Brak OC to problem nie tylko właściciela. W razie kolizji odpowiada również kierujący pożyczonym autem

W razie kolizji pożyczonym autem, które nie ma ważnej polisy OC, odpowiedzialność finansową ponoszą solidarnie właściciel pojazdu oraz kierujący - powiedział ekspert Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Jednak - jak podkreślił - brak OC nie jest największym ryzykiem, jakie bierze na siebie osoba poruszająca się nieubezpieczonym pojazdem.

2023-02-05, 11:56

Brak OC to problem nie tylko właściciela. W razie kolizji odpowiada również kierujący pożyczonym autem
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Monkey Business Images/Shutterstock

Jak podkreśla dyrektor Departamentu Zasobów Informacyjnych i Analiz w Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym Kamil Gala, pożyczanie aut to powszechna praktyka.

- Zanim wsiądziesz za kierownicę, sprawdź, czy pojazd ma obowiązkowe ubezpieczenie OC, bo w razie spowodowania kolizji lub wypadku nieubezpieczonym pojazdem, konsekwencje poniesie nie tylko posiadacz auta, ale również osoba pożyczająca je i kierująca nim - zwraca uwagę ekspert.

Negatywny wpływ na historię ubezpieczeniową

Kamil Gala przypomina, że obowiązek zawarcia ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej spoczywa na posiadaczu pojazdu mechanicznego. Brak obowiązkowej polisy OC może skutkować nałożeniem na właściciela pojazdu dodatkowej opłaty. Takich decyzji w ciągu roku UFG wydaje ponad 250 tys.

Według eksperta opłata za brak OC nie jest jednak największym ryzykiem, jakie bierze na siebie osoba poruszająca się nieubezpieczonym pojazdem. Jak wyjaśnia, UFG prowadzi bazę danych dotyczących polis komunikacyjnych.

REKLAMA


- Warto wiedzieć, że spowodowanie szkody cudzym pojazdem może negatywnie wpłynąć na naszą historię ubezpieczeniową. Do bazy UFG trafiają bowiem nie tylko dane posiadacza pojazdu, ale także dane osób kierujących pojazdami uczestniczącymi w zdarzeniu - zauważa.

Jak podkreśla, UFG nie tylko wypłaca odszkodowania i świadczenia, ale ma również ustawowy obowiązek dochodzenia zwrotu tych pieniędzy od nieubezpieczonych sprawców kolizji i wypadków oraz posiadaczy pojazdów, którymi kierowali sprawcy.

- Fundusz prowadzi obecnie ponad 18 tysięcy takich spraw na łączną kwotę blisko 340 mln zł. "Rekordzista" musi zwrócić z własnej kieszeni niemal 2,25 mln zł - mówi Kamil Gala.

Kolejna przydatna dla kierowców e-usługa

Ekspert przypomina, że ważność polisy OC można w prosty sposób sprawdzić na stronie internetowej ufg.pl. Wystarczy wpisać numer rejestracyjny pojazdu.

REKLAMA

- To usługa bezpłatna, która spotyka się z coraz większym zainteresowaniem kierowców. W 2022 roku sprawdzano w ten sposób ważność ubezpieczenia OC aż 17 mln razy - mówi.

Dodaje, że warto to zrobić nie tylko wtedy, gdy pożyczamy auto od znajomego czy kogoś z rodziny, ale również wtedy, gdy pożyczamy je z wypożyczalni albo np. dostajemy auto zastępcze.

Niedawno UFG udostępnił kolejną przydatną dla kierowców e-usługę - Elektroniczny System Centralnej Oceny Ryzyka (eSCOR), który szybko pozwoli sprawdzić własną historię ubezpieczeniowo-szkodową. System zrealizowano dzięki współfinansowaniu z funduszy unijnych.

PR24.pl, IAR, PAP, DoS

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej