Samorządy mają pieniądze na pomoc uchodźcom. Rząd przekazał już ponad miliard złotych

- Te wypłaty powinny iść na bieżąco - zaznaczył Paweł Szefernaker.

Apelował też w imieniu administracji rządowej, aby samorządy wnosiły o środki z budżetu na ten cel i dziękował tym samorządowcom, którzy to na bieżąco robią.

Podał, że w skali kraju do piątkowego poranka przelano 1 mld zł na konta samorządów na wszelkie kwestie związane z pomocą uchodźcom i środki dla tych, którzy im pomagają.

Zapewnił, że zapotrzebowanie na środki ze strony samorządów jest i będzie realizowane na bieżąco.

Polacy z własnych pieniędzy ponoszą wydatki

Według szacunków w Polsce przebywa obecnie niespełna 2 mln uchodźców z Ukrainy.

- Wojewodowie wypłacają na bieżąco środki samorządom. Łącznie, nie tylko te "40 Plus" (świadczenie dla osób goszczących w swoich domach uciekinierów wojennych), ale także inne środki, o które zabiegają samorządy, które zakładają wszelka pomoc - od pomocy humanitarnej, poprzez systemową - uchodźcom - powiedział wiceminister.

Przyznał, że "w niektórych gminach te pieniądze nie dotarły do osób, które złożyły wnioski".

Posłuchaj

Pełnomocnik rządu ds. uchodźców P. Szefernaker: z budżetu centralnego do samorządów na pomoc uchodźcom trafił już miliard złotych (IAR) 0:14

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

- Od strony rządu robimy wszystko, żeby było to realizowane na bieżąco. Zdarza się, że samorządy zbierają więcej tych wniosków i dopiero wtedy występują do rządu. Stronie rządowej zależy na tym, aby Polacy otrzymali te środki bez zbędnej zwłoki, ponieważ z własnych pieniędzy zakładają wydatki na pomoc uchodźcom - zapewnił Paweł Szefernaker.

95 proc. uchodźców, to kobiety i dzieci

Pełnomocnik rządu ds. pomocy uchodźcom wojennym z Ukrainy wyjaśnił, że ok. 600 tys. uchodźców znalazło schronienie u polskich rodzin. W ciągu miesiąca prawie 1 mln uciekinierów wojennych zarejestrowało się w bazie PESEL.

- Ci, którzy się rejestrują będą chcieli dłużej w Polsce zostać - ocenił.

Zwrócił uwagę, że 95 proc. uchodźców, to kobiety i dzieci.

- Trzeba do tego dostosować rynek pracy - przyznał.

Poinformował, że niebawem zostanie uruchomiony portal pośrednictwa pracy. Ukraińcy będą mogli się na nim zalogować i pozostawić informacje dotyczące o swoim wykształceniu, doświadczeniu i preferencjach zawodowych, tak żeby przedsiębiorcy mogli ich szybciej adoptować do rynku pracy.

PR24.pl, IAR, PAP, DoS