Polska czeka na zatwierdzenie KPO. Puda: niektóre oczekiwania KE są zbyt daleko idące
Opóźnienie przyjęcia Krajowego Planu Odbudowy przez Komisję Europejską nie powinno mieć bezpośrednio negatywnego wpływu na polską gospodarkę - uważa minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda. W jego opinii uruchomienie funduszy unijnych jest głównym wyzwaniem na rok 2022.
2021-12-22, 07:40
Minister funduszy i polityki regionalnej podkreślił, że negocjacje z Brukselą na temat KPO cały czas są kontynuowane, ale nie jest obecnie możliwe określenie, kiedy środki z Europejskiego Funduszu Odbudowy trafią do Polski.
- Oczywiście chcielibyśmy, żeby to stało się jak najszybciej, zwłaszcza, że miały to być tzw. szybkie pieniądze, które miały pomóc wszystkim obywatelom i wszystkim krajom UE w wychodzeniu z kryzysu wywołanego pandemią COVID-19 - powiedział minister Grzegorz Puda.
Spór nie ma charakteru merytorycznego
Dopytywany o szczegóły negocjacji i możliwość osiągnięcia konsensusu, wskazał, że rozmowy są trudne.
- Niektóre oczekiwania ze strony KE, na przykład te dotyczące reformy sądownictwa, są zbyt daleko idące, bo ingerują bezpośrednio w suwerenność naszego kraju - podkreślił.
REKLAMA
Dodał, że "część propozycji jest przez nas akceptowana, a Polska poszła już na kompromis na tyle, na ile mogła".
Minister zaznaczył też, że istotą kompromisu jest umiejętność ustąpienia każdej ze stron, i nie powinno być tak, że "jedna strona spychana jest do narożnika".
- Jak tylko jedna musi odpuścić, to nie jest to kompromis tylko biała flaga - podsumował.
Szef resortu funduszy i polityki regionalnej wyraził też dezaprobatę dla kręgów, które używają dyskusji wokół KPO do rozgrywek politycznych. Zaznaczył, że cały ten spór nie ma charakteru merytorycznego, tylko całkowicie polityczny.
REKLAMA
- W naszym interesie jest to, by polskie firmy rozwijały się jak najszybciej, żeby Polacy mogli dogonić Europę Zachodnią. Ale obecnie nie byłbym taki przekonany, czy UE chce, żeby Polska, jako jeden z największych krajów Europy, doganiała Zachód - powiedział.
Pytany, czy widzi jakiś potencjalny punkt zwrotny w rozmowach, minister Grzegorz Puda wskazał, że stanowisko KE może się zmienić w każdym momencie.
Negocjacje zapisów Umowy Partnerstwa
Zapytany o konsekwencje opóźnienia uruchomienia środków z KPO dla gospodarki naszego kraju, szef MFiPR powiedział, że KPO nie jest jedynym komponentem, który gwarantuje rozwój. Zaznaczył, że samorządy mogą realizować inwestycje z finansowanego z budżetu państwa Programu Inwestycji Strategicznych Polski Ład, który ma wynieść ok. 100 mld zł. Ponadto w drugiej połowie 2022 roku powinny zostać uruchomione pierwsze nabory do programów realizowanych w ramach polityki spójności z budżetu UE na lata 2021-2027. Dodał też, że do tego czasu nie można wykluczyć wspomagania gospodarki z kredytów.
Minister Puda, pytany o największe wyzwania, które stoją przed MFiPR w 2022 roku, powiedział, że nadchodzący rok będzie kumulacją wszystkich prac związanych z pozyskiwaniem środków z UE. Po pierwsze - jak mówił - rozpoczną się formalne negocjacje z KE zapisów Umowy Partnerstwa, którą pod koniec listopada przyjął polski rząd. Przypomniał, że jest to najważniejszy dokument określający, w co Polska zainwestuje fundusze europejskie na lata 2021-2027. Chodzi o 76 mld euro z unijnej polityki spójności (72,2 mld euro) i Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji (3,8 mld euro).
REKLAMA
Drugim bardzo ważnym wzywaniem jest uruchomienie reform i inwestycji związanych z KPO.
- Mimo że nie mamy formalnej decyzji dotyczącej KPO, to jesteśmy przygotowani na wynikające z ustaleń zmiany ustawowe czy dokumenty związane z uruchomieniem inwestycji finansowanych z europejskiego funduszu odbudowy. Nie chcielibyśmy dopuścić do tego, że KE wyda zgodę, a my nie będziemy przygotowani - zaznaczył minister.
Filarem ma być polityka regionalna
Minister podkreślił również, że filarem, który w resorcie będzie w 2022 roku rozszerzany, ma być polityka regionalna. Przypomniał, jak wiele inicjatyw i projektów wspierających kompetencje samorządu lokalnego realizuje ministerstwo.
- Wspieramy miasta w wymianie dobrych praktyk w ramach sieci Partnerskiej Inicjatywy Miast, pomagamy samorządom w planowaniu działań rewitalizacyjnych, doradzamy, jak powinny się rozwijać miasta średnie w Programie Rozwój Lokalny. Pokazujemy również, jak planować przestrzeń w układzie funkcjonalnym gminy czy grupy samorządów - na poziomie ponadlokalnym - wymienił minister Puda.
REKLAMA
Przypomniał, że ruszył program Rozwój lokalny, zgodnie z którym 29 miast otrzyma ok. 3,5 mln, by wkroczyć na szybszą ścieżkę wzrostu. Podpisano już pierwsze umowy o dofinansowanie z Żarami, Jarocinem i Koninem. Budżet programu to 117,6 mln euro, z czego 102 mln euro to wsparcie z Funduszy Norweskich.
Program Rozwój lokalny to kompleksowe wsparcie rozwoju małych i średnich miast. Ma wzmocnić spójność społeczną i gospodarczą poprzez podniesienie jakości środowiska, przedsiębiorczości, efektywności administracji publicznej i standardu życia mieszkańców małych i średnich miast.
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA