Sankcje, przejmowanie majątków, squattersi w luksusowych willach. Ostatnio ciężko być rosyjskim oligarchą

Władze Francji chcą nałożyć sankcje na kolejne kilkadziesiąt osób z otoczenia prezydenta Władimira Putina w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę. "Wszystkie opcje są na stole", aby wzmocnić już wprowadzone sankcje - poinformował minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire.

2022-03-14, 13:40

Sankcje, przejmowanie majątków, squattersi w luksusowych willach. Ostatnio ciężko być rosyjskim oligarchą
Londyńska willa rosyjskiego oligarchy została zajęta przez squattersów.Foto: Forum/Jonathan Brady

Oświadczenie ministra gospodarki pojawiło się po tym, jak dziennik Le Figaro doniósł, że prezydent Emmanuel Macron namawiał francuskie firmy działające w Rosji do kontynuowania prowadzonego tam biznesu niezależnie od wprowadzonych sankcji i ogólnoświatowego bojkotu rosyjskich produktów. Kraje G7 i UE ogłosiły w piątek zamiar zakazu eksportu europejskich dóbr luksusowych do Rosji.

- Zadajemy ciosy rosyjskiej gospodarce, mocne ciosy - stwierdził Le Maire.

"Wyzwolone" londyńskie nieruchomości

Lokatorzy zajęli londyńską rezydencję podejrzaną o przynależność do rosyjskiego miliardera Olega Deripaski, który w zeszłym tygodniu został umieszczony na brytyjskiej liście sankcji, wywieszając ukraińską flagę i transparent z napisem "Ta nieruchomość została wyzwolona".

Policja poinformowała, że została wezwana w poniedziałek we wczesnych godzinach rannych po tym, jak zgłoszono, że lokatorzy weszli do wartej wiele milionów funtów rezydencji przy Belgrave Square, w ekskluzywnej dzielnicy brytyjskiej stolicy, w której znajduje się wiele zagranicznych ambasad.

REKLAMA

"Zajmując tę rezydencję, chcemy okazać solidarność z narodem ukraińskim, ale także z narodem rosyjskim, który nigdy nie zgodził się na to szaleństwo" - napisali w oświadczeniu squattersi, którzy sami siebie określają jako anarchistów. "Wy okupujecie Ukrainę, my okupujemy was" - napisano w oświadczeniu. Kilka osób weszło na teren budynku i wywiesiło transparenty w oknach na piętrze - podała policja w oświadczeniu. Policja nie podała, kto zgłosił ten incydent.

Zamrożone aktywa

Wielka Brytania zamroziła aktywa Deripaski w zeszły czwartek, jednego z wielu rosyjskich oligarchów, którzy stali się celem ataku w następstwie inwazji Rosji na Ukrainę, którą Kreml nazwał "specjalną operacją wojskową". Deripaska, który posiada udziały w En+ Group, dużej firmie wydobywczej i energetycznej, która jest właścicielem UC Rusal, jednego z największych na świecie producentów aluminium, jest wart około 2 miliardów funtów i posiada wart wiele milionów funtów portfel nieruchomości w Wielkiej Brytanii - podał wówczas brytyjski rząd.

Wielka Brytania twierdzi, że Deripaska jest blisko związany z rządem Rosji i rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Dokumenty Sądu Najwyższego w Londynie z 2007 roku wskazują Deripaskę jako rzeczywistego właściciela rezydencji przy Belgrave Square. Sędzia w sprawie sądowej, która odbyła się rok wcześniej, stwierdził, że nieruchomość ta oraz inny dom, który posiadał poza stolicą, były wówczas warte około 40 milionów funtów (52 miliony dolarów).

Przedstawiciele Deripaski nie odpowiedzieli natychmiast na prośbę o komentarz. Na krótko przed nałożeniem sankcji Deripaska powiedział, że na Ukrainie jak najszybciej musi zapanować pokój i ostrzegł, że po zakończeniu konfliktu Rosja będzie inna. W swoim oświadczeniu lokatorzy stwierdzili, że rezydencja będzie "służyć jako centrum wsparcia dla uchodźców" i że inne nieruchomości również będą celem ataku. Wielka Brytania objęła sankcjami około 20 rosyjskich oligarchów, w tym Romana Abramowicza i Aliszera Usmanowa, zamrażając ich nieruchomości w Londynie i zakazując im przyjazdu do Wielkiej Brytanii.

REKLAMA

  • Czytaj także:

Ceny pszenicy najwyższe od 14 lat. Winne rosyjska inwazja na Ukrainę i susza

PolskieRadio24.pl/ Reuters/ PAP/ mib

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej