Eksperci PKO BP: "Tempo wzrostu produkcji będzie hamowało"
Gorszy niż przed miesiącem wynik produkcji sprzedanej przemysłu wynikał z wygaśnięcia pozytywnego efektu liczby dni roboczych. Dynamika produkcji 5,0 proc. rok do roku jest bliska obecnemu potencjałowi polskiego przemysłu, wobec ok. 7,0 proc. rdr. na początku roku - ocenili analitycy PKO BP.
2018-09-19, 11:39
Zagranica mniej kupuje
"Produkcja w poszczególnych sektorach potwierdza, że wzrosty produkcji maja szeroki zakres, obejmują też branże eksportowe. Jednak w naszej ocenie, tempo wzrostu produkcji będzie hamowało, ze względu m.in. na słabszy popyt z zagranicy, na co wskazują odczyty badań koniunktury. Wsparciem dla sektora pozostanie solidny popyt krajowy, w tym inwestycyjny" - ocenili analitycy banku.
Analitycy banku zwracają uwagę, że dane za sierpień były ograniczane przez spadającą produkcję w wytwarzaniu energii.
Nie ma zaskoczenia
Po wysokim dwucyfrowym wzroście w lipcu, dynamika produkcji sprzedanej przemysłu powróciła w sierpniu na niższy poziom. Pomimo istotnie niższego odczytu w porównaniu do poprzedniego miesiąca dane nie są zaskoczeniem - uważa główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
Kurtek zwraca uwagę, że liczba dni roboczych pozostała wprawdzie w sierpniu taka sama jak w lipcu tego roku i jak w sierpniu zeszłego roku, niemniej jednak dużo mniej korzystna niż w lipcu była już zeszłoroczna sierpniowa baza odniesienia.
W opinii ekonomistki w kolejnych miesiącach dynamika produkcji przemysłowej wahać się będzie prawdopodobnie w graniach 5-8 proc. rok do roku.
PAP, ak, NRG
REKLAMA
REKLAMA