Przerażające wyniki badań płonących wysypisk: do powietrza i gleby trafiały metale ciężkie – ołów, arsen, kadm…
Do wczoraj w Polsce spłonęło 81 wysypisk śmieci. Greenpeace Polska zbadał próbki z dwóch pogorzelisk, żeby sprawdzić, co w efekcie tych pożarów mogło przedostać się do środowiska. Skażenia są niestety bardzo duże i wywołują przerażenie specjalistów.
2018-07-05, 16:44
Posłuchaj
Badane były pogorzeliska w Trzebini w województwie małopolskim i Zgierzu w województwie łódzkim.
Płonęły śmieci z Niemic, Szwecji, ale także z kraju
Wizja lokalna potwierdziła, że śmieci były z różnych krajów. Znaleziono odpady z Niemiec, Szwecji, Wielkiej Brytanii i z Polski.
− W pobranych próbkach sprawdzaliśmy przede wszystkim obecność metali ciężkich – mówi Dr Leszek Pazderski, chemik z Uniwersytetu Warszawskiego, ekspert Greenpeace.
W dymie stwierdzono ołów, arsen, kadm
I, jak podkreśla ekspert, wyniki były szokujące.
REKLAMA
Tego się nie spodziewałem – wykryto bardzo dużo metali ciężkich, takich jak arsen, ołów, kadm.
Przekroczenia kilkunastokrotne norm dla gleb
I dodaje, że stwierdzono wielokrotne przekroczenia norm dla zanieczyszczeń gruntów i to przemysłowych.
− A gdyby odnieść to do gruntów rolnych, to przekroczenia byłyby nie kilkukrotne, ale kilkunastokrotne, mówi gość radiowej Jedynki.
Po spalonym wysypisku zostaje ekologiczna bomba
− To oznacza, że tereny pogorzelisk nie nadają się do użytkowania, również przemysłowego – dodaje Pazderski.
REKLAMA
I tłumaczy, że aby je przywrócić do odpowiedniego stanu, trzeba usunąć warstwę gleby.
Tereny okoliczne też skażone w wyniku deszczu i wiatru
− Ponadto, skażenie nie dotyczy tylko samego pogorzeliska, ale terenów okolicznych, gdzie spływały wraz z deszczami toksyczne substancje, roznoszone również przez wiatr, dodaje ekspert.
− To zatruwa do dzisiaj okoliczne tereny rolne, mówi gość Polskiego Radia.
Na tymczasowych wysypiskach płonęły opony, plastiki….
Na wysypiskach tymczasowych płonęły opony, tworzywa sztuczne, a nawet elektrośmieci – mówi Marek Józefiak z Greenpeace.
REKLAMA
− O zagrożeniu takimi wysypiskami ostrzegała najwyższa Izba Kontroli, która mówiła o luce w prawie. I te ostrzeżenia się sprawdziły, mówi Józefiak.
Greenpeace składa zawiadomienia do organów ochrony środowiska i prokuratury
− Greenpeace składa do Regionalnych Dyrekcji Ochrony Środowiska w Łodzi i Krakowie zawiadomienia o wystąpieniu szkody w środowisku – dodaje Józefiak.
− Z jednej strony chcemy aby osoby odpowiedzialne za te skażenia odpowiedziały za to, z drugiej – oczekujemy gruntownej reformy gospodarki odpadami, która zatrzyma ten problem u źródła, mówi gość radiowej Jedynki.
Potrzeba wzmocnienia finansowego inspekcji ochrony środowiska
Bo, jak wyjaśnia, dzisiaj resort środowiska zaproponował pewne zmiany, idące w dobrym kierunku, takie jak wzmocnienie inspekcji ochrony środowiska czy zaostrzenie standardów magazynowania odpadów, ale najbardziej potrzebne jest wzmocnienie finansowe inspekcji.
REKLAMA
− Ktoś, kto ma walczyć ze śmieciową mafią, nie może zarabiać 2 tysiące złotych, mówi Józefiak.
−Niezależnie od tych działań, należy eliminować przyczynę – czyli poprawić system selektywnej zbiórki odpadów – mówi Józefiak.
One muszą być poddawane recyklingowi i wracać do gospodarki, a nie powiększać górę śmieci .
Greenpeace zapowiedział też skierowanie spraw zbadanych wysypisk do prokuratury.
REKLAMA
Aleksandra Tycner, jk
REKLAMA