Nowy wniosek do KE o dofinansowanie produkcji broni w Polsce? Jasna deklaracja wiceministra aktywów

2024-03-18, 16:01

Nowy wniosek do KE o dofinansowanie produkcji broni w Polsce? Jasna deklaracja wiceministra aktywów
KE decydowała: 85 mln euro otrzymają firmy niemieckie, 87,6 mln euro norweskie, 27 mln euro węgierskie, 32,5 mln euro fińskie, 38 mln euro francuskie, 23,8 mln euro hiszpańskie, a 19 mln euro szwedzkie i niewiele ponad 2 mln polskie.Foto: Shutterstock/ Pavel Chagochkin

- Złożymy wniosek do KE o rozpisanie nowego konkursu na dofinansowanie dla unijnych firm produkujących amunicję - zapowiedział w poniedziałek na konferencji prasowej wiceminister aktywów państwowych Marcin Kulasek. Nie wykluczył postawienia Jacka Sasina i Mariusza Błaszczaka przed Trybunałem Stanu.

Komisja Europejska zdecydowała w piątek o przekazaniu koncernom zbrojeniowym 500 mln euro na zwiększenie zdolności produkcyjnych amunicji artyleryjskiej. Z polskich firm dofinansowanie w wysokości 2,1 mld euro otrzymał tylko Dezamet należący do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Dla porównania np. spółki węgierskie dostały 27 mln euro, a niemieckie - 85 mln euro.

Podczas poniedziałkowej konferencji wiceszef MAP podkreślił, że za wyniki konkursu odpowiedzialność ponosi zarząd Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a także nadzorujący ją resort aktywów państwowych. Przypomniał, że PGZ zdecydowała się na złożenie tylko trzech wniosków na kwotę o wartości ok. 11 mln euro, jednak dwie z nich, czyli Mesko i Nitrochem, nie spełniły warunków konkursu.

Wiceminister Marcin Kulasek zaznaczył, że spółki, które złożyły wnioski były oceniane w sześciu kategoriach i maksymalnie mogły uzyskać 60 punktów.

- Spółka Dezamet zdobyła 57,5 pkt, natomiast Mesko i Nitrochem zaledwie 29,5 pkt - powiedział. Dodał, że jednym z wymogów było zapewnienie 65 proc. środków własnych kontraktu.

Brak strategii dla KE na produkcję amunicji?  

W ocenie wiceministra Kulaska zgłoszenie tylko trzech spółek świadczy o tym, że PGZ nie miała strategii inwestycyjnej, ponadto - jak zaznaczył wiceminister - nie udzieliła firmom ani wsparcia merytorycznego ani finansowego. Wiceszef MAP podkreślił, że "politycy PiS nie mieli wówczas głowy do spraw państwa, ponieważ zajęci byli sprzątaniem po ośmiu latach swoich rządów".

Kulasek zapowiedział, że potrzebna jest restrukturyzacja Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz przeprowadzenie w niej audytów. - Jeśli będziemy mieli twarde fakty o zaniedbaniu, nie wykluczamy postawienia Jacka Sasina i Mariusza Błaszczaka, przed Trybunałem Stanu - powiedział Marcin Kulasek.

500 mln euro na reanimację produkcji broni w UE

Dofinansowanie przez KE koncernów zbrojeniowych kwotą 500 mln euro ma umożliwić europejskiemu przemysłowi obronnemu zwiększenie zdolności produkcyjnych do 2 mln pocisków rocznie do końca 2025 roku. Obecnie te moce są szacowane na nieco ponad 1 mln rocznie. Część pocisków ma zostać dostarczona na Ukrainę.

Poza Polską unijne środki tafią do firm w innych krajach UE i Norwegii, których listę opublikowała Komisja Europejska. Np. ok. 85 mln euro otrzymają firmy niemieckie, 87,6 mln euro norweskie, 27 mln euro węgierskie, 32,5 mln euro fińskie, 38 mln euro francuskie, 23,8 mln euro hiszpańskie, a 19 mln euro szwedzkie.

Są również konsorcja firm z różnych państw członkowskich i Norwegii, które skorzystają z tych pieniędzy, np. włosko-francusko-norwesko-fińsko-łotewskie konsorcjum otrzyma ok. 41,3 mln euro.


PR24/PAP/sw


Polecane

Wróć do strony głównej