Ceny pszenicy najwyższe od 14 lat. Winne rosyjska inwazja na Ukrainę i susza
Inwazja Rosji na Ukrainę, jeden z krajów będących spichlerzem świata, wywindowała ceny pszenicy do 14-letnich szczytów, zmuszając konsumentów chleba do ponoszenia kosztów.
2022-03-07, 10:30
Inwazja Rosji z 24 lutego poważnie utrudniła handel w portach Morza Czarnego, co spowodowało wzrost cen pszenicy w Chicago o 40 proc. i jeszcze bardziej zwiększyło globalną inflację cen żywności, która i tak była już najwyższa od dekady.
- Zakłócenia w dostawach z Rosji i Ukrainy, które łącznie odpowiadają za 30 proc. światowego eksportu pszenicy i 20 proc. eksportu kukurydzy, zmniejszą bezpieczeństwo żywnościowe milionów ludzi, przy czym Bliski Wschód i północna Afryka są szczególnie narażone ze względu na zależność od importu - powiedziała Julie Marshall, rzeczniczka Światowego Programu Żywnościowego.
Ceny ropy i gazu również wzrosły z powodu sankcji nałożonych na Rosję, a koszty transportu towarów i surowców, takich jak stal, już gwałtownie wzrosły z powodu przerwania łańcucha dostaw w związku z pandemią. Cenę płacą nawet konsumenci w dwóch największych na świecie krajach uprawiających pszenicę - Kanadzie i Stanach Zjednoczonych.
Drożej w USA
- Niestety, w perspektywie krótko- i średnioterminowej inflacja cen żywności i pieczywa w Stanach Zjednoczonych jeszcze bardziej wzrośnie. Najbardziej dotknie to najsłabszych członków naszego społeczeństwa - powiedział Robb MacKie, prezes i dyrektor naczelny Amerykańskiego Stowarzyszenia Piekarzy.
REKLAMA
Na kilka tygodni przed ostatnim wzrostem cen pszenicy, Calgary Italian Bakery w Albercie podniosła ceny o 7 proc., by nadążyć za kosztami związanymi z zeszłoroczną suszą w Kanadzie oraz inflacją cen mąki i drożdży. Teraz Louis Bontorin, współwłaściciel 60-letniej rodzinnej firmy, obawia się, że będzie musiał ponownie znacznie podnieść ceny, gdy wyczerpią się zapasy mąki na cztery do pięciu miesięcy.
- To może być bardzo, bardzo wyniszczające - powiedział Bontorin. - Chleb to jedna z podstawowych rzeczy, a to jest najtrudniejsze. Staramy się brać tylko to, co jest nam potrzebne, ale jednocześnie zdajemy sobie sprawę, jaki wpływ (wyższa cena) ma na konsumenta. Siła nabywcza każdego z nas ulega erozji.
Mniejsze zapasy
Zagrożenie dla dostaw pszenicy wynikające z inwazji Rosji na Ukrainę zostało spotęgowane przez spadek globalnych zapasów u głównych eksporterów. Zapasy w Unii Europejskiej, Rosji, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Ukrainie, Argentynie, Australii i Kazachstanie mają spaść do 57 mln ton, poziomu najniższego od 9 lat, do końca sezonu 2021/22 - wynika z danych Międzynarodowej Rady Zbożowej (IGC).
REKLAMA
Niektóre młyny podpisały jesienią ubiegłego roku kontrakty z rolnikami na pszenicę, której obecnie używają, co na razie chroni je przed wzrostem cen związanym z wojną rosyjsko-ukraińską. Ale jeden z młynarzy powiedział, że gdy tylko będzie musiał zmierzyć się z wyższymi kosztami, będzie musiał przenieść je na piekarzy, którzy kupują jego mąkę.
- To będzie konieczne. Albo zapłacisz wyższą cenę, albo nie dostaniesz mąki - powiedział młynarz, który prosił o nieujawnianie nazwiska ze względu na delikatność sytuacji. - Nie sądzę, aby ogół społeczeństwa miał pojęcie, jakie reperkusje ich czekają.
Po inwazji Rosji telefon prezesa Rogers Foods, Joe Girdnera, zaczął świecić. Piekarze, którzy kupują mąkę z jego dwóch młynów w Kolumbii Brytyjskiej, szukają teraz możliwości zaopatrzenia się w bardziej odległych miejscach, obawiając się, że ceny mogą jeszcze bardziej wzrosnąć. Jest to również problem dla młynarzy.
- Zapasy pszenicy jarej już w zeszłym roku były ograniczone z powodu suszy, a teraz światowi nabywcy, którzy byli uzależnieni od dostaw z Morza Czarnego, mogą zwrócić się do Kanady po pszenicę i konkurować z krajowymi młynami, powiedział Girdner.
REKLAMA
- To naprawdę duży problem - powiedział Girdner o wojnie rosyjsko-ukraińskiej. -Prawdziwe znaczenie będzie miało to, czy sytuacja ta będzie się przedłużać.
PolskieRadio24.pl/ Reuters/ Bloomberg/ mib
REKLAMA
REKLAMA