2018 rok w gospodarce pod znakiem wojny handlowej, a u nas - dobrej koniunktury

W tym roku głównym tematem w gospodarce bez wątpienia była wojna handlowa między Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Przez wiele miesięcy napięcie rosło, spirala się nakręcała, ale końcówka roku przyniosła w tej kwestii odprężenie. Na krajowym podwórku mieliśmy do czynienia z dobrą koniunkturą, pojawiły się też lepsze oceny naszej gospodarki. Na koniec roku dużo mówiło się o podwyżkach cen prądu, których jednak mamy nie odczuć. Zapraszamy na subiektywne podsumowanie głównych wydarzeń.

2018-12-31, 11:24

2018 rok w gospodarce pod znakiem wojny handlowej, a u nas - dobrej koniunktury
Prezydent USA Donald Trump. Foto: Shutterstock

Co najważniejszego działo się w tym roku w światowej gospodarce?

  • Wojny handlowe. Zgodnie z hasłem "America first" prezydent Donald Trump postanowił postawić na protekcjonizm gospodarczy. Pierwsze "ofiarą" takiej polityki padły Chiny, z którymi Stany Zjednoczone mają ujemny bilans handlowy. Wiosną USA ogłosiły nałożenie ceł na grupę chińskich produktów o wartości 50 mld dolarów. Pekin odpowiedział nałożeniem analogicznych restrykcji na towary z USA. Później konflikt, okrzyknięty mianem "wojny handlowej", kilkukrotnie jeszcze eskalował, a USA i Chiny nakładały na siebie kolejne cła. Wreszcie, na początku grudnia Donald Trump i Xi Jinping zawarli wstępny rozejm, ale do rozwiązania pozostało jeszcze wiele spornych kwestii. Zawieszenie broni na razie jednak zapobiegło dalszej eskalacji konfliktów, a giełdowi inwestorzy, zaniepokojeni handlową potyczką, odetchnęli (chwilowo) z ulgą. W tym roku dużo mówiło się też o nowym północnoamerykańskim układzie o wolnym handlu (USMCA) i o sporze celnym między USA a Unią Europejską. Te punkty zapalne na razie jednak udało się wygasić.
  • Bitcoinowa bańka. Na początku roku uwagę inwestorów przyciągał szybujący w górę kurs bitcoina. Przez poprzedni rok kryptowaluta zdrożała o kilkaset procent, a w pewnym momencie cena jednego bitcoina ocierała się nawet o 20 tys. dolarów. Ten rok przyniósł jednak znaczny spadek ceny wirtualnej waluty. Przyczyniło się do tego zamknięcie przez władze wielu sieciowych giełd, na których obracano kryptowalutami, swój wpływ miały też zapowiedzi (m.in. w Polsce) uregulowania rynku kryptowalut. Obecnie cena bitcoina spadła już poniżej 4 tys. dolarów.
  • Turecka tragedia. To było gorące lato w tureckiej gospodarce. W sierpniu Donald Trump ogłosił podwojenie ceł na turecką stal i aluminium, Turcja odpowiedziała cłami odwetowymi. Posunięcie USA było potężnym ciosem dla tureckiej gospodarki - zaczęła się masowa wyprzedaż tamtejszych aktywów, a lira w pewnym momencie straciła nawet 40 procent wartości. Ostatecznie sytuacja nieco się uspokoiła, ale turecka gospodarka dalej odczuwa skutki sierpniowego kryzysu oraz wieloletnich zaniedbań i słabnącego zaufania inwestorów do autorytarnego reżimu w Ankarze.
  • Huśtawka cen ropy. Zdecydowana większość roku upłynęła pod znakiem drożejącej ropy, której cena w pewnym momencie grubo przekraczała 80 dolarów za baryłkę. Przyczyniły się do tego m.in. obawy inwestorów o tym, co stanie się z rynkiem ropy po tym, jak USA nałożą nowe sankcje na Iran. Te weszły w życie na początku listopada i... końca świata nie było. Okazało się, że obawy inwestorów nie sprawdziły się, a cena ropy zaczęła szybko spadać. Ulgę poczuli kierowcy - kiedy przez wiele miesięcy cena litra benzyny przekraczała 5 złotych, teraz już spadła poniżej tej granicy.
  • Brexit. Na huśtawce w tym roku był też brytyjski funt, a wszystko z powodu zamieszania wokół Brexitu. Nie najlepiej radziła też sobie londyńska giełda, która - podobnie jak większość europejskich parkietów - była bardzo wrażliwa na wszelkie zwroty akcji w  tej kwestii. Na koniec roku sytuacja się uspokoiła, ale w kwestii Brexitu nadal wiele spraw jest niejasnych - czy będzie "twardy" czy "miękki", jak wiele instytucji finansowych opuści Londyn i przeniesie się na kontynent itd. Odpowiedź przyniosą najbliższe miesiące, bo Wielka Brytania ma opuścić Wspólnotę do marca przyszłego roku.

A co działo się w krajowej gospodarce?

  • Droższy prąd, który droższy nie będzie. W tym roku zaczął szybko drożeć prąd, co wynika m.in. z coraz droższych praw do emisji CO2, a przecież nasza energetyka jest głównie oparta na węglu. Znalazło to odzwierciedlenie w planach taryfowych, przygotowanych przez firmy energetyczne na przyszły rok. Ostatecznie jednak podwyżek gospodarstwa domowe, firmy i samorządy mają nie odczuć - wszystko przez interwencję rządu, który wprowadził mechanizmy, przeciwdziałające wyższym rachunkom. Chodzi m.in. o obniżkę akcyzy na prąd oraz tzw. opłaty przejściowej. Regulacje w tej sprawie mają obowiązywać tylko w przyszłym roku, pytanie więc, jak to będzie z rachunkami w 2020 roku.
  • Dobra koniunktura. 2018 rok był kolejnym rokiem szybkiego rozwoju naszej gospodarki - wzrost PKB przekraczał 5 procent. Do tego doszła dobra sytuacja na rynku pracy (rynek pracownika, w teorii - mniej problemów ze znalezieniem pracy), w tym rekordowo niskie bezrobocie (poniżej 6 procent) i rosnące wynagrodzenia. W tym roku przybyło ponad pół miliona miejsc pracy, malała z kolei szara strefa i luka VAT. Problemem pozostawał natomiast dość niski udział inwestycji prywatnych w inwestycjach w ogóle.
  • Ratingi na plus. Pozytywny obraz naszej gospodarki został dostrzeżony za granicą. I o ile agencje Moody's i Fitch tylko podtrzymały swoje wcześniejsze, dobre ratingi dla Polski, o tyle agencja Standard&Poor's cofnęła swoją decyzję z 2016 roku i podwyższyła rating Polski z poziomu BBB+ do A- z perspektywą stabilną. Z kolei FTSE Russell przesunął nasz kraj do grupy "rynków rozwiniętych".
  • Słaby rok stołecznej giełdy. Ostatnie 12 miesięcy nie było zbyt udane dla Giełdy Papierów Wartościowych. Początek roku był dobry, ale później coraz wyraźniej zarysowywała się tendencja spadkowa. - Jeżeli chodzi o indeks naszych największych spółek, to spadki momentami sięgały prawie 20 procent, teraz są trochę mniejsze. Jeśli chodzi o segment mniejszych spółek to tutaj jest gorzej, a spadki są większe, z różnych powodów. Takie spółki, mimo dobrej koniunktury, radzą sobie gorzej, głównie ze względu na koszty zatrudnienia, płac czy surowców - komentował Roman Przasnyski z Gerda Broker. Z drugiej strony 2018 rok był też czasem ważnych decyzji dla GPW - przyjęto strategię GPW2022, która ma pomóc nowym firmom w debiucie na giełdzie i przyczynić się do zwiększenia obrotów giełdy. Kondycję GPW mogą poprawić wchodzące w przyszłym roku Pracownicze Plany Kapitałowe - część środków z PPK ma być lokowana na stołecznym parkiecie.
  • Gołębia RPP, złoty pod kreską. Podobnie jak cała giełda, tak i nasza waluta zanotowała dość słaby rok. Było to pokłosiem m.in. wojny handlowej i odpływu kapitału z rynków wschodzących do USA, uchodzących za jedną z bezpiecznych przystani. Swoją cegiełkę dołożyła też Rada Polityki Pieniężnej, która - uspokojona stosunkowo niską inflacją - nie zdecydowała się podnosić stóp procentowych, podczas gdy np. amerykański Fed zrobił to w tym roku cztery razy. Z tego powodu polskie aktywa jawiły się zagranicznym inwestorom jako mniej atrakcyjne. Ten trend może zostać utrzymany, bo RPP prawdopodobnie pozostanie "gołębia" także w przyszłym roku.

Jako jedne z ważniejszych wydarzeń tego roku w polskiej gospodarce trzeba też wyróżnić te z branży energetyki i ekologii: szczyt klimatyczny COP24 i przedstawienie założeń polskiej polityki energetycznej do 2040 roku.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, md

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej