Sól drogowa na wagę złota. Ponad połowa importu pochodziła z Ukrainy i Białorusi
Po wstrzymaniu dostaw z Ukrainy i Białorusi brakuje soli drogowej. Firmy sprowadzają ją nawet z Afryki, a ceny szybują - informuje "Puls Biznesu". Dziennik dodaje, że zimą na drogach może być ślisko.
2022-09-13, 07:30
"Drogowcy i kierowcy szykują się do zimy. Już po wybuchu wojny w Ukrainie przedsiębiorcy alarmowali, że w tym sezonie zabraknie soli do sypania na zaśnieżone drogi. Czarny scenariusz może się zmaterializować - zima za pasem, a problemów z zakupem soli nie udało się rozwiązać" - napisano w artykule.
Alternatywne rynki importowe
"Firmy zajmujące się sprowadzaniem soli drogowej do Polski szacują, że w najbliższym sezonie zimowym 2022/23 może zabraknąć na polskim rynku od 500 do 800 tys. ton soli. Taka sytuacja może doprowadzić do trudnych warunków drogowych i narazić Polaków na ogromne niebezpieczeństwo" - przytoczono fragment interpelacji poselskiej posła Koalicji Obywatelskiej Jacka Protasa.
Na interpelację poselską odpowiedział Piotr Wawrzyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. "Informuje, że polscy przedsiębiorcy mogą zwracać się do Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu z prośbą o wskazanie alternatywnych rynków importowych" - cytuje gazeta.
Przypomina, że w ubiegłym roku import różnego rodzaju soli do Polski sięgnął 1,12 mln ton, a sól drogowo-przemysłowa stanowiła około 63 proc.
REKLAMA
"32-procentowy udział w imporcie miała Ukraina, 30-procentowy Białoruś, a 36 proc. Niemcy. Oprócz Niemiec do grona największych eksporterów soli w Unii Europejskiej należą Holandia i Hiszpania" - czytamy.
Podkreślono, że zdaniem Piotra Wawrzyka nowy kierunek importu mogą stanowić właśnie te dwa kraje. Dodano, że szansę dostrzega też w Kazachstanie.
Wysokie koszty transportu
- Próbowaliśmy kupić sól w Niemczech, ale nie ma możliwości jej zakontraktowania. Sprowadzamy więc sól aż z Afryki Północnej, gdzie jest dostępna bez problemu i nie jest droga - powiedział dyrektor generalny firmy Saferoad w Polsce Grzegorz Bagiński, cytowany w artykule.
- Cenę podnoszą jednak wysokie koszty transportu. Są też problemy z przewozem i przeładunkiem w portach - dodał.
Grzegorz Bagiński poinformował "Puls Biznesu", że na rynku pojawiają się oferty z ceną soli drogowej na poziomie 700-750 zł za tonę.
REKLAMA
- To nawet trzykrotnie więcej niż w ubiegłym roku - podkreślił.
- Z prognoz wynika, że to nie koniec podwyżek i wkrótce ceny mogą przekroczyć nawet 800 zł za tonę - oceniła prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa Barbara Dzieciuchowicz.
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA