Rozpoczął się szczyt G20. Wśród tematów wojna na Ukrainie i protekcjonizm gospodarczy
Musimy współpracować, aby ocalić świat - mówił na sesji otwierającej szczyt przywódców G20 na Bali, gospodarz spotkania prezydent Joko Widodo. Obrady zdominował temat rosyjskiej agresji na Ukrainę i jej skutków dla całego świata.
2022-11-15, 08:40
Wyspa Bali stała się tłem dla rozmów o najgorszych zbrodniach popełnianych przez Rosję na Ukrainie i zagrożeniu użyciem broni jądrowej. Otwierając szczyt G20 gospodarz spotkania prezydent Joko Widodo podkreślił, że współpraca światowych przywódców potrzebna jest obecnie jak nigdy wcześniej.
- Musimy współpracować, aby ocalić świat. To nasza odpowiedzialność nie tylko przed obywatelami naszych państw, ale też wobec ludzi na całym świecie - powiedział Widodo.
Prezydent Indonezji dodał, że niezbędne jest zakończenie wojny na Ukrainie.
- Bycie odpowiedzialnym oznacza, że musimy zakończyć wojnę. Bez tego trudno będzie światu iść naprzód - dodał Joko Widodo.
REKLAMA
Dziś przed światowymi przywódcami wystąpił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który także apelował o działania na rzecz zakończenia wojny i wsparcie jego programu pokojowego. Zełenski ostrzegł też przed działaniami Rosji w zaporoskiej elektrowni jądrowej, która jego zdaniem, po zajęciu przez Rosjan, stała się "radioaktywną bombą".
Posłuchaj
Gospodarka bez protekcjonizmu
Dyrektor zarządzająca Międzynarodowego Funduszu Walutowego Kristalina Georgiewa ostrzegła we wtorek przywódców G20 przed pozwoleniem na "zakorzenienie się" protekcjonizmu handlowego i powiedziała, że fragmentacja światowej gospodarki na bloki geopolityczne znacząco zaszkodzi wzrostowi gospodarczemu.
W przygotowanych uwagach wygłoszonych na szczycie przywódców Grupy 20 Georgiewa powiedziała, że 345 milionów ludzi na świecie cierpi obecnie z powodu kryzysu żywnościowego w wyniku wojny Rosji na Ukrainie, wysokiej inflacji i katastrof klimatycznych. Powiedziała, że kraje G20 powinny "pozwolić handlowi robić swoje".
REKLAMA
- Usunięcie barier, zwłaszcza dla żywności i nawozów, może przejść długą drogę, aby przeciwdziałać cierpieniu setek milionów ludzi. Nie możemy pozwolić, aby protekcjonizm się zakorzenił, a świat dryfował w kierunku oddzielnych bloków - powiedziała Georgiewa.
Posłuchaj
Georgiewa od dawna ostrzegała przed fragmentacją światowej gospodarki na bloki prowadzone przez Stany Zjednoczone i zachodnich sojuszników z jednej strony, a Chiny i inne gospodarki państwowe z drugiej, mówiąc, że doprowadzi to do zróżnicowania technologii i standardów regulacyjnych oraz wzrostu protekcjonizmu handlowego.
MFW obliczył, że tak podzielony świat traciłby rocznie co najmniej 1,5 proc. produkcji PKB.
- A koszty byłyby znacznie wyższe - dwa razy wyższe lub więcej - dla gospodarek otwartych, tych, które zależą od współpracy międzynarodowej - powiedziała.
REKLAMA
Jest jeszcze czas, aby uniknąć tej sytuacji i "zapobiec lunatykowaniu w świat, który jest biedniejszy i mniej bezpieczny", dodała.
Georgiewa powtórzyła również swój apel do krajów G20 o przyspieszenie wysiłków na rzecz redukcji zadłużenia biedniejszych krajów, które zostały dotknięte kryzysem COVID-19, skutkami wojny na Ukrainie i inflacją. Dla 25 proc. wschodzących gospodarek rynkowych i 60 proc. krajów o niskich dochodach jest to kruszenie ich zdolności do radzenia sobie z brakiem bezpieczeństwa żywnościowego i energetycznego, powiedziała.
Pochwaliła porozumienie Czadu z wierzycielami w sprawie restrukturyzacji 3 miliardów dolarów długu zewnętrznego, mówiąc, że jest to dowód na to, że długo opóźniane wspólne ramy traktowania długu przez G20 zaczynają przynosić rezultaty.
- Ale musimy zrobić dużo, dużo więcej - dodała Georgiewa.
REKLAMA
PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/mib/kor
REKLAMA