Brexit: negocjacje Londynu z UE przyspieszą? Biznes na pewno na to czeka
To był dzień pełen rozmów o Brexicie. W Londynie o tej sprawie dyskutowała brytyjska premier Theresa May z przedstawicielami biznesu. W Warszawie zaś gościł główny unijny negocjator ws. Brexitu Michel Barnier.
2017-11-13, 20:42
Posłuchaj
Brytyjska premier rozmawiała z liderami organizacji biznesowych z całej Europy na temat Brexitu. Theresa May usłyszała od pracodawców, że potrzebna jest faza przejściowa, a biznes chciałby przyspieszenia negocjacji Londynu z Brukselą.
Wśród zaproszonych był reprezentant Konfederacji "Lewiatan".
Przedstawiciele CBI - Konfederacji Brytyjskiego Przemysłu - powiedzieli premier May, że świat biznesu oczekuje umowy, która pozwoli na łagodne przejście z jednego porządku prawnego do drugiego i da przedsiębiorcom więcej czasu na przystosowanie się do nowych warunków.
Jak mówił Grzegorz Baczewski z "Lewiatana", wszystkie organizacje - między innymi z Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Czech - "mówiły jednym głosem".
- Jesteśmy już zaniepokojeni i sfrustrowani brakiem postępu w negocjacjach. Biznes potrzebuje pewności, a w przypadku jej braku firmy szykują się na najgorszy możliwy scenariusz - podkreślił Grzegorz Baczewski.
Dodał, że na spotkaniu "nie usłyszano konkretów", choć brytyjski rząd zapewniał, iż poczyniono już realny postęp.
Biznes czeka na przejście do kolejnej fazy negocjacji
Kluczowe dla środowisk biznesowych jest jak najszybsze przejście do kolejnej fazy negocjacji brexitowych. Tu zamiast tylko o warunkach rozstania mowa byłaby też o przyszłych stosunkach. Londyn chce, by stało się to w grudniu. Z Unii Europejskiej płyną jednak sygnały, że dotychczasowy postęp w rokowaniach ciągle jest niewystarczający.
Tymczasem Richard Tice - szef popierającej tak zwany "twardy Brexit" organizacji "Leave Means Leave" - podkreślił, że jego zdaniem najważniejsze jest nie tyle uzyskanie końcowego porozumienia, ile szybki sygnał, czy do niego dojdzie czy nie. Richard Tice przekonywał w poniedziałek, że brak umowy, ogłoszony wystarczająco szybko, pozwoli przedsiębiorcom poczynić stosowne plany i tym samym uodpornić się na ewentualne negatywne skutki takiego rozstrzygnięcia.
Główny unijny negocjator ws. Brexitu w Warszawie
Stan negocjacji i oczekiwania Polski odnośnie modelu przyszłych relacji UE z Wielką Brytanią były również tematami poniedziałkowej rozmowy w Warszawie premier Beaty Szydło z głównym unijnym negocjatorem ws. Brexitu Michelem Barnierem - poinformowała w komunikacie Kancelaria Premiera.
"Podczas pobytu Głównego Negocjatora KE ds. Brexitu w Warszawie omówione zostały również kluczowe obszary negocjacji oraz stan realizacji warunków koniecznych dla rozpoczęcia rozmów na temat przyszłych relacji UE-UK" - podano w komunikacie.
Kancelaria Premiera podkreśliła, że na obecnym etapie rozmów dla Polski kluczowy jest postęp w obszarze praw obywateli i rozliczeń finansowych.
Z Michelem Barnierem w Warszawie spotkał się również wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.
"Tematem spotkania był stan i postępy negocjacji w zakresie warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Rozmowy odbyły się w kontekście przygotowań do kolejnego posiedzenia Rady Europejskiej (...), które odbędzie się w formacie UE-27 w dniu 15 grudnia br." - napisano w komunikacie.
"Podczas spotkania wicepremier i Michel Barnier omówili kluczowe obszary dotyczące umowy wyjścia Wielkiej Brytanii ze struktur UE" - dodano.
Z kolei wiceszef MSZ ds. zagranicznych Konrad Szymański rozmawiał z Barnierem m.in. o stanie negocjacji w sprawach praw obywateli, porozumienia finansowego i problemu irlandzkiego.
Szymański powiedział, że Polska pozytywnie ocenia propozycję brytyjskiej premier Theresy May na wypracowanie okresu przejściowego, o ile będzie ona prowadziła do pełnego wykonania mandatu unijnego, szczególnie w sprawie porozumienia finansowego.
Najtrudniejszą kwestią obecnie rozliczenie finansowe Londynu
Wciąż trwa pierwszy etap negocjacji pomiędzy UE a Wielką Brytanią dotyczących wyjścia tego kraju z UE. By przejść do kolejnego etapu, konieczne jest porozumienie obu stron w trzech kwestiach: praw obywatelskich, granicy irlandzkiej oraz brytyjskich rozliczeń finansowych z unijnym budżetem.
Po ostatnim szczycie UE pod koniec października UE i Wielka Brytania zobowiązały się do starań, by wykorzystane zostały wszystkie możliwości posunięcia do przodu rozmów w sprawie Brexitu. Z inicjatywy szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska strona unijna postanowiła rozpocząć też wstępne wewnętrzne przygotowania do rozpoczęcia drugiego etapu, który będzie dotyczył kształtu przyszłych relacji Unii z Wielką Brytanią.
Najtrudniejszą kwestią obecnie jest rozliczenie finansowe Londynu.
Wielka Brytania ma opuścić Unię Europejską do 29 marca 2019 r.
Wielka Brytania poza wspólnym rynkiem
Przypomnijmy, że Brexit będzie oznaczać dla Wielkiej Brytanii opuszczenie wspólnego rynku i unii celnej, deklarowali z kolei w połowie sierpnia minister finansów Philip Hammond i handlu międzynarodowego Liam Fox.
Opuszczenie wspólnego rynku i unii celnej oznacza, że Wielka Brytania ma niecałe dwa lata na zawarcie nowych porozumień handlowych z Unią Europejską. Żeby nie ucierpiał eksport i import na Wyspy brytyjski rząd powinien renegocjować i podpisać na nowo 750 umów i kontraktów z blisko 170 państwami.
Problem z dostępem do unijnego rynku
Nie wiadomo, czy to się uda. Eksperci są sceptyczni. Po Brexicie Wielka Brytania będzie miała problem z dostępem do europejskiego rynku, przewidywał w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Maciej Bukowski, prezes Instytutu WiseEuropa.
- Jak duży? Tego nie wiemy, bo to zależy od negocjacji. Ale już w latach 70., kiedy Wielka Brytania jeszcze nie była członkiem Unii Europejskiej, wyraźnie miała problem gospodarczy. Np. przemysł brytyjski był znacznie mniej produktywny od przemysłu Europy kontynentalnej. Dopiero po przystąpieniu Wielkiej Brytanii w latach 70. do wtedy jeszcze Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej - ta sytuacja zaczęła się zmieniać i wzrost gospodarczy na Wyspach przyspieszył – przypominał ekspert.
Unia Europejska jest kluczowym partnerem dla Wielkiej Brytanii, stąd obydwu stronom powinno zależeć na "pokojowym" przebiegu negocjacji.
IAR/PAP/NRG, oprac. Anna Wiśniewska