. "W mojej ocenie wyraźnie widać, że koniunktura jest doskonała, wzrost gospodarczy w tym roku i w przyszłym będzie w granicach 4 lub więcej niż 4 proc. - powiedział Szewczak (PiS).

Szewczak zauważył, że ta prognoza to "dowód na to, że trafnie przygotowaliśmy budżet". - W grudniu wyniki będą jeszcze lepsze, bo w czwartym kwartale ruszyły inwestycje. Z tego powodu przyszły rok może być jeszcze lepszy niż obecny - powiedział Szewczak.

Jak poinformowano w komunikacie EBOIR "inwestycje sektora publicznego powinny odbić w drugiej połowie 2017 r., dodatkowo wspierane przez nadchodzące wybory samorządowe. Inwestycje prywatne są słabe i nadal stanowią większe ryzyko dla wzrostu. Ponadto, ciasny rynek pracy, na którym kurczy się podaż siły roboczej, a płace rosną, jest dodatkowym czynnikiem, który hamuje inwestycje" - napisano.

- Konsumpcja prywatna, wspierana przez akomodacyjną politykę społeczną oraz coraz lepszy rynek pracy, a także odbijające inwestycje powinny przyspieszyć wzrost PKB w 2017 roku do poziomu 4,1 proc. - napisano w raporcie EBOiR.

- W 2018 r. wzrost PKB prawdopodobnie spowolni do 3,4 proc. proporcjonalnie ze wzrostem cen, który może osłabić silną obecnie konsumpcję prywatną - dodano w raporcie EBOiR.

Prognozy dla Polski zmienił również Bank Światowy

W październiku również Bank Światowy podniósł prognozę wzrostu polskiej gospodarki. Jak wynika z jego raportu, w 2017 r. PKB przyspieszy do 4 proc. z 2,7 proc. w ub.r.

REKLAMA

Wcześniej Bank Światowy spodziewał się wzrostu o 3,3 proc.

Rośnie sprzedaż detaliczna, a to oznacza wzrost PKB

Jak przewidują ekonomiści, na wyniki PKB w III kwartale tego roku wpłyną dobre dane o sprzedaży detalicznej. 

Jak wynika zaś z najnowszych informacji Głównego Urzędu Statystycznego, we wrześniu tego roku sprzedaż detaliczna w cenach bieżących wzrosła o 8,6 proc. w ujęciu rocznym, wobec wzrostu w sierpniu o 7,6 proc.

Jak mówiła w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Marta Petka-Zagajewska, ekonomistka PKO BP, po kolejnych danych obejmujących wyniki gospodarki, mamy do czynienia ze swoistą licytacją, kto da więcej, gdzie najniższa prognoza wzrostu PKB wynosi 4,5 proc.

REKLAMA

Rząd zakłada, że w tym roku  wzrost gospodarczy będzie na poziomie 3,6 procent. Ale sam wicepremier Mateusz Morawiecki mówi, że ta prognoza dzisiaj wygląda na bardzo nieśmiałą i konserwatywną. I prognozuje, ze wzrost PKB będzie większy i być może nawet będzie oscylował wokół 4 proc.

PAP/NRG, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej