Umowa handlowa UE-Japonia. Polskie firmy skorzystają?

To najlepszy moment dla polskich przedsiębiorców by skorzystać na gigantycznym porozumieniu Unia Europejska-Japonia. Po podpisaniu umowy dotyczącej współpracy handlowej rozpoczął się wyścig - najbliższe miesiące zadecydują kto najbardziej skorzysta na największej na świecie strefie wolnego handlu.

2018-07-30, 13:05

Umowa handlowa UE-Japonia. Polskie firmy skorzystają?
Kraj kwitnącej wiśni. Foto: Shutterstock.com

Posłuchaj

Umowa handlowa UE-Japonia. Polskie firmy skorzystają? (Marcin Jagiełowicz/Naczelna Redakcja Gospodarcza)
+
Dodaj do playlisty

Umowa otwiera europejskim przedsiębiorcom rynek ponad 120 milionów konsumentów. Marcin Majewski z PwC mówi, że warto, by polscy przedsiębiorcy z różnych branż zainteresowali się warunkami korzystania z nowych preferencji jeszcze zanim, umowa wejdzie w życie.

- Powinni zrobić to po to, by być lepiej zorientowanym, by skorzystać z ułatwień szybciej, niż ich koledzy z innych państw członkowskich Unii Europejskiej - podkreśla.

Co będzie hitem?

Zdaniem Marcin Majewskiego eksportowym hitem może okazać się między innymi żywność i kosmetyki. Ważną rolę do odegrania ma też jego zdaniem Polska Agencja Inwestycji i Handlu - ta ma już biuro w Tokyo i deklaruje pomoc wszystkim zgłaszającym się do niej przedsiębiorcom. Zdaniem dr Arkadiusza Pączki z Pracodawców RP - Japonia jako rynek o wysokich standarch może być dla polskich firm szansą, by zainstnieć na całym rynku azjatyckim.

- Rynek japoński jest wymagający, więc jeżeli przedsiębiorca tam zaistnieje, to może to być taka furtka do całego rynku azjatyckiego. To rynek wysoko rozwinięty i dostrzegający jakoś produktów i usług - dodaje.

Jest się o co bić

Arkadiusz Pączka mówi, że przy każdorazowym wzroście o miliard zlotych wymiany miedzy Japonią, a Unią może powstawać nawet 24 tysiące miejsc pracy. Warto więc wziąć udział w wyścigu o umowy - jako pierwsi ruszyć moga Niemcy i Francuzi.

Jak mówi Marcin Majewski, dotychczasowe cła hamowały wymianę handlową, ale Japończycy i tak sporo inwestowali. W Polsce duże pieniądze z Kraju Kwitniącej Wiśni trafiły m.in. do branży motoryzacyjnej.

Komisja Europejska przewiduje, że umowa może przynieść korzyści podobne do porozumienia z Koreą sprzed 7 lat. Eksport samochodów do tego kraju z UE w czasie czterech wzrósł trzykrotnie.

REKLAMA

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Marcin Jagiełowicz, md

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej