Wzrost stóp procentowych w ocenie ekonomistów. "RPP będzie kontynuować podwyżki"
Wtorkowa podwyżka stóp procentowych nie oznacza końca zacieśniania polityki pieniężnej. Sprawdzamy prognozy ekonomistów odnośnie przyszłych działań Rady Polityki Pieniężnej.
2022-02-08, 19:30
"Rada Polityki Pieniężnej będzie kontynuować zacieśnienie polityki pieniężnej, doprowadzając stopę referencyjną do 4,5 proc. jeszcze w tym roku" - napisał we wtorkowym komentarzu ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski.
Jak poinformował w komunikacie Narodowy Bank Polski, RPP podniosła we wtorek wszystkie stopy procentowe o 50 pkt. bazowych. Stopa referencyjna, główna stopa NBP, wzrosła z 2,25 proc. do 2,75 proc.
Według eksperta ING podwyżka stóp procentowych NBP o 50 pb jest zgodna z wcześniejszymi wypowiedziami członków RPP. "Uważamy, że Rada będzie kontynuować zacieśnienie polityki pieniężnej, doprowadzając stopę referencyjną do 4,5 proc. jeszcze w tym roku. Odzwierciedla to zmianę w nastawianiu RPP, szczególnie Prezesa A. Glapińskiego, od jej styczniowego posiedzenia" - napisał. Dodał, że w ocenie banku, zmiana retoryki wynika m.in. ze wzrostu obaw przed narastaniem spirali płacowo-cenowej, szczególnie w kontekście bardzo mocnych danych za IV kw. 2021 r.
Analityk wskazał też, że skala podwyżki była rozczarowaniem dla inwestorów, a skutkiem jest m.in. osłabienie złotego.
REKLAMA
W opinii Popławskiego obecnie oczekiwane jest zmiana trendu. "Prezydencki projekt reformy Sądu Najwyższego utwierdza inwestorów w przekonaniu, że konflikt z Komisją Europejską uda się załagodzić, co pozwoli na uzyskanie dostępu do środków z Funduszu Odbudowy. W naszej ocenie para euro/PLN w końcówce roku znajdzie się między 4,40, a 4,45" - czytamy.
Ocena Pekao
Rada Polityki Pieniężnej ponownie podniosła stopy procentowe, po raz trzeci z rzędu o 50 pb; stopa referencyjna NBP wróciła do poziomu z czerwca 2013 r. - przekazał ekspert Piotr Bartkiewicz z Pekao, komentując wtorkową decyzję RPP. To nie koniec podwyżek stóp procentowych w Polsce - dodał.
"Na lutowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej ponownie podniosła stopy procentowe, po raz trzeci z rzędu o 50 pb. Stopa referencyjna NBP wynosi zatem 2,75 proc. i wróciła tym samym do poziomu z czerwca 2013 r." - wskazał ekspert Piotr Bartkiewicz z Pekao.
Zdaniem Bartkiewicza "nowością (i zaskoczeniem) jest za to podwyższenie stopy rezerw obowiązkowych z 2 do 3,5 proc. (poziom sprzed pandemii)".
REKLAMA
Posłuchaj
"Tym samym ten parametr polityki pieniężnej został w pełni znormalizowany jako ostatni. Można domniemywać, że podwyżka stopy rezerw obowiązkowych ma na celu zdjęcie części nadpłynności sektora bankowego i przesunięcie stawek na rynku międzybankowym z okolic stopy depozytowej w okolice stopy referencyjnej" - tłumaczył ekspert.
Jak wskazał Bartkiewicz, "komunikat po posiedzeniu nie zmienił się znacząco w stosunku do tego ze stycznia, z jednym wyjątkiem - drogę do komunikatu znalazło stwierdzenie, że aprecjacja złotego byłaby spójna z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej". Wcześniej dokładnie w takim duchu wypowiadał się prezes NBP.
"Naszym zdaniem to nie koniec podwyżek stóp procentowych w Polsce. Stopa referencyjna powinna sięgnąć nawet 4 proc. w połowie roku (najpóźniej w lipcu)" - przekazał ekspert.
Prognozy PIE
Rada Polityki Pieniężnej będzie kontynuować podwyższanie stóp, ale kolejne podwyżki będą mniejsze - prognozuje Polski Instytut Ekonomiczny. Zdaniem analityków w marcu stopy wzrosną o 25 punktów bazowych; docelowo RPP podwyższy stopę referencyjną do 3,5 proc.
REKLAMA
Jakub Rybacki, analityk z zespołu makroekonomii PIE uważa, że RPP będzie kontynuować zaciskanie polityki pieniężnej - "kolejne podwyżki będą najprawdopodobniej mniejsze". "W marcu stopy wzrosną o 25pb" - ocenił. Spodziewa się, że RPP docelowo podwyższy stopę referencyjną do poziomu 3,5 proc. Bieżący konsensus zakłada silniejsze podwyżki do 4 proc. - dodał.
Analityk zwrócił uwagę, że kontynuacja podwyżek stóp procentowych związana jest "z szerokim rozlaniem się inflacji". "Inflacja bazowa wzrosła w grudniu 5,3 proc., a w najbliższych miesiącach najprawdopodobniej osiągnie 6 proc." - ocenił. Dodatkowo historycznie najwyższy odsetek przedsiębiorstw przemysłowych raportuje zamiar podwyższania cen - dodał. Analityk zaznaczył, że takie warunki zwiększają ryzyko utrwalenia się wysokiej inflacji.
Posłuchaj
"Jedynym optymistycznym sygnałem jest potencjalny spadek presji kosztowej" - podkreślono. Zwrócono uwagę, że dane z Chin wskazują na niższy wzrost kosztów produkcji oraz frachtu. "Skutki tych wydarzeń prawdopodobnie odczujemy jednak z półrocznym opóźnieniem" - stwierdził Rybacki.
Za spowolnieniem tempa podwyżek stóp procentowych przemawia, jak stwierdził PIE, ryzyko słabszego wzrostu gospodarczego oraz obawy o pogorszenie stanu portfela kredytowego. Zaznaczono, że dotychczasowe działania NBP szybko przekładają się na wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych - na koniec roku średnie oprocentowanie hipoteki wzrosło z 3,8 do 4,8 proc.; z kolei w przypadku nowych umów wzrost oprocentowania był silniejszy - z 3,4 do 5 proc.
REKLAMA
"Przy obecnym poziomie stóp około 60 proc., klientów zapłaci jak najwyższą wysokość raty w swojej dotychczasowej historii" - podkreślono.
Konfederacja Lewiatan
Lutowa podwyżka stóp procentowych oznacza szybszą, niż przewidywaliśmy ścieżkę dojścia ponad 3 proc. w tym roku - komentuje wtorkową decyzję RPP ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka.
Ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka podkreślił, że decyzja RPP nie jest zaskoczeniem. "Jeszcze w styczniu prezes NBP udzielając wywiadów, pokazał swoje mocno jastrzębie nastawienie, które w ubiegłym roku było mniej restrykcyjne. Słowa prezesa (NBP Adama - PAP) Glapińskiego o stopach procentowych na poziomie 5 proc. należało traktować nie jako zapowiedź nadchodzącej przyszłości, ale raczej werbalną próbę umocnienia złotego względem głównych walut lub niedopuszczenie do głębszego jej osłabienia" - uważa Zielonka.
Dodał, że słowna interwencja nie jest jednak w stanie przynieść wymiernych korzyści dla długotrwałego umocnienia złotego, na którego oddziałuje szereg globalnych czynników. "Dzisiejsza decyzja również została zdyskontowana już przez rynki, dlatego widzimy jedynie niewielkie umocnienie złotego względem euro do poziomu 4,52" - zauważył.
REKLAMA
Według Zielonki lutowa podwyżka stóp "oznacza również szybszą, niż przewidywaliśmy ścieżkę dojścia do poziomu stóp procentowych przekraczających 3 proc. w tym roku".
"W naszej ocenie RPP nie dostrzega symptomów samoistnego studzenia aktywności gospodarczej, a taka była nadzieja lub obawa wraz z występowaniem znacznie wyższej zachorowalności na COVID-19. Dodatkowo wydaje się, że działania z tracz antykryzysowych, nie przyniosą oczekiwanych trwałych spadków inflacji. A na samo studzenie popytu zapoczątkowane podwyżkami stóp we wrześniu 2021 r. jest jeszcze za wcześnie" - wskazał.
Ekspert Konfederacji Lewiatan podkreślił, że w efekcie wtorkowej decyzji kredytobiorcy już marcu będą musieli liczyć się z kolejną podwyżką zobowiązań. "Mało kto dostrzega, że dla zadłużonych przedsiębiorców, ale przede wszystkim obywateli, skala podwyżek stóp zjada w całości oszczędności, jakie rząd próbował wygenerować działaniami z tarcz antyinflacyjnych" - ocenił Zielonka.
PolskieRadio24.pl/ PAP/ mib
REKLAMA