Coraz częściej sięgamy po upadłość konsumencką. Czy ogłoszenie bankructwa pozwala uwolnić się od długów?

  Upadłość konsumencka nie jest rozwiązaniem idealnym, ale dla wielu osób staje się szansą na nowy strat. Oczywiście nie jest to też "sprytna" metoda pozbycia się długów, bo nie zawsze ogłoszenie bankructwa oznacza uwolnienie się od zobowiązań. Czym więc jest upadłość konsumencka, jak i kiedy można ją ogłosić?  

2021-02-24, 06:30

Coraz częściej sięgamy po upadłość konsumencką. Czy ogłoszenie bankructwa pozwala uwolnić się od długów?
Najczęściej problemem dłużników jest brak poduszki finansowej na ewentualne trudne czasy.Foto: Yingzaa_ST/Shutterstock.com

Ubiegły rok upłynął niestety w cieniu niechlubnego rekordu liczny zgłoszonych bankructw. Tylko w grudniu 2020 status taki uzyskało 1809 osób. To najwyższy wynik w historii tej regulacji prawnej w Polsce. W IV kwartale 2020 r. takich ogłoszeń było 5055, a cały 2020 rok zamknął się wynikiem 13.084 bankructw konsumenckich, o 64,5 proc. wyższym niż poprzedni rok.

Jedną z przyczyn tak dynamicznego przyrostu osób prawnie zakwalifikowanych jako niewypłacalne wynika m.in. z nowelizacji prawa upadłościowego, która weszła w życie 24 marca 2020 r. Od tego momentu bowiem umyślne doprowadzenie do niewypłacalności przestało być przeszkodą, a wina dłużnika ma znaczenie tylko w określaniu warunków oddłużenia. Zgodnie z nowym prawem upadłość konsumencka może być ogłoszona także przez samozatrudnionych, czyli prowadzących działalność gospodarczą.


Powiązany Artykuł

bankructwo1200.jpg
Czy upadłość konsumencka to dobre rozwiązanie?

Brak możliwości spłaty bieżących zobowiązań

Upadłość konsumencka, zwana także upadłością wobec osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej, znajduje swoje umocowanie prawne w przepisach ustawy Prawo upadłościowe. Sytuacja ta, to postępowanie sądowe przewidziane dla osób fizycznych, które w wyniku podjęcia złych decyzji finansowych oraz okoliczności, na które nie mieli wpływu, stali się niewypłacalni, co oznacza, że nie są w stanie spłacać swoich bieżących zobowiązań.

Powyższe stwierdzenie oznacza, że prawo do upadłości konsumenckiej mają osoby, które nie są:

REKLAMA

  • przedsiębiorcami prowadzącymi działalność gospodarczą we własnym imieniu i na własny rachunek,
  • wspólnikami spółek jawnych i partnerskich,
  • komplementariuszami w spółkach komandytowych i komandytowo-akcyjnych,
  • komandytariuszami i akcjonariuszami w spółkach komandytowo-akcyjnych, którzy odpowiadają jak komplementariusze,
  • osobami fizycznymi prowadzącymi na własny rachunek działalność zawodową – tzw. wolne zawody.

Przepisy wskazują także, iż upadłość konsumencką mogą ogłosić osoby, które były, ale już nie są przedsiębiorcami, jeżeli od wyrejestrowania działalności bądź zaprzestania prowadzenia działalności minął co najmniej rok.

Niewypłacalność tylko "pieniężna"

Generalną podstawą do ogłoszenia upadłości jest niewypłacalność. Dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Przy czym chodzi tu o niewypłacalność w znaczeniu wyłącznie "pieniężnym" – nie można uznać za podstawę ogłoszenia upadłości niewykonywania przez dłużnika zobowiązań niepieniężnych, na przykład umówionego zlecenia czy dzieła – czytamy w serwisie poradnikprzedsiebiorcy.pl.

Poza tym, aby mówić o niewypłacalności, musi ona mieć charakter trwały. Według Prawa upadłościowego niewypłacalność ma taki charakter, jeżeli dłużnik posiada opóźnienie w regulowaniu należności, które przekracza co najmniej trzy miesiące. Jest to jednak domniemanie sądu, co oznacza, że jeżeli zła sytuacja dłużnika trwa krócej, ale uważa on, że stracił trwale swoją płynność finansową, sam może wówczas dowieść, że jest w stanie permanentnej niewypłacalności.

Aby ogłosić upadłość konsumencką przede wszystkim należy złożyć wniosek do sądu oraz wnieść opłatę w wysokości 30 zł. Właściwym do rozpoznania wniosku o ogłoszenie upadłości jest wydział gospodarczy sądu rejonowego miejsca zamieszkania dłużnika. Złożony wniosek rozpoznaje sąd w składzie jednego sędziego zawodowego. Podczas rozprawy zdecyduje on czy długi oraz jaka ich część może zostać umorzona. Jeśli okaże się, że dłużnik może ogłosić upadłość jedynie części zadłużenia, a resztę będzie musiał spłacać, sąd ustali również plan spłat lub nakaże sprzedać mienie konsumenta. W takim przypadku konieczne będzie oddanie auta, mieszkania, czy różnych sprzętów na rzecz spłaty zobowiązania.

REKLAMA

Ubóstwo masy upadłościowej

Sam wniosek nie wymaga współpracy z prawnikiem, bowiem wzór formularza został opublikowany w Rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 marca 2020 r. Dokument musi zawierać następujące dane:

  • wykaz majątku z szacunkową wyceną – należy tu wpisać informacje na temat posiadanych nieruchomości oraz ruchomości,
  • informację na temat posiadanych środków pieniężnych w gotówce oraz tych zgromadzonych na kontach bankowych i lokatach,
  • listę wierzycieli wraz z informacjami na temat posiadanych wobec nich długów,
  • dowody potwierdzające istnienie długów i niewypłacalność, na przykład wypowiedzenia umów kredytów, zaświadczenie o zarobkach, dokumenty potwierdzające brak dochodów.

Do wniosku należy dołączyć wszystkie wymienione w nim dokumenty, w szczególności te potwierdzające zadłużenie oraz trudną sytuację finansową.

Co do zasady, postępowanie upadłościowe powinno zostać przeprowadzone na koszt wnioskodawcy. Jednakże w przypadku osób fizycznych ogłoszenie upadłości jest możliwe nawet wtedy, gdy dłużnik nie posiada jakiegokolwiek majątku. Taką sytuację określa się mianem tzw. ubóstwa masy upadłościowej. Zgodnie z ustawą w sytuacji, gdy majątek dłużnika nie wystarcza na pokrycie kosztów postępowania albo w masie upadłości brak jest płynnych funduszy na ich pokrycie, koszty te pokrywa tymczasowo Skarb Państwa.

Wniosek nie jest gwarantem upadłości

Sąd może jednak oddalić wniosek, bowiem samo posiadanie zadłużenia, niewypłacalność o trwałym charakterze oraz prawidłowo wypełniony wniosek nie są jeszcze gwarantem przeprowadzenia upadłości konsumenckiej. Stanie się tak w sytuacji, gdy:

REKLAMA

  • zostało już wszczęte postępowanie upadłościowe wobec dłużnika i zostało umorzone z innych przyczyn niż na wniosek dłużnika,
  • uchylono ustalony dla dłużnika plan spłaty wierzycieli,
  • dłużnik mając taki obowiązek, wbrew przepisom nie zgłosił w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości,
  • czynność prawna dłużnika została prawomocnie uznana za dokonaną z pokrzywdzeniem wierzycieli,
  • w stosunku do dłużnika prowadzono postępowanie upadłościowe, w którym umorzono całość lub część jego zobowiązań, chyba że do niewypłacalności dłużnika lub zwiększenia jej stopnia doszło pomimo dochowania przez dłużnika należytej staranności lub przeprowadzenie postępowania jest uzasadnione względami słuszności lub względami humanitarnymi.

