Zatrudnienie w marcu minimalnie spadło, wzrost produkcji większy niż przed pandemią. Znamy nowe dane GUS
Zatrudnienie w marcu spadło o - 1,3 proc. licząc rok do roku (rdr). Eksperci pytani przez GUS oczekiwali spadku na poziomie -1,2 proc. Produkcja przemysłowa w marcu 2021 r. wzrosła o 18,9 proc. w porównaniu do marca 2020 roku. A w stosunku do lutego 2021 roku produkcja jest większa o 18,6 procent - poinformował Główny Urząd Statystyczny.
2021-04-21, 10:29
Powiązany Artykuł
Nie ma alternatywy dla środków z KPO. Ekspert: to nie tylko impuls popytowy, ale też źródło finansowania wyzwań
Analitycy ankietowani przez PAP Biznes spodziewali się wzrostu produkcji w marcu rdr o 13,5 proc., a licząc miesiąc do miesiąca wzrostu o 14,1 proc. Dlatego dane wzrostu produkcji są pozytywnym zaskoczeniem.
Produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo w marcu wzrosła o 15,7 proc. licząc rok do roku, wzrosła też o 2,3 proc. w porównaniu do poprzedniego miesiąca.
Ceny produkcji przemysłowej w marcu wzrosły o 3,9 proc.(rdr). Analitycy pytani przez PAP spodziewali się wzrostu o +3,4 proc. W lutym odnotowano 2,3 procentowy wzrost cen.
Wynagrodzenie w marcu 2021 roku wzrosło o 8,0 proc., czyli znacznie więcej niż oczekiwali eksperci rynku pracy, którzy szacowali wzrost płac na poziomie +5,5 proc. Dla porównania w lutym zwiększyły się o +4,5 proc.
REKLAMA
Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w marcu 2021 r. wyniosło 5.929,05 zł. Zatrudnienie w tym sektorze spadło o 1,3 proc., licząc rok do roku.
Jak dane GUS oceniają analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) ?
Dynamika wynagrodzeń w marcu wzrosła znacznie powyżej prognoz analityków - wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny w komentarzu do środowych danych GUS. Dodał, że wzrost wynagrodzeń mógł być podwyższany przez wypłaty jednorazowych nagród.
Jakub Rybacki z zespołu makroekonomii PIE zwrócił uwagę na wyhamowanie spadku zatrudnienia w marcu - dynamika zmalała z -1,7 proc. do -1,3 proc. rdr, nieco poniżej prognoz analityków (-1,2 proc.).
"Poprawa to jednak efekt czysto statystyczny. Na początku pandemii obserwowaliśmy najsilniejszą zapaść zatrudnienia związaną ze zwolnieniami i stosowaniem świadczeń postojowych" - podkreślił ekspert. Dodał, że tylko z uwagi na niższą bazę porównawczą wynik jest o 0,7 pp wyższy niż w lutym.
REKLAMA
Zdaniem Rybackiego "efekty statystyczne" będą obecne przez cały II kwartał. "Systematycznie obserwować będziemy wzrost w ujęciu rocznym. Odpowiadać on będzie jednak niższej liczbie zatrudnionych niż przed pandemią" - ocenił.
Ekspert zwrócił uwagę, że w marcu negatywny wpływ na wyniki miały zwolnienia chorobowe związane z kwarantanną Covid-19. "Czynnik ten będzie znacznie słabszy w kwietniu, a w maju najprawdopodobniej będzie miał marginalne znaczenie" - prognozuje. W efekcie nawet po wyłączeniu zmian statystycznych "powinniśmy obserwować drobny wzrost zatrudnienia z tego tytułu".
Duży wzrost wynagrodzeń
Rybacki zauważył, że dynamika wynagrodzeń odbiła z 4,5 do 8 proc. rdr - znacznie powyżej prognoz analityków. Komentarz GUS wskazuje, że najszybciej rosną pensję osób pracujących w administrowaniu oraz pozostałej działalności usługowej (np. usługi fryzjerskie i kosmetyczne). "To sektory, w których wpływ na wynagrodzenia ma podwyżka płacy minimalnej. Pensje najsłabiej rosną w usługach rekreacyjnych z uwagi na restrykcje" - stwierdził.
