Sprzedaż detaliczna w statystykach GUS. Pekao: pogorszyły się perspektywy konsumpcji prywatnej
Sprzedaż detaliczna przyspiesza w październiku, ale perspektywy konsumpcji prywatnej pogorszyły się - oceniają analitycy banku Pekao, odnosząc się do wtorkowych danych GUS. Według nich PKB wzrośnie w tym roku o ok. 5 proc., a w przyszłym o 4 proc. rdr.
2021-11-23, 13:26
Główny Urząd Statystyczny poinformował we wtorek, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych w październiku rok do roku wzrosła o 6,9 proc., a miesiąc do miesiąca - o 3,6 proc.
Analitycy banku Pekao zwrócili uwagę, że sprzedaż detaliczna wzrosła w październiku "blisko konsensusu", mówiącego o 6,3 proc. rdr. Wskazali na mechanizm zapewniający przyspieszenie sprzedaży, pomimo wyraźnych sygnałów pogorszenia nastrojów konsumenckich w ostatnich miesiącach.
- Jest nim niska baza z poprzedniego roku związana z samoograniczaniem się konsumentów i efektami pierwszych restrykcji epidemicznych wprowadzanych w obliczu II fali epidemii – stwierdzili analitycy Pekao.
Jak zaznaczyli, dotyczyła ona sprzedaży paliw oraz sprzedaży tekstyliów, odzieży i obuwia - efekt to przyspieszenie, odpowiednio, z 0,4 do 6,9 proc. rdr i z 14,5 do 29,3 proc. rdr.
REKLAMA
Słabnie skłonność do konsumpcji
Eksperci zauważyli, że w październiku sprzedaż mebli i sprzętu RTV i AGD wyhamowała z 8 do 0,2 proc. rdr.
- Do pewnego stopnia jest to efekt ograniczeń podażowych. Prawdopodobnie również jest to autentyczny sygnał słabnięcia skłonności do konsumpcji - ocenili.
Dodali, że dynamika sprzedaży samochodów znalazła się na minusie i podkreślili rolę problemów podażowych.
W samym październiku sprzedaż ogółem wzrosła o 1,2 proc. mdm (po odsezonowaniu), co zbliżyło indeks sprzedaży do niedawnych maksimów. Według banku są to wartości wciąż niższe od trendu. Zdaniem analityków można się spodziewać, że efekty wzrostu inflacji będą odczuwalne przez konsumentów w kolejnych miesiącach, a okrojenie dynamiki realnych dochodów znajdzie odzwierciedlenie w słabości konsumpcji.
"Konsument będzie więc nadal pozostawał w tyle za producentem" - czytamy w komentarzu.
REKLAMA
- W dalszym ciągu spodziewamy się, że PKB wzrośnie w tym roku o 5 proc. lub nieznacznie szybciej, a w przyszłym o 4 proc. rdr - szacują analitycy.
Wynik uznać należy za dobry
Z kolei w swoim komentarzu główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek oceniła, że dynamika produkcji budowlano-montażowej w październiku okazała się wyższa od rynkowych oczekiwań, a wzrost o 4,2 proc. rdr i o 0,4 proc. wobec września, to dobry wynik.
- Dynamika produkcji budowlano-montażowej w październiku tego roku ustabilizowała się na poziomie zbliżonym do zanotowanego we wrześniu, ale trzeba podkreślić, że przy mniejszej liczbie dni roboczych oraz mniej korzystnej zeszłorocznej bazie odniesienia (w porównaniu z wrześniem), wynik ten uznać należy za dobry. Okazał się zresztą wyższy od średnich oczekiwań rynkowych - podkreśliła w komentarzu Monika Kurtek.
Według ekonomistki to, czym budownictwo nie musi się na razie martwić, to popyt. Jak wskazała, utrzymuje się on na rynku mieszkaniowym, a w przypadku infrastruktury powinien zwiększać się w przyszłym roku.
REKLAMA
- Budownictwo w czwartym kwartale tego roku wzrośnie prawdopodobnie wolniej niż w trzecim kwartale, co znajdzie m.in. odzwierciedlanie w nieco niższej dynamice PKB w tym okresie - uważa.
Zaznaczyła jednocześnie, że przed sektorem budowlanym sezon zmniejszonych prac (ze względu na zimę), a ponadto boryka się on z problemami podobnymi do tych, jakie ma przemysł - niedoborami materiałów oraz ich wysokimi cenami, a także problemami z pozyskaniem pracowników i rosnącymi kosztami pracy, co "tłumi" wyniki.
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA