Ceny ropy już nie rosną. PKN Orlen: maleje ryzyko podwyżek cen paliw

Po tygodniu od ataków na instalacje saudyjskie, ceny ropy wracają do starych poiomów, stąd PKN Orlen ocenia, że maleje ryzyko wzrostu cen paliw.

2019-09-19, 16:00

Ceny ropy już nie rosną. PKN Orlen: maleje ryzyko podwyżek cen paliw
Zdjęcie ilustracyjne.Foto: pixabay

Jak wyjaśnia PKN Orlen, po wzroście cen surowca bezpośrednio po ataku, jego ceny się stabilizują na światowych rynkach, a polskie rafinerie chroni wprowadzana od kilku lat dywersyfikacja dostaw ropy.

Minimalne wzrosty cen ropy na giełdach

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na październik na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku była wyceniana dzisiaj rano po 58,27 USD, po niewielkiej zwyżce ceny o 0,28 proc.

Ropa Brent w dostawach na listopad na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztowała 63,67 USD za baryłkę, po wzroście notowań o 0,11 proc.

Ponadto PKN Orlen dysponuje długoterminową umową z saudyjskim dostawcą Saudi Aramco na dostawy 300 000 ton ropy co miesiąc. Koncern ma także otrzymać do 800 000 ton ropy naftowej od saudyjskiej firmy Aramco Products Trading w sześciu dostawach spotowych od maja do października.

– Jesteśmy w stałym kontakcie z Saudi Aramco. Dostawy do rafinerii Grupy Orlen są zabezpieczone – ogłosiło biuro prasowe PKN Orlen, podkreślając jednocześnie, że kierunki dostaw są zdywersyfikowane.

REKLAMA

Rosja nie jest już jedynym dostawcą ropy do Polski

Przypomnijmy, PKN Orlen, do którego należy płocka rafineria, pozyskiwał ropę prawie wyłącznie z Rosji. Kilka lat temu firma zaczęła dywersyfikować źródła i kierunki dostawy, aby zmniejszyć zależność od rosyjskiego surowca.

>>>[CZYTAJ TAKŻE]PERN rozwija infrastrukturę. Krok ku energetycznej niezależności - w 2023 r. uniezależnimy się od dostaw z Rosji

To pomogło utrzymać prace w rafinerii na niezmienionym poziomie, kiedy dostawy ropy rosyjskiej z kierunku wschodniego zostały wstrzymane na 46 dni z powodu wysokiego stężenia poziomu chlorków w surowcu.

W I połowie 2019 r. zaledwie 63 proc. importu ropy do Polski pochodziło z Rosji. To znaczący spadek w odniesieniu do zeszłego roku, kiedy wartość ta wyniosła 77 proc., zaś w 2017 r. prawie 80 proc.

Drugim największym dostawcą w ostatnich latach jest Arabia Saudyjska. Udział dostaw z tego kierunku w I połowie 2019 r. wyniósł 15 proc., w porównaniu z 8 proc. w 2018 r. Surowiec płynie też z Nigerii. Do czerwca 2019 r. udział importu ropy z tego kraju w Polsce to 7 proc.

REKLAMA

Blisko 5-procentowy udział w imporcie ropy do Polski ma też Wielka Brytania. Dywersyfikację w I połowie 2019 r. uzupełniają m.in. takie kraje, jak Kazachstan i Norwegia z udziałem po ok. 3 proc.

– Kolejny ładunek ropy dla PKN Orlen przypłynie do Polski z Nigerii pod koniec września. Wkrótce poinformujemy o kolejnych dostawach z innych kierunków – czytamy dalej w odpowiedzi nadesłanej agencji Reuters przez biuro prasowe spółki.

Arabia Saudyjska uspokaja: do końca września przywrócimy poziom dostaw ropy z przed ataku

- Do końca września produkcja ropy naftowej w Arabii Saudyjskiej zostanie przywrócona do stanu, jaki istniał przed sobotnimi atakami na dwie saudyjskie rafinerie - zapewnił minister energetyki Arabii Saudyjskiej książę Abdel Aziz ibn Salman.

Zdaniem ministra, do końca tego miesiąca Arabia Saudyjska będzie produkować 11 mln baryłek dziennie, a do końca listopada osiągnie poziom 12 mln baryłek dziennie.

Reuters, PAP, PKN Orlen, jk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej