Bessa może jeszcze wrócić. Prognozy dla rynków akcji na 2023 rok

2023-01-06, 21:00

Bessa może jeszcze wrócić. Prognozy dla rynków akcji na 2023 rok
Na rynki akcji może w 2023 r. wrócić bessa. Foto: shutterstock/Gorodenkoff

Rosnące stopy procentowe, inflacja i ryzyko geopolityczne zmusiły inwestorów do zrewidowania swoich różowych oczekiwań na przyszłość. Dobrą stroną jest to, że tegoroczny rynek niedźwiedzia zmienił oczekiwania inwestorów wobec globalnych akcji.

Analitycy przewidują, że rynek niedźwiedzia na rynkach akcji będzie się nasilał, zanim ustąpi miejsca bardziej optymistycznym sygnałom później w 2023 roku.

Indeks globalnych akcji MSCI All Country World Index spadł w tym roku o około 19%. Nawet jeśli od lata akcje nieco wzrosły, analitycy Goldman Sachs przewidują większą zmienność i spadki podczas tego rynku niedźwiedzia, zanim osiągnie on najniższy poziom pod koniec 2023 roku. Oczekują, że stopy procentowe osiągną szczyt, a pogorszenie wzrostu gospodarczego ustabilizuje się, zanim rozpocznie się trwały rajd na akcjach.

Koszt kapitału pogarsza perspektywy spółek

Fundamenty napędzające globalny rynek akcji zmieniły się dramatycznie, napisał Peter Oppenheimer, główny globalny strateg akcji i szef badań makro w Europie. W Prognozie 2023 zespołu wskazał, że w przeciwieństwie do poprzednich lat koszt kapitału znacząco wzrósł, uderzając w wyceny szybko rozwijających się spółek, których zyski mają się zmaterializować w przyszłości. Zarobki w dużych firmach technologicznych wypadły poniżej oczekiwań analityków.

Wyższe stopy procentowe i ceny towarów sprawiły, że wysokiej jakości spółki z niezawodnymi zyskami i przepływami pieniężnymi stały się bardziej atrakcyjne.

"W wielu branżach nastąpiło coś w rodzaju odwrócenia sił pomiędzy tradycyjnymi graczami rynkowymi a nowymi podmiotami cyfrowymi" - napisali w raporcie analitycy. Faworyzują spółki o wysokich dywidendach, silnych bilansach i wysokich marżach.

Bessa może jeszcze wrócić

Jednocześnie inwestorzy mogą mieć do czynienia z utrzymującym się rynkiem niedźwiedzia. Istnieją dwa główne typy bessy - "cykliczne" napędzane przez spowalniającą gospodarkę i rosnące stopy procentowe oraz "strukturalne" napędzane przez szok, taki jak bańka na rynku aktywów lub katastrofa. Obecna bessa jest odmianą cykliczną, która zazwyczaj trwa 26 miesięcy i potrzebuje 50 miesięcy, aby akcje się odbiły. W takich cyklach akcje zazwyczaj spadają o 30 proc., a spadki są przerywane przez krótkie rajdy, zanim rynek osiągnie dno.

Istnieje kilka kluczowych powodów, dla których strategowie GS uważają, że akcje mogą dalej spadać. Chociaż wyceny w tym roku spadły, to jednak startowały z bardzo wysokiego poziomu przy ultra niskich stopach procentowych. Choć wiele rynków akcji na całym świecie notuje niskie wyceny, to akcje amerykańskie nie - wyceny amerykańskich akcji wciąż znajdują się na poziomach odpowiadających szczytowi bańki technologicznej z końca lat 90.

Część różnicy w wycenach można prawdopodobnie wytłumaczyć lepszymi oczekiwaniami co do wzrostu gospodarczego w USA i rynkiem akcji, który ma inny skład spółek. Jednak nawet biorąc to pod uwagę, GS Research twierdzi, że trudno jest uzasadnić, dlaczego rynek amerykański jest notowany na poziomie swojej 20-letniej średniej. Zwłaszcza, że marże dużych firm technologicznych są pod presją, co skutkuje redukcją zatrudnienia i spadkiem inwestycji. A w międzyczasie rentowność obligacji rządowych i korporacyjnych wzrosła na tyle, że stają się one konkurencyjną alternatywą dla akcji.

Lepiej poczekać

Z historycznego punktu widzenia najlepszym momentem na zakup akcji jest czas, gdy wzrost gospodarczy jest słaby, ale zbliża się do stabilizacji. Ale choć perspektywy ekspansji mają się poprawić jeszcze w tym roku, to jeszcze to nie nastąpiło.

Analitycy prognozują recesję w Europie, podczas gdy Stany Zjednoczone mają uniknąć spowolnienia. Szczyt stóp procentowych będzie prawdopodobnie korzystny dla akcji. Tymczasem pozycjonowanie inwestorów na początku grudnia 2022 roku wskazywało, że rynek nie osiągnął jeszcze swojego dna. Niektórzy inwestorzy stali się bardziej defensywni i przestawili swoje portfele na mniejsze ryzyko, ale przepływy do funduszy akcji są nadal silne, zwłaszcza w USA. Analitycy oczekują, że zanim akcje osiągną dno, będzie więcej sygnałów świadczących o tym, że inwestorzy skapitulowali wobec rynku niedźwiedzia.

Czytaj także:

PolskieRadio24.pl/ IAR/ GS/ mib

Polecane

Wróć do strony głównej