PIT 2018: "Czynny żal", czyli jak uniknąć kary, gdy nie złożyliśmy zeznania na czas?

2019-05-07, 13:16

PIT 2018: "Czynny żal", czyli jak uniknąć kary, gdy nie złożyliśmy zeznania na czas?
Wystarczy, że na zwykłej kartce papieru, zaadresowanej na adres konkretnego naczelnika Urzędu Skarbowego, napiszemy, że nie zdążyliśmy w terminie przekazać deklaracji i podamy tego wytłumaczenie. Foto: pixabay

Mija tydzień od terminu rozliczenia się z fiskusem. Mimo że wielu z nas skorzystało z usługi Twój e-PIT, to wciąż jest duża grupa podatników, która nie zdążyła się rozliczyć. Tym pozostaje złożenie „czynnego żalu”.

Posłuchaj

Czym jest czynny żal i czemu służy, wyjaśnia w radiowej Jedynce Paweł Jurek z Ministerstwa Finansów./Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia./.
+
Dodaj do playlisty

Jak wyjaśnia Paweł Jurek z Ministerstwa Finansów, czynny żal to swoisty akt skruchy.

- Zdarza się bowiem, że nie dopełnimy swoich obowiązków podatkowych, ale jeśli zdążymy o tym poinformować Urząd Skarbowy, zanim ten rozpocznie procedurę sprawdzającą, to tak naprawdę jesteśmy w dobrej sytuacji - mówi Paweł Jurek.

I dodaje, że wystarczy, że na zwykłej kartce papieru, zaadresowanej na adres konkretnego naczelnika urzędu skarbowego, napiszemy, że nie zdążyliśmy w terminie przekazać deklaracji, i podamy tego wytłumaczenie.

- Warto, idąc z tym pismem do urzędu, mieć ze sobą deklarację podatkową, a także w tym samym dniu warto wpłacić ewentualną dopłatę podatku.  I jeśli to zrobimy, to możemy spać spokojnie - kary ani mandaty nie powinny nam się przydarzyć - mówi gość radiowej Jedynki.

Jak jednocześnie dopowiada, czynny żal nie dotyczy tylko kwestii przekroczenia terminu złożenia deklaracji, ale właściwie wszystkich kwestii związanych z podatkami.

- W skali roku wszystkich "czynnych żali" składanych jest ok. 20 tys., gdy w Polsce jest ok. 25 mln podatników, więc nie jest ich dużo - wyjaśnia Paweł Jurek.

Trzeba jednak pamiętać, że złożenie czynnego żalu nie zawsze chroni przed konsekwencjami.

- Wtedy mówimy, że jest nieskuteczny. Jeśli np. odbierzemy list polecony z urzędu skarbowego, który już zauważył, że nie złożyliśmy deklaracji, to jesteśmy w gorszej sytuacji. Nawet jeśli złożymy czynny żal, to zostanie on przeczytany, ale będzie nieskuteczny - wyjaśnia gość radiowej Jedynki.

I dodaje, że nawet w takiej sytuacji możemy napisać do urzędu skarbowego i wyjaśnić, z czego to wynikało.

Elżbieta Szczerbak, jk

Polecane

Wróć do strony głównej