W opinii Rybackiego marcowy wzrost wynagrodzeń mógł być podwyższany przez wypłaty jednorazowych nagród. "Niemniej podobnie jak w przypadku zatrudnienia efekty statystyczne spowodują, że w kwietniu dynamika będzie przekraczać 10 proc. rdr, a wysokie tempo utrzyma się przez resztę II kwartału" - wskazał. Według niego będzie to jednak zjawisko krótkotrwałe. "Badania przedsiębiorstw NBP sugerują, że po ustaniu wahań statystycznych w III kwartale wzrost powróci w okolice 5 proc." – podsumował ekspert PIE.
REKLAMA
Dane GUS w opinii analityków banku PKO BP
"Wyniki produkcji przemysłowej za marzec przekroczyły najśmielsze oczekiwania" - napisali analitycy PKO BP. Zaznaczyli, że po odsezonowaniu wyniki produkcji wyglądają równie imponująco: wzrost o 15,7 proc. r/r, a poziom produkcji jest o 7,3 proc. wyższy niż przed pandemią. Wzrosty produkcji objęły 27 z 34 branż - dodali.
Zdaniem analityków PKO BP, obecnie trendy wzrostowe w przemyśle kształtują dwa istotne zjawiska. Pierwsze to efekt niskiej bazy sprzed roku, który - jak napisali - sprawia, że w sposób "naturalny" przemysł, który powrócił do "normalności" w 2020, teraz odnotowuje relatywnie wysokie dynamiki w ujęciu r/r. "Wskazywały już na to wcześniej dane o wysokiej częstotliwości, m.in. wzrost natężenia ruchu drogowego ciężarówek w Niemczech, czy wzrost zużycia energii elektrycznej" - wyjaśnili.
Wąskie gardła w łańcuchach dostaw dla fabryk aut ?
Drugie zjawisko wpływające na przemysł - według analityków PKO Banku - to "wąskie gardła" w światowej logistyce. Wskazali oni, że problemy w łańcuchach dostaw są już widoczne w szerokim spektrum branż, nie tylko przemysłowych, a firmy sygnalizują, że problemy z zaopatrzeniem mogą się wydłużyć nawet na 2022.
Eksperci PKO BP napisali też, że informacje, które napływają z gospodarki wskazują, iż problem wąskich gardeł stale przybiera na znaczeniu, a produkcję w kwietniu wstrzymała m.in. część motoryzacji. "W perspektywie dwóch, trzech kwartałów istotne będzie to, gdzie znajdą się trendy wzrostowe po ustaniu efektów niskiej bazy, czyli już w trakcie 3 kw. 2021. Nakładając w/w tendencje na siebie oceniamy, że trend produkcji kształtuje się w okolicach 5-6 proc. r/r." - czytamy.
REKLAMA
Odnosząc się do danych GUS dotyczących rynku pracy, analitycy PKO BP zwrócili uwagę, że wzrost wynagrodzeń w marcu o 8 proc. jest najsilniejszy od stycznia 2012; to blisko dwa razy wyższa dynamika, niż przeciętne tempo wzrostu płac od wybuchu pandemii.
Wyniki gospodarki podane przez GUS ocenia ekonomista PKO BP
W opinii Piotra Bujaka głównego ekonomisty banku PKO BP, który był gościem "Ekspresu Gospodarczego" radiowej Jedynki, niezwykle wysoki wzrost produkcji przemysłowej w marcu, jest dowodem jak dobrze ta część gospodarki przystosowała się do drugiej i trzeciej fali pandemii.
Zdaniem bankowego analityka, tak wysoki wzrost był efektem tzw. "niskiej bazy", czyli odniesieniem do rekordowych spadków sprzed roku. Dlatego choć wzrost produkcji przemysłowej w kwietniu może sięgać nawet 30-40 procent - właśnie z powodu niskiego punktu odniesienia, po ubiegłorocznych spadkach, to w drugiej połowie roku wzrost produkcji osiągnie poziom jednocyfrowy.
Choć jego zdaniem przez najbliższe 2-3 lata polska gospodarka nadal będzie miała duże wzrosty, co ułatwi jej odzyskiwanie sił nadszarpniętych przez pandemię. Pomoże w tym rosnący eksport oraz popyt wewnętrzny, co bezpośrednio wynika ze wzrostu wynagrodzeń i niskiego poziomu bezrobocia.
REKLAMA
Przypomniał też, że pomimo pandemii producenci mebli, sprzętu AGD odnotowali dobre wyniki w eksporcie. A prawdziwą barierą rozwoju wielu unijnych firm będzie zbyt mała podaż komponentów w stosunku do oczekiwań producentów, co było szczególnie widać w przemyśle samochodowym.
Posłuchaj
PR1/PR24/PAP/Błażej Prośniewski/sw
REKLAMA
REKLAMA