Ekonomiści: rząd niedoszacował założeń dla budżetu
We wtorek rząd Donald Tuska przyjął założenia do budżetu państwa na 2012 rok. Ekonomiści uważają, że część jest dobra, a część jednak niedoszacowana.
2011-04-05, 16:28
Posłuchaj
Ekonomista Ryszard Petru nie ma zastrzeżeń do części wskaźników ekonomicznych, na których oparto budżet. Zaznacza co prawda, że inflacja może być wyższa niż rząd zakłada, ale uważa, że to raczej pomoże, bo zwiększy dochody budżetu.
- Zakładam, że rząd przyjął wariant w miarę konserwatywny. Spodziewam się wzrostu gospodarczego powyżej 4 proc. w przyszłym roku - skomentował z kolei dane dotyczące PKB.
O wzrost gospodarczy na poziomie 4 proc. jest spokojny też Jan Rodło ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Niemniej Petru przyznał, że w pewnym obszarze autorzy projektu mogli być nie do końca obiektywni.
REKLAMA
- Być może trochę lekko są podrasowane dochody - ocenił Petru.
Jarosław Janecki, ekonomista z Societe General, myśli podobnie - uważa rząd przyjął zbyt optymistyczne prognozy wpływów z podatków.
Według Jana Rodło przeszacowany jest też przyszły spadek bezrobocia.
- Podejrzliwie i ostrożnie podchodziłbym do założeń dotyczących bezrobocia. Obecnie bowiem ma ono trend rosnący. Przekroczyło 13 proc. i spadek do 10 proc. może być trudny. Drastyczne wzrostu bym nie oczkewiał, ale spadek może nie być tak duży, jak chciałby tego rząd - twierdzi Rodło.
REKLAMA
Petru uważa też, że rząd ma nierealne duże oczekiwania co do skali obniżenia deficytu budżetowego w latach 2012-2014.
- Trudno mi ocenić w jaki sposób ma nastąpić tak głębokie obniżenie deficytu - żali się.
tk
REKLAMA