Oczywiście sąd jest również zobowiązany do oddalenia wniosku, jeżeli dane się w nim znajdujące są niezgodne z prawdą lub niezupełne, chyba że niezgodność lub niezupełność nie jest istotna lub przeprowadzenie postępowania jest uzasadnione względami słuszności lub względami humanitarnymi.


Powiązany Artykuł

bankructwo1200.jpg
Ile firm ogłosiło upadłość w 2020 roku? Znamy nowe dane firmy ubezpieczeniowej Euler Hermes

Skutki mogą być dość dotkliwe

Wraz z chwilą ogłoszenia upadłości konsumenckiej cały majątek dłużnika staje się tzw. masą upadłości. Masa ta zostaje przejęta i zarządzana przez wyznaczonego przez sąd syndyka. Oznacza to, że w momencie wydania postanowienia o upadłości konsument traci możliwość swobodnego rozporządzania swoim majątkiem. Należy pamiętać, że w skład masy upadłości wchodzi również aktualne wynagrodzenie za pracę.

Pomimo tego, że ogłoszenie upadłości wydaje się często jedynym sposobem na rozwiązanie problemu z zadłużeniem, warto je dobrze przemyśleć. Skutki postępowania mogą być bowiem dość dotkliwe i odczuwalne przez wiele lat – ostrzegają eksperci. Oto jakie konsekwencje niesie upadłość konsumencka:

  • ograniczony dostęp do pieniędzy i likwidacja majątku – w celu spłaty wierzycieli syndyk nie tylko zajmie wynagrodzenie za pracę i środki na koncie bankowym (do określonej wysokości), ale może także zlicytować mieszkanie, samochód czy motocykl; nie może natomiast spieniężyć sprzętów niezbędnych do codziennego życia (np. lodówki, czy pralki),
  • potencjalne ryzyko utraty mieszkania – w przypadku jego zlicytowania trzeba będzie je opuścić i przeprowadzić się do innego lokum; na ten cel pozostawione zostaną środki z sumy uzyskanej ze sprzedaży nieruchomości w kwocie pokrywającej koszty najmu za okres od 12 do 24 miesięcy,
  • brak możliwości swobodnego zarządzania majątkiem – w czasie postępowania bankrut nie może dowolnie dysponować składnikami majątku, które zostały włączone do masy upadłościowej, a więc sprzedać auta czy przepisać mieszkania na dzieci,
  • trudności w zaciąganiu zobowiązań – w trakcie postępowania upadłościowego żaden bank nie udzieli takiej osobie kredytu.

Umorzenie długów może nastąpić dość szybko

Celem postępowania upadłościowego z perspektywy dłużnika nie jest wydanie przez Sąd postanowienia o ogłoszeniu upadłości, ponieważ postanowienie to nie oznacza jeszcze pozbycia się przez dłużnika długów. Korzyścią jest wstrzymanie windykacji i postępowań egzekucyjnych.

REKLAMA

W rzeczywistości celem postępowania upadłościowego prowadzonego wobec konsumentów jest umorzenie zobowiązań niewykonanych w postępowaniu upadłościowym oraz – jeżeli to możliwe – maksymalne zaspokojenie wierzycieli. Oznacza to, że finalne umorzenie długów następuje po realizacji ustalonego przez sąd planu spłat. To dokument, który powstaje po wydaniu postanowienia o ogłoszeniu upadłości. Czas, w jakim ten proces się zakończy, uzależniony jest od wielu czynników. Jednym z nich jest rodzaj oraz wielkość majątku, jakim dysponuje dłużnik. W przypadku braku majątku przedstawiającego jakąkolwiek wartość dla syndyka, umorzenie długów może nastąpić dość szybko. Inaczej natomiast wygląda sytuacja w przypadku osób posiadających nieruchomości i ruchomości, które można spieniężyć w drodze licytacji.

Plan spłat nie powinien obejmować okresu dłuższego niż 36 miesięcy. Gdy dłużnik popadł w trudną sytuację materialną z winy umyślnej, czas ten ulega znaczącemu wydłużeniu i może wynieść nawet 5 lat.

 

PolskieRadio24.pl, poradnikprzedsiebiorcy.pl, DoS

REKLAMA

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej