Co drugi komputer w Polsce na pirackim oprogramowaniu
Prawie połowa komputerów w Polsce działa na nielegalnym oprogramowaniu - pokazuje najnowszy raport stowarzyszenia producentów BSA.
2018-06-06, 20:16
Posłuchaj
─ W corocznym badaniu, stopa piractwa spadła ledwie o 2 punkty procentowe - ale w skali kilku lat poprawa jest znacząca - mówi Bartłomiej Witucki z BSA.
Piracka przepaść między UE a Polską
Jak wyjaśnia, gdyby spojrzeć na to od 2012 r, gdy stopa korzystania z nielegalnego oprogramowania wynosiła 57 procent, to dzisiejszy wynik – 46 procent świadczy o dynamicznym trendzie na przestrzeni 8 lat.
To jest niezły wynik, ale w porównaniu ze średnią z Unii, wynoszącą 28 proc., to można mówić o przepaści.
Z pirackiego oprogramowania korzystają też firmy. W sporze sądowym rekordzista musiał zapłacić producentowi milion dolarów.
REKLAMA
─ Firmy nie mogą liczyć na pobłażliwość sądów - mówi mecenas Mikołaj Sowiński z kancelarii SKS.
Szczególnie, że tłumaczenia zarządów na ogół dosyć niewiarygodne.
Przetargi wygrywane dzięki tańszemu oprogramowaniu
W marcu CBA zatrzymało trzech biznesmenów, którzy zaniżali ceny i wygrywali przetargi na sprzęt i oprogramowanie w państwowych instytucjach i samorządach. Wygrali zamówienia publiczne warte prawie 10 mln zł - nielegalne oprogramowanie trafiło m.in. do Sejmu. To tylko jeden z przykładów oszustw na olbrzymią skalę. Z
Zdaniem Mikołaja Sowińskiego, dobre efekty przyniosło powołanie w Policji Biura Do Spraw Cyberprzestępczości.
REKLAMA
─ Dzięki temu policja jest coraz bardziej kompetentna i coraz więcej może, podkreśla gość radiowej Jedynki.
Korzystanie z „pirata” może zaboleć
Dla firm nielegalne oprogramowanie to często olbrzymie koszty.
Bo jak wylicza ekspert, zorientowanie się organizacji o infekcji zajmuje średnio 234 dni, a na usunięcie jej skutków – ponad 50 dni.
Za rozpowszechnianie na szeroką skalę nielegalnego oprogramowania grozi kara od 3-5 lat więzienia.
REKLAMA
Według szacunków BSA, w ciągu ostatnich pięciu lat Polacy za korzystanie z tzw. piratów musieli zapłacić producentom 12 mln zł odszkodowań.
Marcin Jagiełowicz, NRG, jk
REKLAMA