Angela Merkel prosi o więcej pieniędzy
Angela Merkel zaapelowała w niemieckim parlamencie o poparcie nowego funduszu ratunkowego dla bankrutów w UE - Europejskiego Funduszu Stabilizacyji Finansowej. Będzie on sporo kosztował niemieckich podatników.
2011-03-24, 15:17
Posłuchaj
Przed wylotem na unijny szczyt do Brukseli kanclerz Angela Merkel zapowiedziała twardą walkę o euro i mający wzmocnic gospodarkę pakt dla euro forsowany przez Berlin i Paryż. Merkel chce też wzmocnić nowy fundusz stabilizacyjny dla krajów które znajdą się w finansowych tarapatach.
Dotychczas istniał doraźny Europejski Mechanizm Stabilizacyjny, który zasilił Grecję i Irlandię. Po dokananych zmianach traktatów unijnych, ma z kolei powstać drugi stały fundusz o nazwie Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej (EFSF). O pieniądze własnie dla niego starała się w Bundestagu kanclerz Niemiec.
Zgodnie z planem Niemcy mają dać gwarancje kredytowe na prawie 170 miliardów euro, a do kasy funduszu wpłacić 22 miliardy. To dużo, ale Merkel podkreślała, że utrzymanie stabilności strefy euro leży w interesie Niemiec. Wyjaśniała, że Niemcy korzystają na euro jak żaden inny kraj unii europejskiej.
Niemieccy ekonomiści ostrzegają jednak, że tak wysokie gwarancje kredytowe mogą osiągnąć efekt odwrotny do zamierzonego i spowodować, że kolejne kraje zaczną się zadłużać, a to odbije się negatywnie na całej Unii.
REKLAMA
Merkel zapewniła jednak w parlamencie, że jej partia nie pozwoli na „uwspólnotowienie długów”.
REKLAMA