Likwidacja szkód komunikacyjnych bywa kłopotliwa
Każdego dnia roboczego do Rzecznika Finansowego trafia około 16 skarg na OC komunikacyjne. W całym roku to kilka tysięcy i niestety te ilości nie maleją mimo, że Komisja Nadzoru Finansowego wydała wytyczne dotyczące likwidacji szkód.
2018-01-19, 07:55
Posłuchaj
Bardzo często skargi dotyczą samochodu zastępczego na czas naprawy uszkodzonego auta. Marcin Jaworski z Biura Rzecznika Finansowego mówił w "Pogotowiu konsumenckim" w Polskim Radiu 24, że ta kwestia to przykład w sytuacji, w której rozwiązanie jednego problemu powoduje, że spory powstają w innym obszarze.
Jak wskazywał, obecnie nie ma już raczej kłopotów z tym, czy auto zastępcze nam przysługuje, bo według orzeczenia Sądu Najwyższego należy się ono także osobom, które nie prowadzą działalności gospodarczej. Marcin Jaworski zaznaczył, że pojawia się natomiast problem tego, na jak długo możemy otrzymać samochód zastępczy. Gość PR24 mówił, że ubezpieczyciele często działają w tej kwestii automatycznie i wyznaczają stałe okresy, a przecież szkoda jest szkodzie nierówna. Dlatego, jak podkreślił Marcin Jaworski, jako klienci powinniśmy domagać się od ubezpieczyciela auta zastępczego na cały okres naprawy naszego samochodu.
Auto zastępcze - na jaki czas?
Cieszymy się, że ubezpieczyciele już nie kwestionują prawa osób fizycznych nie prowadzących działalności gospodarczej do wynajmu samochodu zastępczego. Mało tego widzimy, że dziś sami proponują samochody zastępcze. Niestety na tym kończą się dobre informacje. Klienci skarżą się, że te samochody są przyznawane na tzw. technologiczny czas naprawy, który jest krótszy niż ma to miejsce w rzeczywistości. Wynajęciem samochodu zastępczego powinien zająć się ubezpieczyciel, choć w praktyce różnie to wygląda.
Marcin Jaworski mówił, że niedawno zajmował się wyrokiem, w którym sąd orzekł, że brak oferty wynajmu auta bezpośrednio od ubezpieczyciela jest brakiem profesjonalizmu. Gość "Pogotowia konsumenckiego" podkreślił, że jeśli najpierw sami wynajmiemy auto zastępcze, a firma ubezpieczeniowa dopiero później nam zaproponuje własne auto, to nie mamy obowiązku skorzystania z tej oferty. Z drugiej strony, jeśli tego nie zrobimy, a sami wynajmiemy inny, droższy samochód, to będziemy to już robili wyłącznie na własną odpowiedzialność.
REKLAMA
Kłopotliwa wycena szkód
Mimo bogatego orzecznictwa i wytycznych Komisji Nadzoru Finansowego, poszkodowani wciąż skarżą się na niesłusznie zaniżone odszkodowania z OC komunikacyjnego, dlatego Rzecznik Finansowy proponuje, żeby niezadowolony z rozpatrzenia reklamacji klient mógł zwrócić się do niezależnego rzeczoznawcy. Marcin Jaworski powiedział, że taki krok można by podjąć już po tym, jak ubezpieczyciel odrzuci naszą reklamację. Decyzja rzeczoznawcy miałaby być wiążąca dla ubezpieczyciela.
- Wydaje się, że wprowadzenie takiego dodatkowego "ogniwa" poprawiłoby obchronę klientów, bo widzimy, że owszem - my możemy w kwestiach prawnych pomóc, natomiast w kwestiach technicznych klienci są trochę zdani na samych siebie - podkreślił Marcin Jaworski.
W praktyce będzie zatem obowiązywała prosta zasada: kto się myli, ten płaci za pracę niezależnego rzeczoznawcy. Dzięki temu klienci nie będą skorzy do bezzasadnego podważania wyceny, a zakłady ubezpieczeń będą rzetelniej likwidowały szkody. Dziś wycena rzeczoznawcy to koszt od 200 do 500 złotych.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, Sylwia Zadrożna, md
REKLAMA