To już ostatni dzwonek na wypełnienie PIT-a
Jeszcze tylko przez kilka dni, do końca miesiąca, możemy składać nasze zeznania podatkowe za miniony rok. I choć nie możemy już skorzystać z możliwości wypełnienia PIT-a przez urząd skarbowy, to nadal mamy do dyspozycji pewne ułatwienia, choćby e-deklaracje. Mówił o nich w Polskim Radiu 24 Paweł Jurek z Ministerstwa Finansów.
2018-04-23, 19:17
Posłuchaj
Gość PR24 podkreślił, że nie jest tak, że na kilka dni przed terminem oddania PIT-a jesteśmy pozostawieni sami sobie. Możemy na przykład skorzystać z PFR, czyli ze wstępnie wypełnionego zeznania, które możemy wygenerować z naszego portalu podatkowego.
- Jeśli się szybko zgadza, to bardzo szybko możemy to zeznanie zaakceptować, wysłać, otrzymać urzędowe potwierdzenie odbioru. To wszystko odbywa się drogą elektroniczną, więc w tym tygodniu powinniśmy się 'zmieścić' - dodał.
Cyfrowe jest trendy
Paweł Jurek wskazywał, że Polacy coraz częściej korzystają z deklaracji elektronicznych. Za 2017 rok do tej pory przesłano ich około 9 milionów 300 tysięcy.
- Zachęcamy do korzystania z wersji elektronicznej, bo to jest szybsze i możemy to zrobić o każdej porze dnia i nocy. Jeśli chodzi o papierową deklarację, to albo musimy pojawić się w urzędzie skarbowym albo wysłać ją za pośrednictwem poczty - mówił.
REKLAMA
Zbierzmy wszystkie informacje
Paweł Jurek radził, by jeszcze przed rozpoczęciem wypełniania deklaracji zebrać wszystkie informacje i druki od pracodawców czy organów rentowych. Jeśli wysyłamy e-deklarację, to potrzebny nam będzie nasz 'podpis', czyli dane autoryzujące, czyli kwota przychodu, którą wskazaliśmy rozliczając się za 2016 roku. Później otrzymujemy UPO - czyli urzędowe potwierdzenie odbioru.
Paweł Jurek przypominał, że jako podatnicy możemy korzystać z ulg - na dzieci, rehabilitacyjnej czy internetowej. Wpisujemy je do druku PIT-O.
Co nam grozi za spóźnienie?
Gość Polskiego Radia 24 zaznaczył, że jeśli się spóźnimy z PIT-em, to każda sprawa jest indywidualnie. Za złożenie druku po terminie grożą kary, ale - jak mówił Paweł Jurek - na pewno nie zostaramy ukarani, jeżeli zdarzyło nam się to pierwszy raz. Jeśli na przykład 1 czy 2 maja zorientujemy się, że nasze zeznanie jednak nie dotarło, to, jak radził Paweł Jurek, dostarczmy je jak najszybciej wraz z informacją, co było powodem spóżnienia - to tak zwany czynny żal.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, Sylwia Zadrożna, md
REKLAMA
REKLAMA