Czy Grecja pozbiera się po kryzysie? Perspektywy są niezłe
20 sierpnia Grecja ma stanąć na nogi, wtedy bowiem kończy się kuratela jej wierzycieli, czyli strefy euro i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W ciągu kilku ostatnich lat Grecja skorzystała w sumie z ponad 273 miliardów euro pomocy. Nie wyszła na prostą tak szybko, jak inne kraje, ale teraz już perspektywy dla tej gospodarki są dobre - mówi Grzegorz Ogonek, ekonomista Banku Zachodniego WBK.
2018-08-09, 12:55
Posłuchaj
- W tym i przyszłym roku Grecja ma mieć 2-procentowy wzrost PKB, i to już jest coś. Oczywiście w tyle głowy powinniśmy mieć to, że ten kryzys zadłużeniowy spowodował spadek PKB o 1/4, więc jak teraz wzrost odbije o te dwa procent, to to jest nic. No ale jednak - perspektywa jest pozytywna - podkreśla.
Trudna droga do normalności
Ekonomista Marek Zuber przypomina, że droga Grecji do wyjścia na prostą była długa - trzeba było dokonać dużej liczby bolesnych reform. Ekspert wskazuje, że dokonano wielu cięć wydatków socjalnych, a przeciętna emerytura obniżyła się o 20 procent. Dodatkowo Grecy byli zmusieni podnieść część podatków i sprywatyzować część państwowego majątku.
Jedyny słuszny kierunek
Grecy nie kryli niezadowolenia z przeprowadzanych reform, ale zdaniem ekonomistów nie było innej drogi. Alternatywą był tylko Grexit, czyli wyjście Grecji ze strefy euro. To by jednak oznaczało spadek wartości nowego pieniądza, a co za tym idzie ogromne zubożenie Greków.
- Przeciętny Grek zubożałby o 60-70 procent w pieniądzach czy nieruchomościach, które posiadał. Dziś chyba trudno znaleźć w Grecji osoby z wykształceniem ekonomicznym, które mówiłyby, że ta ścieżka byłaby lepsza - dodaje Marek Zuber.
Są też plusy greckiego kryzysu
Grzegorz Ogonek zwraca uwagę, że przy okazji doświadczeń greckich wzmocniona została integracja europejska - Grecji nie pozostawiono samej sobie, ale wypracowano narzędzia pomocowe, które teraz mogą być wykorzystane w przypadku problemów innych krajów.
W ramach ostatniej transzy Grecji wypłacono 15 miliardów euro. W rezultacie kraje ten ma teraz bufor, dzięki któremu łagodnie wejdzie na rynek, na którym będzie już pożyczać środki na zasadach komercyjnych. Warto jeszcze dodać, że temat grecki nie rozpala już inwestorów giełdowych, tak jak kilka lat temu. A to oznacza, że wszystko wraca do normy.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Sylwia Zadrożna, md
REKLAMA