Pekin ma problem. Fitch obniża perspektywę dla Chin do negatywnej
Duże deficyty budżetowe i rosnący dług publiczny Chin, to główne powody dla których agencja ratingowa Fitch obniżyła perspektywę ratingu kredytowego tego kraju do negatywnej. Władze w Pekinie określiły tę decyzję jako "godną ubolewania".
2024-04-10, 12:19
Według Fitcha deficyt, który poza państwowym budżetem obejmuje też wydatki innych instytucji publicznych, wzrośnie z 5,8 proc. w 2023 r. do 7,1 proc. PKB w br. Autorzy raportu uważają, że taki będzie skutek zmiany modelu gospodarczego Chin.
"Duże deficyty budżetowe i rosnący dług publiczny w ostatnich latach spowodowały erozję buforów fiskalnych z perspektywy ratingów" - ostrzegła agencja.
"Zmieniona perspektywa odzwierciedla rosnące ryzyko dla finansów publicznych Chin, podczas gdy kraj ten stoi w obliczu bardziej niepewnych perspektyw gospodarczych w związku z odchodzeniem od wzrostu opartego na nieruchomościach do modelu wzrostu uznawanego przez rząd za bardziej zrównoważony" - stwierdziła agencja w komunikacie prasowym.
Sam rating Chin - bez zmian
Fitch utrzymał sam rating kredytowy Chin na poziomie "A+", co według agencji odzwierciedla "dużą i zdywersyfikowaną gospodarkę tego kraju, perspektywy dalszego silnego wzrostu PKB w porównaniu z innymi krajami, integralną rolę w globalnym handlu towarami, solidne finanse zewnętrzne i status juana jako waluty rezerwowej".
REKLAMA
Niemniej jednak "te mocne strony są równoważone przez wysoką dźwignię finansową w całej gospodarce, rosnące wyzwania fiskalne, niższy dochód na mieszkańca i wyniki zarządzania niż w przypadku krajów z kategorii A+" - można przeczytać w komunikacie.
Chińskie ministerstwo finansów w wydanym w środę komunikacie nazwało decyzję Fitcha "godną ubolewania". "Wyniki pokazują, że (stosowany przez agencję Fitch) system wskaźników w metodologii ratingu kredytowego państwa nie odzwierciedlał skutecznie i proaktywnie wysiłków Pekinu na rzecz promowania wzrostu gospodarczego" - oceniono.
Chiny starają się "ożywić" gospodarkę
Władze Chin starają się ożywić drugą co do wielkości gospodarkę świata, walcząc m.in. z przedłużającym się kryzysem w sektorze nieruchomości, rosnącym bezrobociem wśród młodzieży i słabym globalnym popytem na chińskie produkty.
Rząd zobowiązał się do zwiększenia zatrudnienia i ustabilizowania rynku nieruchomości, choć minister mieszkalnictwa Ni Hong przyznał w marcu podczas dorocznej sesji chińskiego parlamentu, że jest to "bardzo trudne".
REKLAMA
- Chiny chcą przyspieszyć wzrost gospodarczy. W planach uwolnienie praw własności do ziemi na wsi
- Chiny zalewają świat autami i elektroniką? Tak, ale po cenach dumpingowych
- Problemy chińskiej gospodarki. Władze mają rozwiązanie. Rozmowa z Michałem Boguszem
PAP/IAR/PR24.pl/mk
REKLAMA