Wysokie długi względem ubezpieczycieli. Głównie przez OC

Już prawie 200 mln zł wynoszą długi Polaków z powodu nieopłaconych ubezpieczeń. Największa część tej sumy dotyczy ubezpieczeń komunikacyjnych. Mimo obowiązku posiadania ważnego OC, część kierowców ryzykuje wysokie kary i wpis do rejestru dłużników.

2018-05-08, 13:00

Wysokie długi względem ubezpieczycieli. Głównie przez OC
Zdjęcie ilustracyjne . Foto: Pictures of Money/flickr/CC BY 2.0

Posłuchaj

Wysokie długi względem ubezpieczycieli. Głównie przez OC (Elżbieta Szczerbak/Naczelna Redakcja Gospodarcza)
+
Dodaj do playlisty

Liczba dłużników ubezpieczeniowych przekroczyła już 100 tys. osób. Byłoby ich znacznie więcej, jednak nie wszystkie firmy wpisują zaległości do rejestru. Jak mówi Halina Kochalska z BIG InfoMonitor, dłużnicy, którzy już tam trafili mają głównie na sumieniu niezapłacone raty składek ubezpieczeń komunikacyjnych. Długi w wysokości blisko 200 milionów złotych należą w sumie do 113 547 osób. Rekordzistą jest mieszkaniec Szczecina, który zalega z kwotą niemal 217 tysięcy złotych. Przeciętnie na jednego dłużnika przypada 1760 złotych długu.

Kto nie płaci i dlaczego?

Zdecydowany prym wiodą wśród dłużników panowie, którzy zapominają o zapłaceniu raty wykupionej polisy OC. Stanowią oni ponad 70 proc. dłużników ubezpieczeniowych. Często jest tak, że kierowcy nie płacą polisy za auto, które kupili na rynku wtórnym. Są też tacy, którzy nie robią tego, bo nie mają pieniędzy - jak wynika z badania Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, takich osób jest 6 procent.

OC w górę?

Takich osób może być wkrótce więcej, bo ceny polis OC znów mogą pójść w górę. Takie ryzyko niesie ze sobą najnowsza uchwała Sądu Najwyższego, która daje rodzinom opiekującym się osobami ciężko i trwale poszkodowanymi w wypadkach szansę na występowanie do sądów o zadośćuczynienie za ból i cierpienie z powodu zerwanych więzów rodzinnych.

Do tej pory mogli oni oczekiwać jedynie wypłaty odszkodowania na pokrycie dodatkowych kosztów opieki - tłumaczy Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń. Jak dodaje, najważniejsze będzie to, co znajdzie się w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego, m.in. kwestia wysokości świadczenia. Jeżeli zadośćuczynienia będą duże, to znacząco zwiększą się obciążenia zakładów ubezpieczeniowych, a w konsekwencji wzrosną składki od kierowców. Na razie jednak, jak zastrzega Marcin Tarczyński, trudno obecnie dyskutować o wysokości tych podwyżek, bo nawet szacunki są dosyć rozbieżne w tej kwestii.

Z danych BIG Info Monitor wynika, że obecnie najwięcej dłużników ubezpieczeniowych jest na Mazowszu, Śląsku i w Wielkopolsce.

Warto też pamiętać, że od stycznia tego roku, kara za brak obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego OC,  wynosi nawet 4 tys. 200 złotych, o 200 złotych więcej niż w ubiegłym roku.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej