Związkowcy z "Solidarności" oburzeni decyzją sądu ws. Turowa. Zapowiadają obronę kopalni
Nie możemy pozwolić i nie pozwolimy na nieuczciwe, polityczne podejście do sprawy Turowa - oświadczył Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność, zapewniając, że "będzie bronił i wspierał Kopalnię Turów wszelkimi dostępnymi środkami".
2023-06-07, 12:39
Przyjęte w środę związkowe stanowisko jest odpowiedzią na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który 31 maja wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla dla kopalni w Turowie po 2026 r. Skargę na decyzję środowiskową złożyły jesienią 2022 r. m.in. Fundacja Frank Bold, Greenpeace oraz Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA.
Związkowcy - jak powiedział szef Sekretariatu Górnictwa i Energetyki "S" Jarosław Grzesik - przyjęli postanowienie sądu z niedowierzaniem. W swoim stanowisku przedstawiciele Solidarności nazwali organizacje, które zaskarżyły decyzję środowiskową dotyczącą Turowa, "pseudoekologicznymi terrorystami z Niemiec, Czech i Polski".
Związkowcy są oburzeni i zaskoczeni
"Niezawisły" polski sąd, pod przewodnictwem polskiego sędziego ze znanego skądinąd stowarzyszenia Iustitia, orzeka o wstrzymaniu wykonania zaskarżonej decyzji środowiskowej, uderzając w polską gospodarkę i bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju, sprzyjając tym samym i wspierając gospodarki naszych sąsiadów - napisali przedstawiciele Solidarności.
W ocenie Jarosława Grzesika, uzasadnienie postanowienia sądu "to nic innego, jak kpina z Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska i podważanie jego wiedzy i kompetencji". Związkowcy zwrócili uwagę na fakt, że uzgodnione z czeską i niemiecką stroną środki minimalizujące wpływ na środowisko, z powodzeniem stosowane w tych krajach i niebudzące tam kontrowersji czy sprzeciwów, w decyzji GDOŚ zostały określone jako wystarczające dla KWB Turów.
REKLAMA
"Pomimo tego, sędzia, zasłaniając się niepewnością, potencjalnym ryzykiem dla zdrowia publicznego, bezpieczeństwa i środowiska oraz stosowaniem zasady przezorności, daje pierwszeństwo ochrony tych interesów przed interesami o charakterze narodowym i gospodarczym. Wszystko to bez wcześniejszego, rzetelnego i merytorycznego zapoznania się z informacją o inwestycjach proekologicznych poczynionych w Kopalni Turów, popartych konkretnymi badaniami, również międzynarodowymi" - czytamy w związkowym oświadczeniu.
Torpedowanie wywalczonego z trudem porozumienia z Czechami
Jarosław Grzesik przypomniał, że "po niedawnych wydarzeniach, wielomiesięcznych bojach o dalsze funkcjonowanie Kopalni Turów i trudnych negocjacjach, udało się osiągnąć porozumienie na szczeblu międzynarodowym; w obecności specjalistów od ochrony środowiska i geologów wypracowano konkretny, realizowany dziś plan jeszcze lepszej niż zapisano w decyzji środowiskowej poprawy warunków oddziaływania kopalni na ludzi i przyrodę". Podpisane wówczas porozumienie - jak oceniają związkowcy - zapewniło pracownikom bezpieczną i spokojną pracę.
"Nie możemy pozwolić i nie pozwolimy na takie nieuczciwe, polityczne podejście do sprawy Turowa i zapewniamy, że Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność będzie bronił i wspierał Kopalnię Turów wszelkimi dostępnymi środkami. Udało nam się to w Luksemburgu, uda się i w Warszawie" - podsumowali związkowcy z Solidarności w środowym oświadczeniu, nawiązując do demonstracji zorganizowanej w październiku 2021 roku przed siedzibą Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu.
Porozumienie w sprawie Turowa
Pod koniec lutego 2021 roku Czechy wniosły do TSUE skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów. Jednocześnie domagały się zastosowania tzw. środka tymczasowego, czyli nakazu wstrzymania wydobycia. Strona czeska uważała, że rozbudowa kopalni zagrażała dostępowi mieszkańców Liberca do wody; skarżyli się oni także na hałas i pył związany z eksploatacją węgla brunatnego.
REKLAMA
Na wniosek strony czeskiej TSUE zastosował środek tymczasowy w postaci nakazu wstrzymania wydobycia. Polski rząd nie zastosował się do niego.
We wrześniu 2021 r. TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
Posłuchaj
Wojciech Jakóbik red. nacz. portalu Biznesalert.pl mówi co może się wydarzyć w sporze o kopalnię Turów ("Ekspres Gospodarczy" Justyna Golonko PR1) 5:24
Dodaj do playlisty
Na początku lutego 2022 r. sprawa dotycząca kopalni węgla brunatnego Turów została wykreślona z rejestru TSUE w następstwie ugody między Czechami i Polską przewidującej zapłatę odszkodowania dla Czech w wysokości 35 mln euro oraz przekazanie 10 mln euro na Fundusz Małych Projektów Środowiskowych.
Zobacz także:
REKLAMA
PR1/PR24/PAP/Justyna Golonko/sw
REKLAMA