Płace i zatrudnienie poszły w górę. Nowe dane GUS

2021-06-18, 11:23

Płace i zatrudnienie poszły w górę. Nowe dane GUS
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock.com/ESB Professional

Wynagrodzenie w maju 2021 roku (licząc rok do roku) wzrosło o 10,1 proc. Eksperci ankietowani przez GUS spodziewali się wzrostu na poziomie +10,2 proc. To i tak więcej niż w kwietniu, gdy płace powiększyły się  o 9,9 procent. Więcej osób znalazło pracę, bo  zatrudnienie w maju (rdr) wzrosło o 2,7 proc. Analitycy oczekiwali, że będą większe o 2,5 proc. Dla porównania w kwietniu tego roku wzrosły o 0,9 proc.

Jak sądzą eksperci GUS wzrost majowego zatrudnienia wynikał m.in. ze zwiększania wymiaru etatów do stanu sprzed pandemii. W konsekwencji przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się względem notowanego miesiąc wcześniej o 0,3 proc.

Jak sądzą eksperci GUS wzrost zatrudnienia był wynikiem m.in. przyjęć w jednostkach, zwiększania wymiaru etatów pracowników do poziomu sprzed pandemii, a także mniejszej absencji w związku z pobieraniem przez pracowników zasiłków opiekuńczych i chorobowych – co w zależności od ogólnej długości ich trwania mogło także zaważyć na sposobie ujmowania tych osób w przeciętnym zatrudnieniu i zarazem w wynagrodzeniach.

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w maju 2021 r. wyniosło 5.637,34 zł, co oznacza wzrost o 10,1 proc. rdr - podał Główny Urząd Statystyczny. Zatrudnienie w tym sektorze rdr wzrosło o 2,7 proc.

Opinia analityków banku PKO BP o zatrudnieniu

W ciągu miesiąca przybyło 21,5 tys. etatów – to najsilniejszy wzrost zatrudnienia w maju odnotowany w historii danych - napisali w piątkowej analizie ekonomiści PKO Banku Polskiego, odnosząc się do danych GUS.

Wzrost zatrudnia - według analityków banku PKO BP - odzwierciedla nowe przyjęcia do pracy, zwiększanie wymiaru etatów pracowników do poziomu sprzed pandemii oraz zmniejszoną absencję pracowników.

"W naszej ocenie kluczową rolę odgrywa pierwsze rozpoczęte w maju znoszenie pandemicznych obostrzeń, pozwoliło na ponowne otwarcie galerii handlowych oraz sektora HoReCa. Zakładamy, że właśnie te dwa sektory odpowiadają za gros z odnotowanego w maju wzrostu zatrudnienia. Maj przyniósł więc zarówno odwrócenie spadku zatrudnienia z kwietnia i marca (efekt obostrzeń), jak i sygnały sezonowego zwiększania popytu na pracowników" - czytamy w komentarzu PKO BP.

Zdaniem ekspertów banku za wysoką dynamiką wynagrodzeń stoi w dużym stopniu jeszcze silniejszy niż w kwietniu efekt niskiej bazy. Przypomniano, że kwiecień i maj 2020 r. były okresem zawieszania wypłat zmiennych części wynagrodzeń i intensywnego wykorzystywania mechanizmów Tarczy Antykryzysowej (m.in. postojowego). W efekcie - jak wskazano - w ciągu tych dwóch miesięcy przeciętne wynagrodzenie spadło o blisko 7 proc., a jego roczna dynamika wyhamowała w maju 2020 do 1,2 proc. r/r.

Eksperci banku Credit Agricole o zmianach na rynku pracy

-Głównym czynnikiem oddziałującym w kierunku utrzymującego się szybkiego wzrostu wynagrodzeń, były silne efekty niskiej bazy sprzed roku związane z wybuchem pandemii – napisano w piątkowym komentarzu banku Credit Agricole do danych GUS.  Zwrócili też uwagę, że dynamika zatrudnienia wyniosła 2,7 proc., a więc okazała się wyższa, niż wynikało to z konsensusu prognoz rynkowych (2,4 proc.) i ich prognozy (2,5 proc.).

-W ujęciu realnym, po skorygowaniu o zmiany cen, wynagrodzenia w firmach zwiększyły się w maju o 5,2 proc. r/r wobec wzrostu o 5,3 proc. w kwietniu.

-Głównym czynnikiem oddziałującym w kierunku utrzymującego się szybkiego wzrostu wynagrodzeń były silne efekty niskiej bazy sprzed roku związane z wybuchem pandemii. Przeciwny wpływ miał natomiast efekt statystyczny w postaci niekorzystnej różnicy w liczbie dni roboczych (w maju ich liczba była o jeden mniejsza niż w 2020 r., podczas gdy w kwietniu była taka sama jak przed rokiem) – napisano w piątkowym komentarzu ekonomistów banku Credit Agricole do danych GUS.


PR24/PAP/sw

Polecane

Wróć do strony głównej