Już nie tylko polskie niebo. LOT coraz śmielej radzi sobie na Litwie i Węgrzech

Portal przypomina słowa Petry Ponevacs-Pana z węgierskiego MSZ, która na majowym Europejskim Kongresie Gospodarczym zwracała uwagę na rosnącą obecność LOT-u na węgierskim niebie. Wskazywała, że linie uruchomiły m.in. bezpośrednie połączenie z Budapesztu do Stanów Zjednoczonych.

- To LOT jest narodowymi liniami lotniczymi Węgier - mówiła urzędniczka w czasie EKG.

Przedstawiciele linii podkreślają, że Węgry to dla ich firmy kraj o szczególnym znaczeniu.

- Dla LOT-u Węgry są jednym z najważniejszych portów w Europie – obecnie, oprócz uruchomionych w ubiegłym roku dalekodystansowych połączeń z Budapesztu do USA, LOT oferuje rejsy do 5 europejskich miast – zaznacza rzecznik PLL LOT Adrian Kubicki. W strategii spółki Węgry mają być dla niej drugim "hubem transferowym" w regionie.

LOT zerka na północny wschód

Ale Węgry to nie jedyny kraj, gdzie LOT chce rozwijać swoją działalność. Spółka coraz mocniej zaznacza swoją działalność także na rynku litewskim.

- Już dzisiaj LOT, spośród wszystkich przewoźników tradycyjnych, oferuje najbogatszą ofertę dla pasażerów podróżujących z i do Wilna. Oprócz uruchomionego 1 maja połączenia do London-City, LOT oferuje pasażerom z Litwy rejsy między Wilnem a Warszawą pięć razy dziennie, a do Kowna i Połągi sześć razy w tygodniu. W ten sposób zapewniamy pasażerom z Litwy najwygodniejsze połączenia i najkrótsze transfery w wielu kierunkach w Europie, USA i w Azji - mówi Adrian Kubicki.

O roli LOT-u mówią już sami Litwini. Nie mamy narodowego przewoźnika, więc traktujemy LOT oraz Air Baltic tak jakby nimi były - powiedział w czasie EKG litewski minister transportu Rokas Masiulis.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, rynek-lotniczy.pl, md