Więcej wołowiny z Ameryki Południowej? Polscy producenci mają obawy
Unia Europejska zgodziła się na powiększenie bezcłowego kontyngentu południowoamerykańskiej wołowiny z 70 do 99 tysięcy ton. Decyzja zapadła w lutym, w ramach negocjacji o wolnym handlu z krajami Wspólnego Rynku Południa tzw. Mercosur, wśród których są Brazylia i Argentyna, ale ponoć taki import może być jeszcze większy. Zgoda Brukseli wzbudziła w Europie obawy o przyszłość hodowli bydła ras mięsnych. Zaniepokojona jest Polska, będąca dużym eksporterem wołowiny.
2018-04-05, 12:51
Posłuchaj
Jacek Zarzecki, prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego mówi, że producenci spodziewają się, że taki krok będzie skutkował spadkiem cen mięsa na rynkach europejskich. Dodaje, że wołowina pochodząca z krajów Mercosur nie jest, jak to ujął, "praktycznie pod żadnym nadzorem weterynaryjnym", a do Europy już teraz trafiają jej spore ilości.
Coś za coś
Pula importowa wołowiny została powiększona w zamian za ustępstwa , które uzyskała Unia w sektorze przemysłu. Sprzeciwia się temu COPA- KOGECA zrzeszająca rolnicze związki zawodowe i organizacje spółdzielcze działające w krajach Wspólnoty.
- Nie ma co ukrywać, że całe negocjacje opierają się na handlu - my wam coś damy, wy nam też coś dajcie. Komisja Europejska chce oddać sektor rolniczy, m.in. zwiększając ten kontyngent, i jednocześnie liczy na to, że uzyska za to możliwości dla przemysłu motoryzacyjnego, zyskując możliwość bezcłowej sprzedaży samochodów na innych rynkach - mówi Jacek Zarzeczki. Wskazuje przy tym, że obawy polskich producentów są podzielane przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Do hodowców bydła dotarły wieści, że kontyngent wołowiny z krajów Mercosur, negocjowany w ramach umowy o wolnym handlu, może być powiększony nawet do około 150 tysięcy ton.
REKLAMA
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Dariusz Kwiatkowski, md
REKLAMA